Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Krawiel
Michał Krawiel
|

PPK zbyt elitarne dla polskich pracowników? "Polacy mają nikłą wiedzę ekonomiczną"

213
Podziel się:

Ruszają kontrole Polskiego Funduszu Rozwoju. Dotyczą one Pracowniczych Planów Kapitałowych. Z danych PFR wynika, że do programu wciąż nie przystąpiło prawie 650 tys. polskich przedsiębiorstw. Pytamy ekspertów, dlaczego PPK nie budzą wielkiego entuzjazmu wśród Polaków. W ich ocenie PPK są zbyt elitarne, a do tego Polacy mają bardzo małą świadomość ekonomiczną.

PPK zbyt elitarne dla polskich pracowników? "Polacy mają nikłą wiedzę ekonomiczną"
Polski Fundusz Rozwoju rozpoczął kontrole w firmach, które nie wdrożyły PPK (zdj. ilustracyjne) (EASTNEWS, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Polski Fundusz Rozwoju rozpoczął kontrole firm w związku z Pracowniczymi Planami Kapitałowymi. Jak poinformował money.pl PFR - prawie 650 tys. firm dotąd nie zawarło umowy o zarządzanie PPK.

Kontrola PFR ruszyła 18 listopada i potrwa do końca grudnia. Polscy przedsiębiorcy i pracownicy wciąż nie przekonali się do działających od stycznia 2019 roku Pracowniczych Planów Kapitałowych.

- Obowiązek ten wynika z przepisu, który zobowiązuje PFR do sprawdzenia, czy wszystkie podmioty zobowiązane do utworzenia PPK dopełniły tego obowiązku. Staramy się, aby spełnienie tego obowiązku było jak najprostsze dla pracodawców - informuje money.pl sztab prasowy Fundacji PFR.

PFR skontroluje głównie małe firmy

Kontrole dotyczą głównie firm zatrudniających do 20 pracowników. Z danych PFR wynika, że takie podmioty stanową 99,2 proc. wszystkich firm. Spośród nich prawie 96 proc. to mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające do 9 osób.

W przypadku większych firm PPK nie założyły podmioty, które w dniu objęcia ich przepisami ustawy o PPK - prowadziły Pracowniczy Program Emerytalny (PPE).

Pracownicze Plany Kapitałowe zbyt elitarne dla Polaków?

Skąd taka niechęć najmniejszych firm? Zdaniem Antoniego Kolka z Instytutu Emerytalnego PPK w oczach najmniejszych przedsiębiorców PPK wydają się rozwiązaniem elitarnym.

- PPK stało się produktem elitarnym tylko dla osób lepiej zarabiających i głównie dla pracowników dużych firm. Przyczyną wdrożenia PPK były prognozy niskich świadczeń emerytalnych z systemu powszechnego w przyszłości. Jednak PPK, zamiast ten problem rozwiązać, jeszcze bardziej go pogłębiło - mówi money.pl dr Antoni Kolek.
Zobacz także: Jeśli lockdown, to tylko regionalny. Rząd odpuszcza walkę z pandemią?

Według Kolka pracownicy mniej zarabiający nie dość, że płacą mniejsze składki i w przyszłości będą mieli niższą emeryturę z ZUS, to z powodu rezygnacji z PPK nie będą mieć dodatkowych środków pochodzących z PPK.

"Polacy mają niską wiedzę ekonomiczną"

Zdaniem Wojciecha Nagela, członka rady nadzorczej ZUS z ramienia Business Centre Club, Polacy mają bardzo niską wiedzę ekonomiczną, dlatego też mogą nie decydować się na rozwiązania takie jak PPK. Jednak element płacowy jest zdaniem eksperta równie istotny.

- Z badań wynika, że Polacy mają nikłą wiedzę ekonomiczną - jej samoocena jako raczej lub bardzo mała wynosi 49 proc. Zasadniczo nie są oni zainteresowani jej pozyskiwaniem. Ludzie boją się inwestować i przedkładają wydatki konsumpcyjne nad inwestowanie. Najważniejszym wskaźnikiem zarobków nie jest średnia, a mediana wynagrodzeń. W Polsce nie przekracza ona obecnie 3,1 tys. zł netto. Jej niska wartość powoduje, że biedniejsza część społeczeństwa nie oszczędza lub inwestuje - mówi money.pl dr Wojciech Nagel.

W przypadku najmniej zarabiających o wiele łatwiej jest szukać powodów niechęci do PPK. Co z osobami, które zarabiają powyżej mediany zarobków?

- Ale dlaczego nie odkłada lepiej zarabiająca część? Tego do końca nie wiemy. Być może w tej grupie częściej Polacy decydują się na inwestowanie w dobra wyższego rzędu, takie jak nieruchomości, kruszce lub dzieła sztuki - zauważa ekspert.

