Budżet UE. Sikorski krytykuje naiwność PiS-u
Money.pl
/ 2012-11-23 09:31
obywatelPL
/ 37.152.22.* / 2012-11-23 18:16
PiS jak zwykle czegoś nie skumał, bo było po angielsku, a oni nawet po polsku dobrze nie potrafią ("proszę panią", "śmiech w ustach" itp.)
Kazik121
/ 83.4.35.* / 2012-11-23 13:20
Krzywousty zamiast wlaczyć o dobro Polski umie tylko szczekać na współbraci 0 chociaż wiadomo kto on?
Wieczne kłótnie pomiędzy naszymi politakami przysparzają więcej problemów niż korzyści... ale widocznie bycie Polakiem do czegoś zobowiązuje i zamiast działać wspólnie, to trzbe cały czas się przekrzykiwać , kto ma rację...
pr rp
/ 199.67.203.* / 2012-11-23 10:55
Panie Sikorski przypomnę że to za rzadów PiS wynegocjowano dla Polski 31mld eur do wykorzystania na lata 2007-2013
pr rp
/ 199.67.203.* / 2012-11-23 10:55
91mld eur. sorki za pomyłkę
Z pięciolatką w nocniku
/ 46.112.156.* / 2012-11-23 10:33
Pora deszczowa durszlakiem zmierzona
Nabrał rozumu kacyk z Kamerunu
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
bsf
/ 46.45.103.* / 2012-11-23 10:05
Jak tu przedstawić PARTACTWO NIEUDACZNICTWO i POrażkę jako SUKCES ?
Tylko Sikorski POwiedz kto będzie spłacał BILION ZŁOTYCH DŁUGU i płacił za jego OBSŁUGĘ w wielkości kilkudziesięciu MILIARDÓW ROCZNIE ?
?0?
/ 164.127.238.* / 2012-11-23 09:53
raczej naiwność wszystkich, którzy mu uwierzyli
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Kaczyński napisał list i coś tam wie, a negocjatorzy wykonali 1000 procent normy i nadal nic nie wiedzą, co i jak będzie.
2332
/ 95.40.175.* / 2012-11-23 09:31
Otóż im więcej dostaniemy, tym więcej się zadłużymy, a biorąc pod uwagę efektywność inwestycji finansowanych z UE, może okazać się to niedźwiedzią przysługą.
Zamiast mainstreamowych mediów, czytaj Serwis21
Coins
/ 109.173.150.* / 2012-11-23 09:45
Zgadzam sie z tą wypowiedzią w 100%. Większosc inwestycji i dotacji jest finansowanych przez dług, czy to kredyty, obligacje czy inne derywaty... To jest dopiero głupota i krótkowzroczność rządu PO. Idziemy drogą bankruta caly czas.