Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Co dziesiąty bezrobotny - absolwent uczelni

Co dziesiąty bezrobotny - absolwent uczelni

Money.pl / 2011-04-27 15:26
Komentarze do wiadomości: Co dziesiąty bezrobotny - absolwent uczelni.
Wyświetlaj:
njliber / 178.42.231.* / 2011-04-27 15:55
Biorąc pod uwagę jak dużo studentów wybiera duperelowate studia typu "marketing i zarzadzanie" gdzie uczą się dokladnie NICZEGO przydatnego do życia (a co dopiero do pracy) to aż dziw że tak mało jest bezrobotnych po studiach.
ilo123 / 178.73.48.* / 2011-04-27 18:12
Jestem absolwentem kierunku zarządzanie na uczelni ekonomicznej. Pracę znalazłem w ciągu 1,5 miesiąca licząc od momentu wysłania pierwszego CV będąc jeszcze na V roku studiów. Na ostatnim etapie de facto to ja wybierałem, a nie byłem wybierany - miałem oferty od 3 różnych pracodawców. Zgodzę się z Tobą w tym, że samo ukończenie uczelni wyższej w żaden sposób nie świadczy o potencjale człowieka, ale jeżeli ktoś w trakcie studiów odbywał ponadprogramowe praktyki (choćby za darmo), doskonalił język, odbył kurs zawodowy/zdobył rozpoznawlny certfikat, to z pracą nie będzie miał problemów, choćby ukończył socjologię czy politologię.
pytek. / 81.190.68.* / 2011-04-28 15:29

Na ostatnim etapie de facto to ja wybierałem, a nie byłem wybierany

No i co wybrałeś , "ilo" ??? - Biurko z lewej ,czy z prawej strony ? - I za ile , po tych studiach ?
Elendir / 2011-04-27 22:57 / Łowca czarownic
Podając jako swoje atuty przede wszystkim to co robiłeś poza studiami tak na prawdę przyznałeś rację przedmówcy. Po co w takim razie studia?

Owszem, są potrzebne, ale takie, które uczą czegoś konkretnego, a nie tylko dają dyplom.
kress / 91.193.208.* / 2011-04-28 15:09

Po co w takim razie studia?

Owszem, są potrzebne, ale takie, które uczą czegoś
konkretnego, a nie tylko dają dyplom.

A co to znaczy "coś konkretnego"? Są przypadki, gdy inżynierowie z kierunków typowo technicznych (informatyka, budownictwo itd.) nie mogli znaleźć pracy, bo poza studiami nie robili niczego.

Ja mam wrażenie, że dla pracodawców studia to tylko wymóg formalny (żeby w papierkach ładnie wyglądało i można było się klientom pochwalić wykształconymi pracownikami), a tak naprawdę zwracają uwagę przede wszystkim na wiedzę, umiejętności i doświadczenie spoza studiów.
Elendir / 2011-04-28 22:45 / Łowca czarownic

A co to znaczy "coś konkretnego"? Są przypadki, gdy inżynierowie z kierunków typowo technicznych (informatyka, budownictwo itd.) nie mogli znaleźć pracy, bo poza studiami nie robili niczego.

Co w tym dziwnego? Daleko nie każdy na studiach jest dobry w tym co robi.

Ja mam wrażenie, że dla pracodawców studia to tylko wymóg formalny (żeby w papierkach ładnie wyglądało i można było się klientom pochwalić wykształconymi pracownikami), a tak naprawdę zwracają uwagę przede wszystkim na wiedzę, umiejętności i doświadczenie spoza studiów.

To zależy od działki. U mnie osoba bez studiów nie ma praktycznie szans. A i ze studiów bierzemy tylko najlepszych. Pewnych rzeczy oczekuje się że po studiach nie trzeba ludziom szczególnie tłumaczyć, ale i tak zakładamy, że większości osoba nauczy się podczas pracy, bądź w czasie szkoleń. Tym niemniej, są pewne umiejętności i obszary wiedzy, których bez studiów o odpowiednim kierunku bardzo trudno nadrobić.
pytek. / 81.190.68.* / 2011-04-28 15:39

a nie tylko dają dyplom.

Sam dyplom był dobry w Polsce socjalistycznej. - Wykuć ,wyklepać na egzaminie , odebrać dyplom i zapomnieć.
W krajach zachodnich zaś , wymaga się mądrości umysłu, logiki myślenia i ciągłej twórczości . Niestety tych cech po polskich studiach nie nabędzie się ! To trzeba wyssać razem z mlekiem matki. A później myśleć o kierunku i miejscu studiowania ...
kress / 91.193.208.* / 2011-04-27 15:26
Nic dziwnego, skoro na uczelniach wymaga się przede wszystkim bezmyślnego wkuwania notatek i skryptów. Taki student miesiąc po zdaniu przedmiotu nie pamięta już nawet jaki był temat wykładów, a co dopiero mówić o jakichś informacjach.

Byłoby o wiele lepiej, gdyby studenci oceniani byli na podstawie praktycznego wykorzystania wiedzy i umiejętności, a nie pustych informacji, których nie rozumieją oni sami - a czasem również ich wykładowcy.

Najnowsze wpisy