Forum Polityka, aktualnościKraj

Coraz mniej Polaków chce euro

Coraz mniej Polaków chce euro

Money.pl / 2009-07-04 09:30
Komentarze do wiadomości: Coraz mniej Polaków chce euro.
Wyświetlaj:
Tlum nie ma racji / 85.222.86.* / 2009-07-10 14:06
do dzis siedzielibysmy w jaskiniach
kmeleon / 158.75.195.* / 2009-07-09 08:28
Moim skromnym zdaniem przyjęcie Euro jest sensowne jak państwo zagwarantuje minimalną płacę na poziomie 800 Euro na rękę. Wtedy i owszem pójdę zagłosować bo będę wiedział, że nie stracę a tera zarabiając 2000 zł na rękę dostanę 444 Euro. Jak będzie podobnie do Słowacji czyli ceny podskoczą o 25% to tak jakbym teraz zarabiał 500 złotych mniej czyli 1500złotych. Czyli oczywistym jest, że zagłosuję na NIE.
Lomion / 81.210.17.* / 2009-07-10 10:00
To jakiś mit jest, do tego powtarzany tutaj w co drugim wpisie. Uwaga, na Słowacji ceny w Euro nie poszły w górę! W górę poszły jedynie ich wartości przeliczone na złotówki! Czyli dla Słowaka zarabiającego i kupującego w Euro nie ma żadnej różnicy, za to bardziej się opłaca zarabiać w Euro i kupować za granicą w złotówkach czy forintach. Gospodarka ma z tego powodu problem, bo spada PKB, ale wraz z nim spadają koszty obsługi długu zagranicznego, więc nie ma tego złego....
KamilKuczynski / 95.117.132.* / 2010-02-24 09:51
TO nie jest mit tylko prawda. Moja mam pracuje z Słowaczkami. I strasznie na to narzekają. Ceny poszły w górę, a oni pensje mają niższe.

W sumie to dla nich dobrze. BO gdyby jeszcze pensje się zrównały, to firmy szybko uciekłyby na zachód. A tak to maja jeszcze robotę.

Pozdraiwam
Kamil Kuczyński
właściciel serwisu http://www.kamilkuczynski.implesite.pl/
Andre7 / 2009-07-08 17:21 / Tysiącznik na forum
Tylko dlaczego kochający złotówke Polacy przebierają nogami by dostac kredyt we CHF albo EUR ? Bo w sondażu można gadać za darmo, a jak trzeba za coś zapłacic z własnej kieszeni to już się liczy.
Za odłożenie decyzji o przyjęciu euro też co dzień płacimy z własnej kieszeni, tylko nie wszyscy potrafią to zobaczyć. Kilka przykładów:
1) spread walutowy dla każdego kto spłaca kredyt walucie
2) spread walutowy dla każdego kto płaci za granicę kartą czy nawet wymienia walute w kantorze
3) koszt zabezpieczenia przed ryzykiem kursowym wszystkim importerów - przeciez każda firma wrzuca takie koszty w ceny
4) mniejsza konkurencyjność naszych eksporterow - oni mają problem jak złoty się umacnia, bo wtedy koszty w zł stoją a sprzedaz w zł spada (czyli trzeba zwalniać ..)
debilofob / 77.254.58.* / 2009-07-09 07:33
Ile ci płacą złodzieje RP za pieprzenie o "oiro", Słowacja już
poczuła dobrobyt z powodu przyjęcia euro, oddaje to najlepiej ilość dzieci żebrzących o kanapkę na parkingach przydrożnych.
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - _qwert.]
Andre7 / 2009-07-09 14:15 / Tysiącznik na forum
Wypowiadam swoje własne przekonania "debilofobie" a to że nie możesz ścierpieć innych niz swoje poglądy kiepsko świadczy o tobie. Pojedz do Rumunii, tam nie ma euro a żebrzących dzieci pełno.
Irek 777 / 192.229.17.* / 2009-07-09 01:22
Tylko po ile przyjmiemy euro jak po 4 złote to bedziemy żebrakami Europy
gosc1 / 89.174.215.* / 2009-07-08 13:52
Nie ma innej alternatywy, potrzebna jest stabilna waluta!!! EURO musi zostać przyjęte jak najszybciej !!!
