Nie ma jak to dawniej. Jedyny słuszny dziennik (czyt. Trybuna Ludu) i jej regionalne mutacje, którym nadawał ton. Tuba politbiura w dzienniku TVP1 i jej odmiana radiowa w PR1. A nad wszystkim czuwał, świadomy swych zadań i obowiązków, Centralny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk.Panu sie coś chyba pomyliło. Nie te czasy, nie ten kraj i nie ci ludzie. Obdarzanie autora artykułu epietetami powszechnie uważanymi za obraźliwe nie są forma wypowiedzi czy opinii na poruszany w artykule temat tylko prezentacją "kultury" wyniesionej (jak mniemam) z folwarcznych czworaków.Panu Chochołowskiemu (i nie tylko jemu) nie podoba sie instytucja Rady Europy i dał temu wyraz w swoim tekście. Jeżeli Panu sie RE podoba, to proszę napisać dlaczego. To jest tak, że ktoś zaprosił Pana do wyrażenia swojej opinii, a Pan napluł na dywan i puścił bąka swoich lęków i obsesji.Przepraszam dyskutujących, że zabieram głos nie wnosząc uwag co do treści wyrażonych przez autora w artykule, ale uważam (mam nadzieję, że nie tylko ja), że na tym forum nie można tolerować polemik na dresiarskim poziomie.

No tak, tylko taniej by bylo ich nie zatrudniac. W dodatku a nuz widelec cos pozytecznego zaczeliby robic, jakies uczciwe pieniadze zarabiac, zamiast pasozytowac na innych.