Zeus52
/ 2009-09-12 00:15
/
10-sięciotysiącznik na forum
To,co dzieje się na GPW,a także ze złotówką zastanawia nie tylko mnie. Wspominał o tym"inny","priv"...Wygląda na to,że zaplanowany deficyt budżetowy na 2010r. tak wszystko zagmatwał. Choć to jest nieco dziwne. Nie wiem,jaka gra tu jest rozgrywana,ale na pewno jakaś jest. Raczej chodzi o politykę,czyli o wybory...myślenie już o następnych latach. Długo kombinowali nad tym,jak sztucznie zrobić jak największą dziurę w budżecie,a następnie szybko pochwalono się"sukcesem". Nie tylko konferencja,ale wcześniej rozesłane listy do gazet...wszystko po to,żeby pochwalić się "osiągnięciem" i to do tego przed czasem. Info miało być we wtorek,ale na dobrą sprawę nikt się nawet w tym terminie tej informacji nie spodziewał.To daje do myślenia,tym bardziej,że dziura jest,ale zgodna z oczekiwaniami. Te 52,2 mld wynikło ze sztucznego(a więc celowego) zaksięgowania.wydatków,które do budżetu nie należały. M.innymi fundusz drogowy. Czytam różne konfabulacje anali na temat skutków tej dziury,ale żaden ani się nie zająknie na ten temat...bardzo się wymądrzają na temat negatywnych skutków dziury budżetowej,natomiast sprawiają wrażenie,jakby nie rozumieli różnicy pomiędzy wydatkami publicznymi,a budżetem i że to budżet jest częścią wydatków publicznych...a te ostatnie wzrosuą o 13mld,czyli zgodnie z planem. A cały pic polega dosłownie na celowym zaksięgowaniu części wydatków do sfery budżetowej. Tak samo łatwo można to w odpowiednim czasie(wybory?) zrobić w drugą stronę! Dziwnie zachowuje się agencja Standard&Poor. Najpierw stwierdzono,pozytywnie,że planowana dziura jest już uwzględniona w ich rekomendacjach,by po dwóch dniach nagle ogłosić zastrzeżenia,co do długu rządowego. Stąd nieudana aukcja obligacji... Tak prawdę powiedziawszy,to trudno skumać o co tu chodzi. Można próbować to zrozumieć,ale gdyby to było łatwe,to nie byłoby grą,a jakaś gra jest tu prowadzona.