Zeus52
/ 2012-07-09 00:18
/
10-sięciotysiącznik na forum
Nie chciałem nic złego powiedzieć...ktoś napisał,co myśli...być może pod wpływem tzw"Roubinich"...ale nie można zarzucać Gessnerowi,że bzdury pisze,bo to co pisze ma właśnie sens. Przecież przedstawia także opcję"B",czyli efekt końcowy ten sam(5000p.-6000p.),a nawet wyższy(opóźnienie ruchu=wyżej położona górna banda kanału wzrostowego),ale start z niższego pułapu 1500-1600p.. Poza tym...wyniki spółek...a czyż wyceny spółek nie są właśnie adekwatne do wyników? Więc co z tego,że wyniki i prognozy słabe...to właśnie jest w cenach. Ktoś chyba nie doczytał i przez to nie zrozumiał sensu takich przewidywań. Właśnie dlatego,że dane i ogólna sytuacja wygląda tak czarno...a mimo to ceny nie chcą spadać,a na dodatek budują się formacje prowzrostowe...w tym właśnie cały sens...a więc cały,najczarniejszy scenariusz jest w obecnych wycenach. Nawet więcej,biorąc pod uwagę wyprzedzenie minimum półroczne,to w obecnych cenach są dużo gorsze wydarzenia...które być może nie nastąpią. A jeśli nastąpią,to jedynie zmuszą polityków do radykalniejszych działań...Oznaki recesji,kłopoty zadłużenia...brak impulsów do hossy...O rany!!! Dzięki,że ktoś o tym przypomniał...bo pewnie,jak większość inwestorów,nie wiedziałem o tym... :)) Czy może jest ktoś jeszcze,kto o tym,a także o czarniejszych scenariuszach jeszcze nie wie? A mimo to...wystarczy zerknąć na wykresy. Musiałbym być niezwykle zadufanym w sobie,by dojść do wniosku,że jak dane makro zaczną iść w górę...to ja jedyny to zauważę...rynek nie,on nadal będzie spadał,nie widząc co się dzieje. Wtedy JA sobie wejdę,w samiutkim dołku...i nikt nie zauważy,bo pewnie wszystkim odetną internet,kablówkę,zamkną prasę...nikt nie będzie wiedział,poza MNĄ,że dane są już lepsze ect...dla mnie sposób myślenia giełdowego...istne kuriozum! To coś takiego,co nazywam myśleniem ekonomisty,a nie gracza giełdowego. Tyle,że ekonomiści pierwsi idą na giełdach z torbami. Albo ich"klienci". Przykład? Właśnie Rubini i jego klienci,nabici przez swego guru w butelkę na miliardy. Właśnie Roubini!