Pan Balcerowicz zachowuje się tak jakby jego emerytura i los jego rodziny zależały od OFE. Ryzykując całkowitą utratę resztek autorytetu po prostu opowiada ludziom bzdury. Po pierwsze kategorycznie nie zgadza się z tym aby istniało w Polsce solidarnościowe państwo i system emerytalny oparty na tej zasadzie. Przemilcza fakt, że i tak podstawowa wielkość emerytury będzie wypłacana z ZUS-u , że w OFE leżą zamiast pieniędzy obligacje rządowe, że na OFE setki milionów zarabiają rocznie te instytucje a nie przyszli emeryci. Podważa zaufanie obywateli do państwa , a przecież jeżeli splajtuje państwo to i te obligacje nie będą nic warte. Przemilcza fakt ,ze w długim okresie czasu mogą wystąpić i wystąpią silne bessy na giełdzie a być może i krach a wtedy z OFE nie zobaczymy nawet złotówki. Nie mówi ludziom,że to właśnie OFE zadłużają Polskę po uszy i wreszcie trzeba tą złowieszczą spiralę przerwać , bo inaczej wszyscy utoniemy.Proponuje rozwiązania , które maja zagłodzić na śmierć tysiące ludzi . Pan Balcerowicz nie rozumie podstawowej sprawy , po co jest państwo i do czego służy. JAK BARDZO TRZEBA NIENAWIDZIEĆ LUDZI I WŁASNEGO PAŃSTWA ŻEBY OPOWIADAĆ I PISAĆ TAKIE BZDURY.