_Joe / 80.52.237.* / 2009-07-04 23:16
Raczej wątpię, euro jest Polsce niezbędne i wiekszość myślących to rozumie, ale na pewno coraz mniej państw chce dolara USA, a niektóre już go otwarcie nie akceptują, jak kraje BRIC.
gienas1 / 2009-07-05 19:16
Pewnie tych myślących inaczej albo w ogóle nie myślących - z taka tezą się zgodzę !!
Hades / 2009-07-04 22:33 / Zamiast bajek: Misja specjalna, Sprawa dla reportera
- Słowacja: Spadek produkcji o jedną piątą. - W kwietniu produkcja przemysłowa spadła o 24,8 proc r/r
- Największymi ofiarami recesji w Europie są na razie Litwa i Słowacja, których gospodarki zmniejszyły się w ujęciu kwartalnym o 11,2 proc.
- Piąty miesiąc spada sprzedaż detaliczna na Słowacji. W maju spadek wyniósł 12,3 proc., rdr, po spadku w kwietniu o 9,2 proc
- Gdyby podać niektóre wielkości, jakie poznaliśmy w tym tygodniu, po amerykańsku, dostalibyśmy mocno szokujące liczby. Na przykład prasa podała, że PKB Słowacji w 1q2009 zmniejszył się o 5.4%, czyli o tyle zmniejszył się względem 1q2008. Względem 4q2008 zmniejszył się o 11.2%, a gdyby podać to w ujęciu rocznym, trzeba by powiedzieć, że PKB Słowacji skurczył się prawie o połowę (spadł o 40%).
- Słowackim sklepom spadły obroty - kupują w Polsce wspomagając obcą gospodarkę
---------------------
tak skończyło się przyjęcie Ojro przy zbyt silnym kursie Korony na Słowacji
andowc / 217.99.70.* / 2009-07-04 18:33
Zły "tytuł".
Coraz mniej "banków" (złodziejów) chce euro.
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - _qwert.]
georges / 91.203.16.* / 2009-07-04 15:38
Poczekajmy do końca roku ,wtedy zobaczymy jak euro zrobił karierę na słowacji . Ciekawe czy tam jeszcze jakiś sklep się uchowa - w krośnie widziałem tłumy słowaków , kupują wszystko -nawet paszę dla bydła . Będziemy widzieli jak ich gospodarka się sypnie , już teraz jest niedobrze.
(s)expert / 87.99.33.* / 2009-07-04 12:16
może mądrzeją rychło w czas. Euro w portfelu po przeliczeniu wypłat, oprócz tych nielicznych buraków co mają kokosy to CIENIZNA - dla emeryta z tysiakiem złoty na miesiac - dwa góra trzy banknoty, no i powodzenia jak wszystko jeszcze bardziej ma zdrożeć. Obecne rządy nie widzą tego problemu, to długo nie porządzą, chyba że omamione pryszczate gnojki znowu będą szturmować urny.
arch / 2009-07-04 09:30 / Tysiącznik na forum
Nowo przyjętym członkom „ekskluzywnego klubu bogatych”, UE funduje kolejne kłamstwo, jakim jest perspektywa uniknięcia problemów, poprzez wejście do strefy €. Ogłupionym i spauperyzowanym społeczeństwom postkomunistycznym, nie mówi się że i tak nie wymkną się z rąk lichwiarzy.
-A to dzięki różnicy w oprocentowaniu kredytów € (tzw. spread) udzielanych słabszym gospodarkom, takim jak irlandzka czy , grecka w stosunku do przodującej niemieckiej.
-Biedniejsi muszą po prostu płacić znacznie więcej za tą samą usługę kredytową i ponosić ciężary ekspansji finansowego kolonializmu.
- Z chwilą wejścia do strefy € uciułane kosztem społecznych wyrzeczeń, „fundusze stabilizacyjne” przekazywane są odrazu do Frankfurtu do banku EBC.
Yoda3 / 217.153.90.* / 2009-07-04 09:50
Rety...czy to konkurs pisania bzdur! uwielbiam posty gdzie w każdym dosłownie każdym zdaniu jest idiotyzm...fajne to ! czasami tylko myślę sobie, że ktoś tak pisze dla tego, że musi napluć na cokolwiek a że jego wiedza jest na poziomie "0" to też wysko nie zapluje...
kaczordonald / 86.140.28.* / 2009-07-04 10:39
A czy Yoda 3 zdaje sobie sprawe ze ludzie w Polsce zarabiaja 200-300 euro na miesiac przy cenach odpowiadajacych krajom gdzie ustawowe najnizsze wynagrodzenie wynosi 800 euro.
