Organizacje dżihadystów korzystają z portali społecznościowych i z internetu, aby rekrutować w swoje szeregi. Władze krajów europejskich liczą na współpracę firm internetowych, by ukrócić tę propagandę.
Uruchomiona półtora roku temu przez Interpol międzynarodowa baza danych na temat zagranicznych dżihadystów liczy już 1300 nazwisk.
Agencja Reutera podała, że nie można zweryfikować doniesienia o atakach. Informator Reutera z Ajn al-Arab powiedział, że w nocy nie słyszał żadnych eksplozji.
Już wcześniej o łaskę dla swego wolontariusza błagała organizacja dobroczynna al-Fatiha.
Władze nie ujawniły jednak, ze względu na opinię publiczną, jakie mogły być potencjalne cele zamachów.
Brytyjski dziennikarz w rękach bojowników Państwa Islamskiego. Chodzi o publicystę kilku dzienników, Johna Cantlie.