Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KIB
|

Frankowicze kontra banki. 8 tys. wniosków o mediację

13
Podziel się:

Część kredytobiorców frankowych próbuje się dogadać z bankami i zgłasza do Sądu Polubownego przy KNF. 400 ugód jest już podpisanych, a jeszcze niepodpisanych jest ponad 600.

Frankowicze kontra banki. 8 tys. wniosków o mediację
Frankowicze walczą o swoje (Adobe Stock, Syda Productions)

Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski poinformował, że do działającego przy Komisji Sądu Polubownego wypłynęło prawie 8 tys. wniosków o mediację w ramach zawierania ugód dotyczących kredytów frankowych. Podpisano już 400 ugód a zawartych, a niepodpisanych jest ponad 600 - powiedział przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski.

- Dużym sukcesem jest uruchomienie programu zawierania ugód z klientami posiadającymi kredyty frankowe na poziomie operacyjnym. Banki chciały pewności prawnej procesu zawierania ugód, wyszliśmy im naprzeciw, oferując pomoc Sądu Polubownego przy KNF. Do tej pory wpłynęło prawie 8 tys. wniosków o mediację w sprawie kredytów frankowych, w przypadku ok. 6 tys. są już wyznaczone terminy. Ugód zawartych i podpisanych jest już 400, a ugód zawartych, ale jeszcze niepodpisanych – ponad 600 – powiedział w czwartek przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski w radiu TOK FM.

Jego zdaniem fakt, że klienci mogą korzystać z narzędzia, jakim jest mediacja, to duży sukces.

Zobacz także: Mieszkanie Plus. Jagiełło: To się nie mieści w żadnej logice

- Obecnie jesteśmy w takiej sytuacji, że dwa banki oferują już takie ugody na poziomie operacyjnym, jeden zaś jest zaawansowany w przygotowaniach do uruchomienia takiego procesu – dodał Jastrzębski.

Stwierdził, że propozycja KNF dotycząca ugód – która polega na zawarciu ugody na takiej podstawie, jakby kredyt denominowany we frankach od początku był kredytem udzielonym w złotych – była propozycją dobrowolną i każdy bank może zdecydować, czy będzie zawierał ugody według zasad wskazanych przez KNF, czy też według innych.

Kredyt o stałej czy zmiennej stopie procentowej

Przewodniczący KNF odniósł się także do niskiej popularności kredytów o stałym oprocentowaniu. Obecnie banki mają obowiązek oferować kredyty mieszkaniowe o oprocentowaniu stałym na okres co najmniej 5 lat. Jastrzębski przyznał, że ceny tych kredytów są wysokie w stosunku do kredytów o oprocentowaniu zmiennym i dodał, że KNF prowadzi z bankami rozmowy, aby tę różnicę nieco zmniejszyć.

- Ale znajdujemy się w takim momencie cyklu, że obecnie widać oczekiwanie rynku na wzrost stóp procentowych. To powoduje, że krzywa dochodowości negatywnie wpływa na koszt kredytów o stałej stopie. Różnica w cenie między kredytem o stałej stopie a tym o stopie zmiennej jest duża, bo rynek przewiduje wzrost stóp procentowych. Jednak sytuacja się zmienia, może się okazać, że za kwartał czy pół roku różnica między kosztami kredytów o stałej stopie i o stopie zmiennej będzie znacznie niższa – dodał Jacek Jastrzębski.

Przyznał, że obecnie koszt "ubezpieczenia przed wzrostem stóp procentowych" jest tak duży, że klienci po prostu nie chcą go płacić, stąd niska popularność kredytów o stałej stopie. Dodał, że sytuacja mogłaby wyglądać inaczej, gdyby stała stopa procentowa obowiązywała przez dłuższy okres, 20 czy 30 lat, tymczasem obecnie na rynku można zaciągnąć kredyt na stopę stałą na okres od 5 do 7 lat. 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
jaja
3 lata temu
jestem po tych "rzekomych mediacjach" i twierdzę że jest wielka obłuda, oferta banku to czysta hipokryzja, ci którzy to podpisują, zakładają sobie bezpowrotnie, wielką pętle na szyję, będziecie "pluć" sobie w brodę co żeście podpisali!!!
ZXR
3 lata temu
ale po co ugody ??? jeśli umowy są krystaliczne i zgodne z prawem
Nona
3 lata temu
Celem tego pomysłu jest zabezpieczenie interesów banków i wykręcenie się od odpowiedzialności za próbę oszukania klientów, w oparciu o przekonanie, że Polska to Trzeci Świat w którym prawo nie obowiązuje i można bezkarnie robić szwindle. Żaden mądry frankowicz nie skorzysta z tej propozycji KNF.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Karoll
3 lata temu
Ja jestem już po zakończonej sprawie i w tym temacie współpracowałem z kancelarią z Katowic pana Dawida Karolczyka i udało się pozytywnie rozstrzygnąć dla mnie. Zajmuje się on typowo sprawami dotyczącymi franków więc faktycznie spore doświadczenie po jego stronie, można na profesjonalna pomoc liczyć przy takiej sprawie. Darmowo analizują umowę więc nie masz zobowiązania, że musisz z usługi skorzystać.
Emil
3 lata temu
Ugodzie mówimy nie... Nie jest to tak naprawdę dobre rozwiązanie, tyle, że szybkie. Jak się człowiek dobrze zastanowi to o wiele bardziej opłaca się znaleźć dobrą kancelarię albo też program taki jak replan. Frankowicze, którzy chcą polepszyć swoją sytuacje muszą naprawdę dobrze szukać.
Irek
3 lata temu
Skoro ludzie z banków dzwonią do klientów i proponują jakieś ugody to jednocześnie przyznają się, że frankowe umowy kredytowe nie były zgodne z prawem. Państwo to powinno uregulować a banki kompleksowo zastosować się do tego i tyle.
Nona
3 lata temu
Celem tego pomysłu jest zabezpieczenie interesów banków i wykręcenie się od odpowiedzialności za próbę oszukania klientów, w oparciu o przekonanie, że Polska to Trzeci Świat w którym prawo nie obowiązuje i można bezkarnie robić szwindle. Żaden mądry frankowicz nie skorzysta z tej propozycji KNF.
Powodzenia
3 lata temu
Ugodę podpisałem, życie pokaże czy wybralem słuszną drogę. Podmioty wspierające kancelarie będą negowaly tę formę porozumienia ale tak naprawdę liczy się sytuacja i okoliczności każdego indywidualnie. Podczas mediacji można nieco zbić marżę oraz kwotę przeliczonego kapitału, pozostałego do spłaty. Ile...siła argumentów, procentowo jak dobre piwo z zawartością alkoholu ;),