Do incydentu doszło na targu w stolicy dotkniętego kataklizmem kraju,
Najnowsze szacunki mówią o około 40-50 tysiącach ofiar.
W okolicy, w której prowadzono działania ratunkowe rozległy się strzały.
Według szacunków mogło zginąć nawet 200 tys. osób.
Polacy jadą z Dominikany w specjalnie zabezpieczonym konwoju.
Samolot z polskimi ratownikami wylądował w Dominikanie. 300 kilometrów ekipa pokona lądem.
Sytuacja w dotkniętym kataklizmem kraju wciąż jest dramatyczna.
Tysiące ludzi trzecią noc czekało na pomoc pod gołym niebem. Zdesperowani blokują ulice barykadami z ciał.
Bank Światowy, MFW oraz USA obiecały 300 mln dolarów pomocy. W akcji ratunkowej uczestniczy 30 państw.
Ratownicy zabierają ze sobą kilka ton sprzętu i psy wyszkolone do poszukiwania ludzi w gruzach.