Czy ten gośc jest po biotoksie ?

gdy za rok powstanie rząd koalicji po-sld , to jeden przedstawiciel rządu będzie członkiem PO a drugi z ramienia sld , gdyby było trzech przedstawicieli to byłby powód na niepotrzebnych kłótni w łonie koalicji

Fakt sporu o ilość przedstawicieli rządowych mogących zasiadać w radach nadzorczych TVP przekonuje mnie niezaprzeczalnie w tym, że naczelnym przesłaniem przyświecającym w reformowaniu mediów publicznych obecnie rządzącej ekipie cudownego i zjawiskowego Donalda Tuska jest w dalszym ciągu odpolitycznienie mediów publicznych. Przedstawiciele rządowi będą najprawdopodobniej mieli bardzo ważne zadania polegające na kontrolowaniu czy ludzie kierujący tymi mediami będą realizowali politykę odpolitycznienia i będą stanowić bufor bezpieczeństwa nad tym trudnym procesem. Czystka z pisowskiego elementu wywrotowego musi być przeprowadzona w sposób niezauważalny dla przeciętnego Kowalskiego i bardzo profesjonalny. Informacje płynące z mediów publicznych powinny być łatwe, przyjemne i miłe dla ucha bez zbędnego wnikania w jakość i zabarwienie przekazywanych treści. Naród nie może być za mądry i nie powinien wnikać w szczegóły. Rząd jest od rządzenia a społeczeństwo od wybierania właściwych osób na właściwych miejscach (tzw. maszynka do głosowania). Z pewnością niebawem każdy widz znajdzie coś ciekawego dla siebie. Nie mogę się już doczekać na cykliczne programy skierowane do dyskryminowanych grup homoseksualistów i lesbijek oraz hardcorowe filmy dla dorosłych po godzinie 22. Mógłbym wówczas zaoszczędzić na kasie i nie inwestować w karty abonamentowe zagranicznych stacji nadających przez satelitę. Idziemy w bardzo dobrym kierunku kompletnego wyzucia młodych ludzi z wszelkiego rodzaju ram moralnych i etycznych. Tzw. róbta co chceta staje się ze słów ciałem. Spełnia się sen Michnika i Urbana o kompleksowo kontrolowanym Państwie. Ale są kochani jeszcze ludzie, którzy potrafią w pełni kontrolować swoje domowe podwórko i nie dadzą się zwariować. Kochani, czarne chmury nad Polską zbierają się w zastraszającym tempie. Polska na jakiś czas musi zamieszkać głęboko w naszych sercach i tam spokojnie przeczekać zgotowaną przez złych ludzi nawałnicę, żeby móc po chwili odrodzić się ze zdwojoną siłą. Nastał czas wojny, wojny o prawdę, dobro, fundamentalne wartości i wizję człowieczeństwa. Jestem pewien, że jeden człowiek przy odrobinie wysiłku, wiary, nadziei i miłości potrafi wygrać z otaczającym go złem. Potrzeba tylko troszkę wysiłku i dobrego samopoczucia. Uśmiech na twarzy to nasz sprzymierzeniec. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam