Forum Polityka, aktualnościKraj

Będzie referendum edukacyjne?

Będzie referendum edukacyjne?

Money.pl / 2013-07-09 10:31
Komentarze do wiadomości: Będzie referendum edukacyjne?.
Wyświetlaj:
KitB / 83.28.117.* / 2013-11-19 15:18
Podobno, na tle innych państw, nasze szkoły od podstawowej do liceum dają dobre wykształcenie. Tak wynika z badań międzynarodowych. Kiepsko się dzieje na uczelniach. Może tam skierować energię.
Co prawda istnieje poważne niebezpieczeństwo (mam na myśli dotychczasowe poczynania władzy), że "reforma" może "poprawić" te statystyki.
mama 2008,2009 / 83.22.104.* / 2013-08-14 11:17
I co sześciolatek będzie siedział grzecznie w ławce przez 45 minut kilka lekcji? guzik prawda! w Niemczech np. dzieci siedzą w kółko po turecku i w formie zabawy się uczą, a u nas, żenada po prostu,jak nie umie lub jest za głośno to do kąta :(
NIE dla sześciolatka w szkole, TAK dla przedszkola!
Wapniak / 2013-07-10 15:14 / Tysiącznik na forum
A po co? Czy przez to poziom nauki i wiedzy się podniesie? Szkoda kasy. Zawracanie kijem Wisły.
debos / 95.49.97.* / 2013-07-09 10:53
Modlić się tylko aby lud nasz wypowiedział za pójściem sześciolatków do szkoły. Szczególnie powinno na tym zależeć ludziom zamieszkującym na wsiach Rzeczpospolitej. Ciekawe co im podpowie chłopski rozum.
jam to ekonomista / 2013-07-09 11:32 / Bywalec forum
niby dlaczego według ciebie powinny iść wcześniej do szkoły?
debos / 95.49.97.* / 2013-07-09 16:59

niby dlaczego według ciebie powinny iść wcześniej do szkoły?

Dlatego, że lepiej żeby się uczyły niż mają latać za krowami i snopowiązałkami. Na wsi dzieci są w znacznie gorszej sytuacji niż dzieci w mieście. Na wsi do wszystkiego daleko a zajęci rodzice nie są w stanie swoim dzieciom zapewnić właściwego rozwoju, kontaktu z kulturą. A uczęszczanie do przedszkoli też nie jest zdaje się powszechne. Dzieci powinny wcześniej zaczynać edukację aby zasypywać przepaść cywilizacyjną jaka jest między nami a rozwiniętymi krajami Europejskimi. Nauka od szóstego roku, w przyjaznych warunkach, prowadzona przez przygotowane do tego, a te już są, kadry to szansa dla dzieci na przyszłość a nie kara czy znęcanie się na nimi. Jestem przekonany, że rodzice którzy przecież kochają swoje dzieci i chcą dla nich jak najlepiej w ogromnej większości będą za wcześniejszym rozpoczynaniem edukacji. Co innego podpisać się pod jakimś wnioskiem o referendum a co innego powiedzieć, że ja nie chcę aby moje dziecko poszło wcześniej do szkoły. To jest podpis pod dokumentami o zupełnie innym kalibrze.
Nie wiem co tu można zrobić aby nasz naród wyleczył się z tej choroby której objawami jest życie na nie. Zawsze nie. Choćby to było przeciw sobie samemu.
el688 / 37.108.6.* / 2013-07-10 15:18
Dzieci i tak mają obowiązek chodzić do przedszkola już od 5-tego roku życia, więc nie mówcie, że na wsi dzieci nie chodzą do przedszkola - chodzą, bo też mają taki obowiązek. tak więc o jakie przepaści mówimy. Ja podziwiam niektórych nastolatków, że mają czas i na pracę w gospodarstwie jaki i na naukę - zdają matury i szykują się na studia. Nie wiem czy w mieście młodzież tak bardzo pomaga rodzicom i jeszcze chce się uczyć.
debos / 95.49.56.* / 2013-07-10 16:28

Nie wiem czy w mieście młodzież tak bardzo pomaga rodzicom i jeszcze chce się uczyć.

