Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Marek Belka dla money.pl o braku zaufania do państwa. "Nawet dobre pomysły nie są akceptowane"

459
Podziel się:

Były minister finansów porównuje 13. emeryturę do plastra. Mówi o braku pieniędzy w ZUS i nowej fali biedy, która uderzy w kobiety przechodzące na emeryturę po obniżce wieku emerytalnego. Tłumaczy też, czemu Polacy rezygnują z PPK.

Profesor Marek Belka chwali PPK.
Profesor Marek Belka chwali PPK. (WP.PL)

Profesor Marek Belka nie należy do osób, którym jest po drodze z poglądami i polityką PiS, ale nie krytykuje wszystkiego, co robi rząd w kwestii emerytur. W rozmowie z money.pl były minister finansów pozytywnie wypowiada się o Pracowniczych Programach Kapitałowych.

- PPK to dobry pomysł. Wygląda to dużo lepiej niż np. OFE. Przede wszystkim opłaty za inwestowanie są niskie. Problemem OFE były m.in. bardzo wysokie koszty zarządzania. To była grabież przyszłych emerytów z części ich oszczędności - ocenia.

Jednocześnie wbija szpilę premierowi. Zwraca uwagę na to, że teraz ze "wsparciem" emerytom pospieszył Morawiecki, który zapowiedział, że przenosząc pieniądze na IKE, na "dzień dobry" zabierze 15 proc. z pieniędzy odłożonych na przyszłą emeryturę.

Choć wielu ekonomistów chwali PPK, badania pokazują, że Polacy nie uwierzyli w nowy program. Z danych Instytutu Emerytalnego i Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy wynika, że poziom partycypacji w Pracowniczych Planach Kapitałowych na jego początkowym etapie wynosi 39-42 proc. pracowników.

Zobacz także: Emerytury. Co zrobić, by nie były głodowe? "Konieczna jest długa, legalna praca"

- Mamy tak głęboką niepewność wobec tego, co czyni państwo, że nawet dobre pomysły nie są przez ludzi akceptowane. Tylko około 40 proc. uprawnionych pracowników zdecydowało się zostać w PPK. Co ważne, blisko 60 proc. musiało aktywnie wystąpić przeciwko temu. To jest niesłychane - podsumowuje Marek Belka.

"Trzynastka" to tylko plaster

Jednymi z najważniejszych zapowiedzi kampanijnych PiS przed wyborami były wypłaty 13. i 14. emerytur. Dosyć szybko nowy rząd zderzył się z rzeczywistością i musi modyfikować swoje plany. M.in. w związku z brakiem pieniędzy w budżecie trzynastka trafi na konta emerytów z opóźnieniem. Zamiast w marcu, mówi się już o maju lub czerwcu.

Kontrowersje wzbudza też kwestia sfinansowania "trzynastek". Miałyby posłużyć temu środki z funduszu przeznaczonego na wsparcie osób niepełnosprawnych. Co ciekawe, nawet do tego funduszu konieczna byłaby pożyczka z Funduszu Rezerwy Demograficznej.

Były minister finansów, profesor Marek Belka wskazuje, że 13. czy 14. emerytura to tylko plaster, a rząd nie ma pomysłu na uzdrowienie systemu emerytalnego. To działania tylko doraźne, żeby przypodobać się emerytom. A pieniędzy i tak na to nie ma.

- W ZUS-ie tych pieniędzy na pewno nie ma. Zawsze można jednak zwiększyć deficyt budżetowy - podkreśla. Zwraca uwagę na inny, poważniejszy problem. Ostrzega, że zaczynamy coraz bardziej odczuwać fatalną z długofalowego punktu widzenia decyzję o obniżeniu wieku emerytalnego.

Nowa fala skrajnego ubóstwa

Wskazuje, że mimo bardzo aktywnej polityki społecznej rządu PiS, w ostatnim czasie obserwuje się wzrost skrajnego ubóstwa w Polsce. Pokazują to najnowsze dane GUS. Wzrost jest na niewielkim poziomie, ale jednak.

- To zjawisko będzie się niestety pogłębiać - uważa profesor. Z jednej strony mamy bowiem 500+, które pomaga rodzinom wielodzietnym, z drugiej problem, który dopiero się nasili: nowe roczniki kobiet (po obniżce wieku emerytalnego), które będą przechodzić na emeryturę, będą dostawać bardzo niskie świadczenia. A, jak dodaje, "trzynastka" czy "czternastka" tego nie zmieni.

Ekonomiści szacują, że głodowa emerytura na poziomie świadczenia minimalnego (obecnie około 890 zł netto) czeka aż siedem na dziesięć dzisiejszych czterdziestolatek.

Z danych GUS wynika, że spośród ok. 5,7 mln polskich emerytów już 227 tys. dostaje już teraz wypłatę poniżej ustawowego minimum. W dodatku ich liczba dynamicznie rośnie - w ciągu ostatnich ośmiu lat dziewięciokrotnie. Aż 85 proc. emerytów ze świadczeniem poniżej minimum stanowią panie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(459)
WYRÓŻNIONE
Bogacz
5 lata temu
Gdyby ten pan dalej rządził to byłbym żebrakiem
Uff
5 lata temu
Czy Belka kiedykolwiek martwił się o emerytów , nałożył nawet podatek od drobnych ciułaczy i ma czelność udawać ,że chce stać w ich obronie . Najedzony głodnego nigdy nie zrozumie !!!.
TW
5 lata temu
"Problemem OFE były m.in. bardzo wysokie koszty zarządzania. To była grabież przyszłych emerytów z części ich oszczędności" No proszę. A dlaczego wcześniej o tym nie mówił?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (459)
robol
5 lata temu
Otóż to, bo ppk to jest sam w sobie bardzo dobry pomysł i wcale nie nowe rozwiązanie ale trzeba jeszcze przekonać do tego ludzi
jankiel
5 lata temu
polscy politycy to gwarancja polskiej biedy
PATRZĄCY Z BO...
5 lata temu
bELKA WEL KROKIEW WIDZI TEZ DUGA BELKĘ W CUDZYM OKU A W SWOIM NAWET GŁAZU NIE DOSTRZEGA CYNICZNY ZAROZUMIAŁY PÓŁ\CWANIACZEK BO DO PEŁNEGO MU DUZO BRAKUJE=DNO?
letta
5 lata temu
|Skąd w Belce tyle bezczelności?Ekspert od siedmiu boleści.Nie daj Boże powrotu tych fachowców do władzy.
Sprawiedliwy
5 lata temu
Belka nas dobrze doił,i jeszcze mu mało.
...
Następna strona