YS
/ 194.242.62.* / 2009-06-03 11:10
Do pełnego obrazu Pańskiego rozumowania i środowiska, w którym Pan najwyraźniej się wychował lub miało ono na Pana niebagatelny wpływ brakuje mi tylko stwierdzenia, że jestem "z układu"....
Ponadto uważam, że w stosunku do pierwszej wypowiedzi - musiał Pan już troszkę wytężyć swój umysł, ale ten, kto Panu dyktował też się troszkę rozpędził i nie ten rocznik statystyczny miał w ręku. "Zarządów PIS żadnej dziury nie był..." - lepiej nie powtarzać tego na żadnym blogu - czytający mogą krzywdę sobie zrobić od niekontrolowanych spazmów śmiechu.
Jeszcze jedno - uważam, że PO mogłaby rzeczywiście wziąć się do pracy - de facto wcale nie jest zwolennikiem tej partii - z drugiej jednak strony powtórzę to, co pisałem w dniu wczorajszym - "przede wszystkim nie szkodzić..." - jeśli chodzi o artykuł Pana Bielana - cóż uważam, że jest to człowiek mądry - choć wykazuje niestety (jak większość członków PIS) skłonność to "niewychylania się" poza ramy określone przez kierownictwo partii (czytaj Pana Jarosława Kaczyńskiego). Inną kwestią jest jak Pan to nazywa "PRLowska tradycja" - nie wiem jak Pan, ale ja urodziłem się w 1978 roku i pierwsze dziesięć lat życia mieszkałem na wsi - będąc dzieckiem od małego uczyłem się podobnych rzeczy, które wykładane są w szkołach obecnie, ale również uczono mnie szacunku do drugiego człowieka i co ważne - miłości do Ojczyzny - zresztą to prawdopodobnie temat na dłuższą rozmowę - nie uważam jednak, że ta "tradycja" była zła - poniekąd skreślanie wszystkich i zakładanie z gruntu, że nawet jeśli ktoś urodził się później - to pewnie i tak przesiąkł tą "tradycją" świadczy o tym, iż jest Pan rzeczywiście zmanipulowany lub musi Pan się czuć bardzo skrzywdzony tym, iż partia, której najwyraźniej jest Pan zwolennikiem nie ma wpływu na sprawowanie władzy.