Coś Ty. W mieście rodzice kombinują co by tu jeszcze dziecku dać. I żeby koniecznie zdążyć przed tym jak dziecko o tym pomyśli.
jam to ekonomista / 2013-07-10 07:36 / Bywalec forum
tak? to co powiesz temu rocznikowi który będzie miał taki obowiązek, w sytuacja gdy tym dzieciakom będzie się dwa razy trudniej dostać do szkoły średniej, dwa razy trudniej na studia, czy dwa razy trudniej dostać pracę niż w przypadku innych roczników. Ten rocznik będzie miał całą młodość pod górkę i to jest niezaprzeczalny fakt
debos / 95.49.56.* / 2013-07-10 08:53

o co powiesz temu rocznikowi który będzie miał taki obowiązek, w sytuacja gdy tym dzieciakom będzie się dwa razy trudniej dostać do szkoły średniej, dwa razy trudniej na studia,

Jestem zaskoczony tym co piszesz. Nie rozumiem tego. Nie ma i nie bedzie problemu z dostaniem się do szkoły. Do kazdej szkoły. Kto chce to idzie do szkoły sredniej. Nawet egzaminów nie ma. Dzisiaj kto chce to studiuje. Mało tego uczelnie zabiegaja o to aby młodziez wybierała właśnie ich a politechnika stosuje cały system zachęt, kursy przygotowawcze bo chętnych nie ma. Jak mam kontakt z tymi co kończą szkołę srednią to muszę powiedzieć, że ja za moich czasów z ich wiedzą na uzyskanie matury nie miałbym szans. Prawdopodobnie na dotarcie nawet do piątej klasy technikum też nie.
Ten rocznik będzie miał całą młodość pod górkę i to jest niezaprzeczalny fakt

To nie jest fakt a tym bardziej niezaprzeczalny fakt. Natomiast jeśli zachęcony przez ciebie do tego aby coś powiedzieć dzieciakom to powiedziałbym Uczcie się bo to jest dla was szansa w tym wyścigu szczurów. Uczcie się nie tylko dla papieru ale żeby zdobyć jak największą wiedzę. Ona da wam pewność siebie, wyleczy z kompleksów, da wam szanse na rynku, na którym coraz mniej pracy dla prostych ludzi a coraz więcej dla kreatywnych, dobrze wykształconych. Dzięki porządnemu wykształceniu człowiek lepiej w sposób bardziej pełny przeżywa swoje krótkie życie. Im gorzej wykształcony tym gorsze życie a niekiedy tylko wegetacja, zaspokajanie podstawowych potrzeb
jam to ekonomista / 2013-07-10 09:22 / Bywalec forum
teraz może nie ma problemu, ale jak nagle jeden rocznik będzie dwa razy liczniejszy to będzie problem. Myślisz że nagle dla jednego roku zaczną być otwierane podwójne kierunki? Najlepsze uczelnie i kierunki już teraz są oblegane i nie martwią się o studentów, a co będzie gdy będzie ich dwa razy więcej? Większość nie dostanie się tam gdzie dostałaby się gdyby była z innego rocznika. To samo z pracą, nagle po studiach będzie dwa razy wiecej absolwentów i rynek tego nie wchłonie tak szybko
debos / 95.49.56.* / 2013-07-10 10:06

Myślisz że nagle dla jednego roku zaczną być otwierane podwójne kierunki?

Miejsc będzie tyle ile będzie potrzeba. Nie umiem, nie mając szczegółowych danych, nie mając konkretnych liczb spekulować. I nie ma zresztą potrzeby spekulować. Modlić się raczej, żeby było kogo kształcić.
Najlepsze uczelnie i kierunki już teraz są oblegane

Szczególnie te kierunki które są najbardziej oblegane a po skończeniu których absolwenci nie mają co ze sobą zrobić. Bo intensywna produkcja i związana z tym "podaż" znacznie przewyższa "popyt".
Mówimy o perspektywie kilkunastoletniej. Nie wiemy więc jak przez te lata urośnie gospodarka. Wiadomo z pewnością, że bedzie znacznie większa a więc i rynek pracy bedzie większy. Nie wiem ilu ludzi do tego czasu wyjdzie z rynku pracy a ilu nowych wejdzie. Nie zdradzę tajemnicy, że się na tym nie znam a więc nie będe się za bardzo mądrzył. Ciekaw byłbym jak widzą ten problem specjaliści. Nie trafiłem jeszcze na opracowanie które tym się zajmuje. Ale rząd ma to obcykane i precyzyjne dane na stole.
Jedno jest pewne. Jeśli chcemy się rozwijać, mieć swoje marki, jeśli chcemy w znacznie szybszym tempie niż to się dzisiaj dzieje przejmować obce firmy działające na polskim i nie tylko rynku to musimy poprawić edukację. Kształcić, kształcić i jeszcze raz kształcić a nie martwić się co zrobić z tymi którzy będą się chcieli uczyć. Polska ma różne problemy ale nigdy mi nie przyszłoby do głowy, że akurat ten.
jam to ekonomista / 2013-07-10 12:20 / Bywalec forum
tu nie trzeba żadnej filozofi czy wyliczeń. Skoro w jednym roku będą szły razem dwa roczniki to jest pewne że będzie problem z miejscami w szkołach średnich, na studiach czy z pracą. Nikt nie będzie tworzył dla jednego roku nagle podwójnych kierunków. Czyli jeśli teraz masz na jedno miejsce na dobrej uczelni 20 osób na jedno miejsce to potem będziesz miał 40 osób na to miejsce. To samo z pracą.
H Szatkowski / 2013-07-10 12:25
Tyle, że pierwotny termin dla 6sciolatków był zdaje się 2012- czyli w demograficznym minimum ostatnich lat, które zresztą, już nie w takim stopniu trwa nadal. Więc np. podwójny rok szkolny 2013/2014 pierwszaków będzie miał liczebność np. ok. 1,6 liczebności pojedyńczego rocznika sprzed 7 lat.

