Rzeczpospolita pisze też, że akcja CBA nie powiodła się na skutek przecieku informacji, do którego doszło kilkadziesiąt dni po tym, jak poinformowano o niej premiera Donalda Tuska.
Przeciekiem było to, że Pan Kamiński poleciał do prezydenta i do mediów, aby rozgłosić "sensacyjne informacje" o "aferze hazardowej". Co to za tajna akcja, której sam szef zdradza publicznie szczegóły dotyczące przestępstwa i podejrzanych?! Sam mówi o tajności akcji, a przed kamerami język mu się rozwiązuje bez żadnych problemów... Żal.
To jest totalnie nieprofesjonalne zachowanie mające na celu tylko podburzenie społeczeństwa przeciwko PO na progu kampanii prezydenckiej.
Owszem POwcy nie są kryształowi, ale na tym polega polityka. Lobbyści na każdym kroku, jak się jednym zabierze, to inni dostaną... Cała "afera" została ujawniona w momencie początkowych prac nad nowelizacją w związku z tym nie wiadomo jak to by się skończyło i czy rzeczywiście taki zapis o zwolnieniu z opłat zostałby zachowany... Pewnie gdyby został to Pan Kamiński i jego CBA mogłoby ujawnić "sensacyjną" informację o przekazaniu 0,5 mld złotych dla lobbystów z branży budowlanej, którzy budują stadiony...