Izrael nasilił działania militarne w związku ze śmiercią w poniedziałek 10 żołnierzy.
Palestyńczycy nie mogą opuścić Strefy Gazy i tym samym nie mają szans na uratowanie życia.
Liczba ofiar wojny w Strefie Gazy po stronie palestyńskiej przekroczyła tysiąc osób. Sekretarz stanu USA i unijni dyplomaci chcą przekonać obie strony konfliktu do zawieszenia broni.
Od początku izraelskiej ofensywy zginęło już ponad 920 Palestyńczyków.
Po trzykrotnym nalocie bombowym przestała działać jedyna elektrownia w Strefie Gazy.
Jak wynika z protestu ogłoszonego przez islamistyczny Hamas, wśród aresztowanych jest m.in. 91 członków tej organizacji i Dżihadu Islamskiego, 194 osoby należące do innych ugrupowań i 42 studentów.
Izrael przyjmuje jedynie pisma oznaczone nazwą "Palestyńskie Władze Narodowe" (Autonomia Palestyńska).
Dzięki porozumieniu pokojowemu Izrael zostałby uznany przez 57 państw arabskich i muzułmańskich, od Mauretanii do Indonezji.
Izrael wstrzymywał się z decyzją, aż z Bliskiego Wschodu nie wyjedzie amerykański sekretarz stanu John Kerry.
Chodzi o próby opóźnienia uwalniania przez Izrael palestyńskich więźniów, by skłonić stronę palestyńską do zaakceptowania ramowego porozumienia z Tel Awiwem.