mam tyle kasy że bank nie jest mi do szczęścia potrzebny. Mogę równie dobrze pensje otrzymywać na rękę. Ci którzy mają tyle dochodów że stać ich na odłożenie większej ilości pieniędzy powinni się obawiać prowizji, opłat ubezpieczeń itp.

Strasznie pazerni. Zarabiają krocie i im mało. Za prowadzenie konta, za kartę za inne czynności grabią. Wreszcie ludzie się zastanowią co z oszczędnościami zrobić. Są bardzo pewni więc tą pewność trzeba przykrócić.

Ten co to pisał sam nie wie co pisze: raz jest sucharge, a innym razem suchange

Mam konto,w banku ,ale na koncie 000000.wszystko po wypłacie wypłacam i do słoika.

Zwykłe złodziejstwo, trzymam kase w banku i jeszcze mam płacić za to? Przeciez bank na tym nieźle zarabia

Po prostu prawda jest taka że światowe bankierstwo wdraża coraz intensywniej płatności i rozliczenia bezgotówkowe. "Interchange" to tylko francowata wymówka. Wszystko po to aby nas zniechęcać do używania gotówki wprowadza się opłaty za wypłacenie własnej gotówki. A będzie coraz gorzej. Niedługo wszystkie płatności powyżej danej kwoty będą mogły być tylko regulowane elektronicznie. Oczywiście lemingi będą się jak zwykle z tego cieszyć. Myślicie, że te wszystkie gadżeciki w postaci płacenia telefonami to tak przypadkowo są wdrażane? Kraj bankrutuje, szpitale ledwo żyją a tu się wprowadza takie zabawki. Jeszcze trochę a wszystkich zaczipują i nie będzie w posiadaniu gotówki chyba że w celach kolekcjonerskich. Ludzie otwórzcie oczy!

Odpowiedź na pytanie w tytule: NIE.
http://en.wikipedia.org/wiki/Betteridge%27s_law_of_headlines

Autorowi artykułu gratuluję "czytliwego" tytułu.

Będę chodził do okienka w banku :)