Czerwień zalała bankowe indeksy na GPW
Warszawska giełda zareagowała znaczącymi spadkami w pierwszy poniedziałek po wyborach prezydenckich w Polsce. Wszystkie główne indeksy GPW 2 czerwca otworzyły się wyraźnymi spadkami, przy czym największe straty odnotował WIG20, który stracił ponad 3 proc. Najsilniej tracą banki.
Poniedziałkowa sesja przyniosła spadki wszystkich głównych indeksów giełdowych. WIG20 zakończył dzień na poziomie 2.687,78 punktów, co oznacza spadek o 3,03 proc. WIG30 stracił 2,67 proc., osiągając wartość 3.485,75 punktów. Szeroki WIG spadł o 2,51 proc. do poziomu 98.928,79 punktów.
Mniejsze spółki również znalazły się pod presją sprzedających, choć skala spadków była nieco mniejsza. Indeks mWIG40 obniżył się o 1,62 proc. do 7.635,21 punktów, NCIndex stracił 0,93 proc., zamykając się na poziomie 242,98 punktów. Najmniejszy spadek zanotował sWIG80, który obniżył się jedynie o 0,55 proc. do wartości 28.395,79 punktów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes bez produktu. Absurd? Raczej genialny plan - Wiktor Schmidt w Biznes Klasie
Sektor bankowy pod szczególną presją
Poniedziałkowa wyprzedaż dotknęła szczególnie mocno sektor bankowy, który okazał się głównym czynnikiem ciągnącym w dół warszawskie indeksy. Bank Pekao stracił aż 5,59 proc., kończąc dzień z ceną 174,00 złotych za akcję, co uczyniło go największym przegranym wśród spółek bankowych.
mBank również znalazł się wśród najbardziej przecenionych walorów, tracąc 4,93 proc. i kończąc sesję z ceną 779,60 złotych. PKO BP zakończył dzień spadkiem o 4,52 proc. przy cenie 71,88 złotych, a Santander notował stratę 4,25 proc., zamykając się na poziomie 479,30 złotych.
Bank Millennium stracił 4,20 proc., osiągając cenę 13,93 złotych za akcję. BNP Paribas zakończył dzień z wynikiem -3,41 proc. przy cenie 96,40 złotych. Alior Bank, choć również na minusie, wypadł relatywnie lepiej, tracąc 2,26 proc. do poziomu 101,60 złotych.
Jedynym bankiem, który zdołał oprzeć się negatywnym nastrojom, był Santander Bank Polska, który zakończył sesję z symbolicznym wzrostem o 0,45 proc. Ten pojedynczy przypadek nie zmienił jednak ogólnego obrazu sektora bankowego, który wyraźnie ciążył całemu rynkowi.
Poniedziałkowe spadki objęły wszystkie sektory notowane na GPW, co wskazuje na szeroki odpływ kapitału z polskiej giełdy. Szczególnie istotny wpływ miały banki, które ze względu na swoją znaczącą wagę w indeksie WIG20, przyczyniły się w największym stopniu do jego słabych wyników na początku tygodnia.