Następna klapa teatru jednego Pola. Jego bezsensowny upór to jakaś obsesja. Płacimy podatki, płacimy VAT, płacimy akcyzę w paliwie ( na drogi i autostrady) i płacimy za płatne autostrady, więc gdzie się podziewają te pieniądze, chyba nadszedł czas oglądania każdej publicznej złotówki, bo prawdopodobnie część z tych pieniędzy wypływa gdzieś w czarną dziurę.

Mentalność pana Pola przypomina mi mentalność gościa z gazrurką (sic!) czającego się za rogiem - zabrać ile wlezie i niech się dzieje co chce! jeżeli system finansowania inwestycji jest nieszczelny (a gdyby był szczelny to niemałe już sumy z podatków pośrednich i bezposrednich wystarczyły by z nawiązką na rozpoczęcie budowy autostrad) to wrzucenie do niego dodatkowych pieniędzy nic nie da bo i tak wyciekną.

Panie Pol!!! Daj Pan sobie spokój, czy musi Pan zapłacić jakiś haracz, bo przecież te pieniądze nie pójdą na drogi jak nigdy nie szły z likwidacji podatku drogowego,no chyba że są Panu potrzebne prywatnie, w takim razie popieram.(?)A może by się Pan zajął PKP???????

Jakakolwiek próba dyskusji czy przypominanie ministrowi Polowi, że powinien się zająć infrastrukturą a nie próbą oszukiwania podatników jest bezcelowa, gdyż pan Pol nie nadaje się ani na ministra infrastruktury ani na ministra czegokolwiek, jego postępowanie jest zblizone do postępowania pana Kołodki i polega na próbie oszukania potencjalnego podatnika tak aby był on przekonany, że ma więcej kiedy ma mniej. Panu Polowi już dawno wszystko się pomyliło, może by tak w końcu się zrelaksował i dał spokój swoim współobywatelom, tego życzy jemu, a przede wszystkim NAM Wasz czytelnik.

Za zlikwidowany kilka lat temu podatek drogowy wprowadzono dodatkową opłatę, którą to kierowcy wnoszą przy zakupie paliwa. Z przeznaczeniem na nasze kochane polskie drogi. Czyżby ta kasa gdzieś umknęła? I jak nie winiety, to znów dołożymy do benzyny?