przeciez to kanapowa opozycja, nie majaca wiekszego znaczenia faktycznego, a jęczą(krytykują) , poniewaz boją się o swoje przychody, toz to wygodne być kanapowym opozycjonista i brac kaske z zachodu,
zwyczajnie boja się że zachód znajdzie bardziej obrotnych opozycjonistów, lub co gorsza zechce jednak "współpracować "z łukaszenką w celu "rozmiękczenia" systemu?
widcznie "zachód" skalkulował sobie że nie opłaca się utrzymywac kanapowców, głosnych jedynie w mediach zachodnich, przy takim tępie i tak forsownej działalności , to jeszcze prawnuki kanapówców miały by szanse na kaske za działalnośc opozycyjną (dziedziczoną z pokolenia na pokolenie).