Szopenfeldziarze z rządu jak Filip z konopi wyskakują z kolejną niedokończona koncepcją, która jak zwykle nie ujrzy światła dziennego. Po co chwalić się i ogłaszać całemu światu, że 3/4 planu mamy już napisanego na karteczkach, jeżeli można zwyczajnie i normalnie pochwalić się faktem, że mamy w całości opracowaną koncepcję finansową. Tak właśnie niezwykle skutecznie pod względem PR-u działają szopenfeldziarze z PO. Niepełne zamiary chcą przefarbować w spektakularny sukces myśli ekonomicznej znakomitych specjalistów pracujących w niedoścignionym rządzie Donalda Tuska, który ostatnio siedzi cicho jak trusia. Może dopadla premierka świńska grypa i bidulek nie może pokazać się w telewizji? Kto wie, co planuje ten największy szopenfeldziarz RP i jego ferajna przyjaciół z boiska i z Sopotu. Moim zdaniem trzeba jak najszybciej powyrywać te chwasty. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam