yayurek
/ 2008-01-28 08:28
/
Kompulsywny looser na forum
To akurat nie ja wymyśliłem, tylko widać to na wykresach. Do chwili trzymania standardu złota mieliśmy dosyć jasne długoletnie cykle koniunkturalne. Najpierw wojna zmusiła prawie wszystkich, aby zdecydować o oparciu o złoto, jedynie dolara. Później kolejna wojna i brak możliwości drukowania pustego pieniądza zmusił Janków do odejścia od standardu. Prasy drukarskie ruszyły, kryzysy zaczęto likwidować zalewem papierków. Po pewny czasie wydajność drukarni okazała się niewystarczająca. Rozpoczęła się era pieniądza wirtualnego. Ten także przestał być w formie kart kredytowych wystarczający, rozpoczęto produkcję przeróżnych CDO, FDO, pakietów obligacji komercyjnych, i do tej pory nikt właściwie nie wie, jaka jest tego realna tego wartość, (jeżeli jakakolwiek jest). Idziemy do banku i na zakup IPO dostajemy kilkudziesięciokrotny wirtualny kredyt na zakup wirtualnych papierków firmy, która często także tylko wirtualnie i medialnie cokolwiek produkuje…, ale jest jak jest i siedzimy w tym, chociaż maszyna coś się zacięła, ale spoko wymyślą inną formę niczym nie popartego pieniądza…, ale się wymądrzyłem, a geolog i historyk ze mnie, a nie żaden ekonomista, więc pewnie głupoty napisałem, wstyd mi, naprawdę wstyd