amber one czyli chluba rządzącej sitwy to tak naprawdę produkt 'autostradopodobny", jechałem tym bublem (o ile średnia prędkość 20 km/h to "jazda")dwa tygodnie temu nad morze
- dwa pasy w jednym kierunku na najważniejszej trasie z południa kraju na północ to kpina, to są standardy ekspresówek a nie autostrad
- bramki nie mają funkcji umożliwiającej ruch w przeciwnym kierunku tak jak to mają cywilizowane kraje: w kierunku nad morze czeka się godzinę a w kierunku powrotnym są wolne bramki
- przy wjeździe na autostradę za pierwszymi bramkami (kierunek północ) pierwszy punkt obsługi podróżnego jest zlokalizowany za blisko i bezpiecznie można tam wjechać tylko z dwóch prawych pasów, pozostali musza jechać dalej z pełnym pęcherzem (po staniu) w korku. efekt: kolejny korek: tym razem pół godziny do wc.