przechodzien
/ 77.255.121.* / 2013-09-04 09:40
Co sie dzieje z elita polityczna V Republiki.Przez wiele lat przywodcy Francji cieszyli sie szacunkiem,prowadzac niezalezna polityke zagraniczna.Prezydenci de Gaulle,Pompidou,Giscard dEstaing,Mitterand czy nawet Chirac mieli autorytet i charyzme przywodcow.Potem pojawil sie Sarkozy i wydawalo sie ,ze gorzej byc nie moze.No ale -jak pokazuje przypadek Hollanda-zawsze moze byc gorzej.A moze, jakie spoleczenstwo tacy przywodcy?