Zywnosc jest np. 20% tansza niz w UK.Ale juz elektronika i odziez kosztuja realnie mniej przy trzykrotnie wyzszych zarobkach.Jak wprowadzimy teraz euro to wysokosc zarobkow nie ulegnie zmianie natomiast zywnosc zdrozeje na pewno.Czy ten stosunek cen do zarobkow to tez idiotyzm?
Niestety nie.To Polska rzeczywistosc.
dareg / 87.207.175.* / 2009-07-04 10:15
europejczycy wiedzą lepiej:
3 dni temu byłem w Komarom na granicy Wegier i Słowacji
tłumy Słowaków szturmują od rana węgierskie nadgraniczne Tesco bo u nich ceny w górę na art. spożywcze poszły w górę o 25% nie wspomnę o benzynie (nawet 1,3 EUR/L)
ale o tym w mediach nie usłyszymy
hoop koala / 79.163.52.* / 2009-07-04 12:30
Koleś, tak samo Litwini szturmują nasze hipermarkety w przygranicznych miastach. W krajach takich jak Polska i Węgry w pewnym okresie spadki wartości waluty były wyjątkowo silne.
Z drugiej strony Słowakom zdecydowanie łatwiej jest obsługiwać dług publiczny niż Węgrom. Poczekaj niech PiS na fali pogłębiającego kryzysu wróci do władzy - zadłużą nas po uszy w celu pobudzania gospodarki, zdewaluują inflacjonizmem złotówkę, a potem ogłoszą bankructwo, bo nie będą w stanie obsługiwać długu. Pewnie by się starali o przyłączenie Polski do USA, ale tylko pod warunkiem, że ich polityczny idol BUSH wróci do władzy :/
axxell / 83.143.213.* / 2009-07-04 15:39
No ładnie, komentarze, takie jak przekonania :)
Jest tylko jedno ale, to wszystko dzieje sie na zywym społecznym organizmie, a tu nie jest cnotą uprawianie "sztuki dla sztuki", na to moga sobie pozwolic jedynie koneserzy i snobi, pod warunkiem ze są dostatecznie bogaci. W społecznej polityce ekonomicznej, wzięcie i realne uzasadnienie na sztuka realistyczna ( nie mylic z soc realną - ta bowiem potrafi byc bardzo zwodnicza).
Czy tak jest .. widac to na przykłądzie biednych gospodarek które sobie to lekarstwo zaaplikowały, było w miarę jak było dobrze, jak sie pogorszyło (kryzys) to spadło na łeb na szyję, a euro miało przeciez, być tym uniwersalnym lekarstwem na wszystkie bolaczki biedaków.
Okazuje się że nie jest i nigdy nie bedzię. Euro jest porządane, przy mniej więcej porównywalnych gospodarkach, przy takim zróznicowaniu jakie jest w Eurolandzie, to faktycznie (jak zawsze zreszta) to strona biedniejsza ponosi większosc kosztów, wynika to z prostej zaleznosci do obronienia się. dlaczego masz gorzej bo cie niestać, dlaczego cie nie stac, bo masz gorzej, takie sobie kołeczko :).
Inaczej było by gdyby euroland był jednolitym tworem państwowym ( do czego euro i te własnie zalezności maja skłonic/zmusic, wszystkie bedace jego członkami strony), wtedy euro było by waluta szybko i silnie wyrównujacym czynnikiem, bowiem było by jedno państwo , jeden budzet i jedna polityka.
Ale tak nie jest, poniewaz jest silne przywiazanie do państw narodowych, i nawet wymuszanie poprzez nakłanianie/zmuszanie do przyjęcia jednej waluty, nie jest tego w stanie szybko zmienic, z negatywnymi skutkami dla biedniejszych którzy pod przymusem lub dobrowolnie wspólna walute przyjmą.
Najlepszym sposobe było by szybkie wyrównanie poziomów gospodarczych członków, do tego baardzo dobrym nazedziem jest własna waluta, i dobra wola innych silniejszych członków wspólnoty.
