sceptyk
/ 2008-02-15 11:43
/
Tysiącznik na forum
Podobno w Wlk Brytanii szaleje dziki kapitalizm i wolny rynek.
To zdaje się na takich regulacjach wzorują się nasi łże-liberałowie spod znaku Kongresu Aferałów.
I wydaje im się, że to jest właśnie wolny rynek.
Pytam, co w takim razie z KONSUMENTAMI?
Czy oni mają jakieś obiekcje wobec niskich cen w markecie?
Pamiętajcie durni keynesiści, że człowiek przeciętnie jest przez 20 godzin na dobę KONSUMENTEM, zatem jest zainteresowany jak NAJNIŻSZYMI cenami nabywanych dóbr.
Efektywnie tylko 4 godziny na dobę człowiek produkuje (choć niektórzy tylko dwutlenek węgla i metan), więc jest zainteresowany jak najwyższymi cenami sprzedaży.
Zostawmy znalezienie równowagi tych cen RYNKOWI!!!!!!!!!!!!!
Urzędasy! Łapy precz od naszych portfeli!!!!!!
A gdzie jest napisane, że farmer MUSI sprzedawać po nieatrakcyjnej cenie?
Jak mu cena za niska, niech otworzy z innymi farmerami własną siec sklepów.
Albo niech obniży koszty produkcji.
Ale te rozwiązania wymagają już wysiłku i pracy, na co z całą pewnością żaden farmer (zwany w Polsce chłopem) nie ma ochoty.