Problem branży budowlanej powstał pośrednio na skutek działąń rządu.Chcieli jak zawsze czyli jak najtaniej a na resztę czyli jakość realność wykonania nie zwracali uwagi.Firmy budowlane wykaszały sie same podpisujac absurdarne umowy licząc po cichu na pózniejsze renegocjacje.Hydrobudowa upadłość likwidacyjna PBG układowa ale zaraz i oni rozłożą ręce PXM też w tarapatach.Jedynie Budimex nie pchał sie kontrakty drogowe i dlatego dobrze prosperuje.Ile pojawi sie nowych bezrobotnych...strach pomyśleć.Mieszkam w Niemczech wiele lat i widze ja sie tu buduje a jak u nas.Porażka.Jaki rząd takie autostrady.....

"Największym ciosem był krach na rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych, skutkujący najpoważniejszym w historii kryzysem finansowym i recesją w globalnej gospodarce."

No właśnie , jeżeli setkom deweloperów da się wmówić, że potrzeba milion mieszkań na sztucznej wyspie ciepłego morza , kusi się ich "dogodnymi" warunkami kredytu, a później w tym rejonie wywołuje się wojny domowe - to jest to naprawdę fajna gra wirtualna!

Można by sobie zadać pytanie, czy spółki budowlane różnią się od większości polskich firm? Jeżeli są takie same, to panuje w nich kosmiczny bajzel. A więc koszty są liczone jak za króla ćwieczka, nikt nie panuje nad zasobami i terminami, istotnych danych niet, o informacji nawet mówić nie należy. "Czeski film". No i teraz przy dużej skali, wysokich kwotach, w warunkach przetargowych (organizowanych przez innych amatorów), klęska finansowa była pewna.