Z tego co obserwuję, dobra wola bogatszych członków wspólnoty jest przewaznie deklaratywna i ograniczona do forowania przyjęcia wspólnej waluty przez wszystkich, oraz ustalenia / ustawienia quasi porzadku państwowego nad cała wspólnotą. Czyli tzw wspólnota jest podporzadkowana nie na wyrównanie poziomów wszystkich członków takimi jakimi sa, ale na wyrównaniu wszystkich do poziomu jednego organizmu państwowego, a to nie jest to samo.
chatamrugana / 79.185.226.* / 2009-07-04 15:33
Jak wnioskuję z twojego wpisu w tej chwili nie tylko nie zadłuża nas wspaniały rząd ale wręcz zmniejsza się nasze zadłużenie. Ciekawa koncepcja. Szkoda że liczby mówią co innego.
kaczordonald / 86.151.239.* / 2009-07-04 15:29
Ale to nie zmienia faktu ze ceny poszly o 25% w gore na Slowacji.Gdyby to samo stalo sie obecnie w Polsce 30% rodzin zaczelo by przymierac glodem.hoop koala......hoop
mbn / 89.230.88.* / 2009-07-04 23:25
a o ile podrożało wszysstko w Polsce za większość tych podwyżek odpowiada fakt, że nie mamy euro np musimy importować bawełnę do pieluszek, bawełna podrożała pieluszki podrożały, żywność znacznie podrożała bo więcej idzie na eksport bo się bardziej opłaca, bo podrożało importowane paliwo, podrożały maszyny importowane itp, itd.
grek zorba / 2009-07-05 23:46
Gratuluję perspektywy A jeżeli uważasz że gdyby w Polsce było euro to z tego powodu nasza siła nabywcza byłaby tak duza że towary importowane nie podrożałyby, To myślę że uważasz nasz kraj za potęgę gospodarczą w europie i z taką walutą jak złoty również sobie poradzimy, bez konieczności jej nagłej wymiany na inną.Bo czy tą sławną bawełnę kupować mielibyśmy w innej walucie niż euro? a skorow euro, to przelicznik wg Waldemara Pawlaka to 4,5 zł za 1 euro. Więc siła nabywcza naszego kraju się nie zwiększy po wymianie złotego na euro, ale będzie bardzo zbliżona do obecnej(w zależności od przyjetego przelicznika).Zmianie ulegną tylko koszty transferu środków do unii(spadną) Natomiast w drugą stronę pozostaną sztywne (sztywne ponieważ nasza waluta zostanie w sposób sztywny czyli nie mogący się zmieniać powiązana z euro) tak jak np. niemiecka marka ma sztywny kurs do euro wynoszący:DEM 795 1,955830. usztywniając naszego złotego do euro po kursie Pawlaka ok. 4,5zł nasza gospodarka będzie miała siłę nabywczą w UE na poziomie: ok.56,6% mniejszą niż gospodarka niemiecka.Obecnie ten procent się nieznacznie zmienia. Przyjęcie kursu sztywnego do euro skutkuje też tym że jakieś państwo w rzeczywistości może być bankrutem, a w połączonych gospodarkach tego nie widać, inne będą na niego pracowały i odwrotnie. to bardzo niekorzystny system dla krajów rozwijających się, ponieważ to one muszą dźwigać w rzeczywistości ciężar tej waluty, podczas gdy kraje zamożne (czyt.niemcy) są dystrybutorem tego wspólnego majątku.Taka nowoczesna kolonizacja.
sko / 195.74.49.* / 2009-07-04 11:59
ok a może to wartość forinta do Euro spadła, słowacy weszli przy dobrym kursie przeliczeniwym o tym też trzeba pamiętać.
sceptyk / 2009-07-04 10:48 / Tysiącznik na forum
Taaa....
A miało być tak pięknie...
Szczęście powszechne, miłość i dostatek...
sdfghjkl;' / 89.75.104.* / 2009-07-04 11:13
W traktacie zniewolenia Polski jest już dawno napisane że Euro będziemy mieli . trzeba doić krowy jak le się da
Pan Ciemności / 88.220.181.* / 2009-07-09 11:30
Tez jestem za tym zeby nie przyjmowac Euro, polska zlotówka dzięki temu że będzie u nas tanio umocni się, gospodarka powstanie i staniemy się lokalnym mocarstwem gospodarczym od Bałtyku po Morze Czarne. Swoją drogą cała Europa będzie od nas kupować, LOL.

Najnowsze wpisy