Zapas 'pojemności' logistycznej placówek jest, część nauczycieli zresztą pracuje przez ten niż w niepełnym wymiarze godzin, byle się w branży ( i na KN ) utrzymać...... Więc zapas dydaktyczny również.

Oczywiście co do konkretów liczb i proporcji się nie wypowiadam- to wie lepiej Ministerstwo.
jam to ekonomista / 2013-07-10 14:19 / Bywalec forum
przejrzyj dane dotyczące demografi. Rozumiem, że to tak na oko podawałeś, ale jak się porówna roczniki 2007 i 2008 które pójdą razem do szkoły z rocznikiem z przed 7 lat od tego okresu to stosunek wyjdzie 2,18! Nalezy pamiętać że rocznik 2008 i 2009 był dość liczny, jeśli cofniemy się to zobaczymy że ostatnie takie wyniki urodzeń były w latach 97-98. Także nie dość że rocznik 2008 był drugim co do wielkości w ostatnich 16 latach to jeszcze będzie się łączył z dość licznym rocznikiem 2007.
O ile więc w szkołach podstawowych i średnich jakoś ten problem po części uda się rozwiązać to z lepszymi uczelniami już tak nie będzie, bo tak jak powiedziałem nie zaczną nagle robić dwóch kierunków dla prawa czy medycyny. Owszem na jakieś zarządzanie czy filologie polską to się załapią, ale wyprodukujemy tym sposobem rzesze bezrobotnych
debos / 95.49.56.* / 2013-07-10 16:24

2007 i 2008 które pójdą razem do szkoły z rocznikiem z przed 7 lat od tego okresu to stosunek wyjdzie 2,18!

Ale one nie pójdą razem w całosci. Najpierw pójdą do szkoły sześciolatki urodzone w pierwszej połowie roku.

Nalezy pamiętać że rocznik 2008 i 2009 był dość liczny,

Co to znaczy dość liczny. Wiem, że łatwo bym to znalazł ale nie mam trochę roboty. Więc jak ten dość liczny rocznik ma się np. do roczników tych które obecnie studiują?
Napisałeś poprzednio, że nie trzeba filozofii i wyliczeń. No to na podstawie czego prognozować przyszłość?
jam to ekonomista / 2013-07-11 07:38 / Bywalec forum
jak pisałem o tym, że dość liczny to wyjaśniłem, że ostatnie takie wyniki byly w latach 97-98 czyli już bardzo dawno temu. Kolejna sprawa to kwestia tego, że ma iść połowa roku - to raz że nie jest to przesądzone bo już zostało to zaskarżone jako nie równe traktowanie, a dwa nawet wtedy współczynnik będzie wynosił koło 1,6 w stosunku do innych roczników w okolicy (15-20 roczników).
Tak pisałem, że nie trzeba filozofii i wyliczeń, bo kto ma choć odrobinę oleju w głowie będzie to wiedział. Jednak specjalnie dla ciebie odniosłem się do roczników statystycznych. Wiec prognoza jest na podstawie faktów czyli ilości urodzeń.
Marcin1234 / 83.175.177.* / 2013-07-09 10:36
Czy potrzebne jest aż referendum, aby poprawić błędy? Brak odwagi, aby powiedzieć, że się pomyliliśmy i zrobiliśmy błąd wprowadzając tę reformę? No tak, specjaliści od PR tego nie polecają, lepiej narazić Państwo na koszty referendum, aby zachować polityczną "twarz"...
ważniak / 79.191.213.* / 2013-07-09 10:31
"Jedno z pytań miałoby dotyczyć tego, czy Polacy popierają reformę obniżającą wiek szkolny, kolejne dotyczą między innymi stopniowego powrotu do systemu 8 lat szkoły podstawowej - 4 lata liceum".

Te pytania według mnie sprowadzają się do jednego czy jesteś za dotychczasowymi reformami w edukacji czy nie odpowiedź na to jest prosta tak albo nie.

Dlatego też mozna zalozyć, że ok 1000000 za tak stawianym pytaniem jest przeciw, a reszta za.

Z tad według mnie niema co wywalać w błoto pieniedzy na referendum. Lepiej je przeznaczyć na coś innego jak np.: wyprawka dla każdego ucznia.

Najnowsze wpisy