" double agent sc" Słuchaj no rabi czy twoje wypowiedzi na pewno różnią się od tych które nazywasz chamskimi ? Powiedz nam rabi czy ludzie mieszkający w Palestynie nie są obywatelami Palestyny i czy im się nie należy odszkodowanie? za to ze ich okradziono? Powiedz nam rabi dlaczego USA czyli twoje Stany nie zauważają bezprawia w Izraelu ? i też ci poszkodowani Palestyńczycy mieszkają także w Stanach czyż ich nikt nie okradł ?Wiesz co rabi , ty zgłoś swój apel do swojego pół krwi krewniaka Adolfa H. i do żydowskich twórców komunizmu w Polsce i na świecie niech wam zwrócą wasze dobra , to oni są inicjatorami wspólnej własności . Wiesz co rabi ty nie strasz tym że Polska coś na tym straci bo takimi tekstami powiedział bym chamskimi przysparzasz sobie antysemitów bez których jak widać nie możecie żyć i niczego się z historii nie uczycie , choć jak mówisz tacy jesteście sponiewierani jako naród , ale to macie na własne życzenie . myślę ze znów was coś może przykrego spotkać i to nawet Stanach bo wszystkim wiadomo że nikt i tam was nie kocha , tylko wy przez swoją pazerność niczego nie zauważacie i nie bądż taki postronny obserwator , przyjrzyj się sobie - rabi.

Moją rolą może być tylko postronna obserwacja na podstawie tego co się słyszy w prasie ale koniecznie kolego z obydwu stron bo tylko wtedy można wyrobić sobie prawidłową opinię. Umowa międzypaństwowa, w której USA zrzekły się reprezentowania swoich obywateli na ich niekorzyść? Jeszcze tego nie było w historii USA. Mam prawo podejrzewać, że nastąpił wtedy, tzn w latach 60-tych, umyślny błąd w tłumaczeniu lub w interpretacji tej umowy międzypaństwowej o ile była to rzetelna umowa. Czy można zwalić to na ,,tamte czasy”? USA wzięły na siebie obowiązek dystrybuowania odszkodowań? Nie ma czegoś takiego a wręcz takie wyjaśnienie zakrawa na bujną fantazję. Czy za inne kraje, w których mieszkają dawni obywatele polscy pochodzenia żydowskiego też USA zobowiązały się na wypłacenie odszkodowań? My, Polacy musielibyśmy wierzyć, że USA to kraj Świętych Mikołajów. Cóż, Żydzi tak jak i w każdej innej narodowości są bogaci i biedni a w Polsce było ich podobno ponad 10%. Jako obywatele polscy podlegali wtedy oficjalnie jednakowemu polskiemu prawu a Polacy ich przecież nie wykupili tylko bezprawnie przegnali. Majestat prawa w Polsce jest ochroną dobra wszystkich obywateli polskich i też jak wszyscy wiemy źródłem bezprawia a podatnik i tak będzie płacił przez kombinatorów i przez bezprawie.
Postronny obserwator i sprawiedliwy i Polak i Katolik

Przeczytałem umowę miedzypaństwową pomiędzy Polską a USA i moja opinia o tym wszystkim nie zmieniła się. W świetle prawa amerykańskiego można zmieniać umowy lub uważać za nieważne o ile warunki jej podpisania były niejasne a tak było w tamtym wypadku. Poza tym prawo w Polsce ma być ujednolicane z prawem unijnym. Czy można uważać coś za prawomocne jeżeli umawia się z totalitarnym reżymem komunistycznym, w czasie zaawansowanej zimnej wojny, na zasadzie bierz cokolwiek bo inaczej nic nie dostaniesz. Czy Polacy dzisiaj w kraju chcieliby podlegać takim prawom jakie istnialy w PRL? Czy Polska jest krajem cwaniaków czy ludzi przestrzegajacych prawo? Na prawdę nie ma Świętych Mikołajów w USA żeby dawali coś za kogoś. Bardzo ważne jest zrozumienie niesprawiedliwości jaka zaszła. To podobnie jakby ktoś sprzedawał swój dom za 1000 zł a powinien dostać 100 tys. Te 40 milionów jest małą częścią prawdziwej wyceny. Umowa ta, chociaż pisana językiem prawniczym, jest bezprawna i musi być poddana rewizji ponieważ wyklucza prawa jednej ze stron a była zawarta w czasach kiedy żadne prawo nie było przestrzegane o ile było niezgodne z wolą ówczesnej ekipy rządowej. Na dobrą sprawę umowa powinna wygasnąć w momencie upadku PRL-u i jest zwykłym żartem. Dziwię się, że Sikorski tego się nie dopatrzył. USA chciałyby usłyszeć, że Polska wznowi jak najszybciej wypłaty odszkodowań na podstawie sprawiedliwych dla obu stron wycen. Sprawa od wyceny do wypłaty nie powinna się ciągnąć dlużej niż rok w cywilizowanych i przestrzegających prawo krajach. Na pewno takie przyjęte stanowisko nie pomoże Polsce w przyszłych kontaktach międzynarodowych. Zaczekajmy jaka będzie odpowiedź z USA.