Pracownicy mniejszych firm niechętni PPK

Obawy Antoniego Kolka potwierdzają poniekąd statystyki, które otrzymaliśmy od PFR. "Uczestników przybywa głównie w firmach, które brały udział w pierwszej i drugiej fali wdrażania programu. Czyli w dużych i średnich. Świadczy to o tym, że ci, którzy weszli tam w PPK, nie wychodzą z niego, a dodatkowo zachęcają do uczestnictwa kolejne osoby" - informuje money.pl PFR.

A jakie jest zdanie dotyczące PPK wśród tych najmniej majętnych pracowników?

- Zarabiam za mało i nie widzę sensu, żeby dodatkowo uszczuplać swoje i tak niskie zarobki kolejnymi składkami. Na rynku pracy jestem od dekady i coraz mniej wierzę państwu w jakąkolwiek sensowną emeryturę - mówi Paulina, która zdecydowała się nie przystępować do PPK.

Na PPK decyduje się co trzeci zatrudniony

Obecnie poziom partycypacji w programie to 30,13 proc. pracowników zatrudnionych przez firmy, które uruchomiły w swoich zakładach pracy Pracownicze Plany Kapitałowe. Z poziomu udziału pracowników w PPK zadowolony jest PFR.

"Po początkowej nieufności liczba uczestników programu pracowniczych planów kapitałowych przekroczyła w zeszłym tygodniu 2,44 mln. W czerwcu, gdy podsumowywaliśmy uruchomienie programu, było ich 2,30 mln. Oznacza to wzrost o nieco ponad 140 tys. osób i jest to przyrost coraz szybszy" - informuje Fundacja.
- W moim przekonaniu, obecne 30 proc. uczestników i 7 mld zł aktywów w PPK to jest dobry punkt wyjścia do dalszej pracy nad wyższą partycypacją - mówi dr Nagel.

Co grozi pracodawcy za brak podpisania umowy na prowadzenie PPK?

PPK nie muszą tworzyć trzy grupy: mikroprzedsiębiorcy, jeżeli wszystkie osoby zatrudnione złożyły deklarację o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK; osoby fizyczne zatrudniające osobę fizyczną - w zakresie niezwiązanym z jej działalnością gospodarczą; oraz podmioty, które w dniu objęcia ich przepisami ustawy o PPK prowadziły Pracowniczy Program Emerytalny (PPE) oraz naliczały i odprowadzały składki podstawowe do PPE w wysokości co najmniej 3,5 proc. wynagrodzenia dla minimum 25 proc. osób zatrudnionych i nadal są uprawnione do korzystania z tego zwolnienia.

Jeżeli pracodawca nie znajduje się w jednej z tych trzech grup, ma 30 dni na zawarcie umowy o zarządzanie PPK od otrzymania wezwania. Za niedopełnienie obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie PPK w terminie grozi grzywna w wysokości do 1,5 proc. funduszu wynagrodzeń w podmiocie zatrudniającym w roku obrotowym poprzedzającym niedopełnienie obowiązku zawarcia umowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(213)
Pozytywna
2 lata temu
Nawet nie myślałam wcześniej, że będziemy mogli w taki sposób oszczędzać, to w pewnym sensie rewolucyjna zmiana, bo dzięki ppk możemy mieć dużo większa emeryturę, patrząc na to ile pieniędzy się uzbierało przez dwa lata. To w perspektywie lat przykładowo dwudziestu, to spore pieniądze.
zalewski
2 lata temu
Mnie dwa razy do ppk nie trzeba było zachęcać. W końcu nie często ma się okazje oszczędzać na starość wraz z pracodawcą. A to tez znacząco zwiększa atrakcyjność programu.
Ewka
2 lata temu
Młodym ludziom często się wydaje, że temat emerytur to ich nie dotyczy. Że to tak odległy czas, że póki co nie ma się czym martwić. A prawda jest taka, że im szybciej zaczniemy oszczędzać sobie nawet nie jakieś duże kwoty jak to jest właśnie w ppk, tym na większe środki potem będzie można liczyć.
tania
2 lata temu
Szczerze to ja czasem odnoszę wrażenie ze Polacy , nie są żądni wiedzy, tylko słuchają wszystkich dookoła ,zamiast samemu sprawdzić jak to działa.Jestem w ppk od dwóch lat i widzę ile zyskałam, początkowo miałam mieszane odczucie, ale teraz patrząc ile mam pieniędzy, to nigdy bym nie zrezygnowała
Jolka
2 lata temu
Eksperci, którzy tak twierdzą są opłacani przez rząd. W tej materii obywatele przejrzeli plan Morawieckiego ; obracanie pieniędzmi obywateli.
...
Następna strona