USA wzięły
na siebie obowiązek dystrybuowania odszkodowań?

Polska w latach 60 ubiegłego wieku wypłaciła rządowi USA kilkadziesiąt milionów dolarów, na poczet roszczeń . Przypominam , że wtedy wartość dolata kilkunastokrotnie jeżeli nie więcej przewyższała wartość obecną.
Ponadto ciekawe są wątpliwości "obiektywnego" double agent'a sc, jw kwestii kompetencji rządów USA i Polski do zawierania umów. Jeżeli zdaniem "obiektywnego" w rządzie USA w tamtych czasach zasiadali idioci bo nie uwzględnili eskalacji roszczeń żydowskich, to już mało kto na to poradzi.

A tak nawiasem, "obiektywny" bardzo wyraźnie szuka argumentów pro roszczeniowych dla środowiska żydowskiego, tak bardzo , że kwestionuje zasadność decyzji rządów USA i Polski.
Ba posuwa się nawet do zawoalowanych ostrzeżeń/gróźb
. Wypowiedź Sikorskiego sprawia wrażenie o chęci ułaskawienia złodziei i na pewno zaowocuje czymś co Polska bardzo źle odczuje.
To nawet zrozumiałe , interes nade wszystko

Prosze wybaczyć, ale jest to teza rodem wprost z PRL-u. Jakbym słyszał "dziennik
telewizyjny" TVP 1. Autor zdaje się w ogóle nie zuaważać, że istnieje jakiś nieuchronny
i nasilający się konflikt między cywilizacjami, w którym Izreal jest na pierwszej lini
frontu - w naszym imieniu i na naszą rzecz. Wg autora Izrael to obce ciało. A to przeciez
jedyne ottwarte, wolne i demokratyczne społeczeństwo w tamtym regionie - takie samo jak my. W Europie natomiast patrzymy sobie na ten spektakl z pozycji pikowanego fotela, popijając Bordeaux i wyrażajac lewicowe sympatie dla biednych Palestyńczyków. Niestety jest to dowód na brak głębszego rozeznania sytuacji. To jest swiadectwo tego, jak mocno hasła 1968 roku do dziś blokuja niesentymentalne i przejrzyste myślenie elity intelektualnej Europy. To nieporozumeinie było zresztą jeszcze większe przed 9/11 (choc nic się nie zmieniło, a Izrael ostrzegał zawsze przed tymi samymi zjawiskami). Na szczęście nawet w mainstreamowych mediach coraz cześciej do głosu dochodzi prawda, że Islamiści nie są jedynie biednymi sierotami postkolonilanej Afryki, eksploatowanej przez amerykańsko-izrealski imperializm. To jest ideologia, która otwarcie głosi, że jest wrogiem Zachodu, czyli nas. Ludzie ci chcą ustanowienia światowego kalifatu. Bomba na przystanku w Jerozolimie wybuchła nie dlatego, że Izreal nie uznaje Palestyny (notabene władze Palestyny nie uznają państywa Izreal, ale jakoś nie słychać na świecie płaczu z tego powodu), tylko dlatego że Islamiści chcą wykorzystać wrzenie na północy Afryki do wzniecienia konflktu Islam - Zachód. I UE moze sobie wpływać na co chce, ale i tak nie ma w tamtym regionie lepiej zorganizowanej siły niż Bractwo Muzułmańskie, z kontaktami na całym swiecie, w tym na Zachodzie, a ostatnio też w Białym Domu (warto o tym poczytać). Mimo pięknych haseł arabskiej młodzieży, nie ma ona szans w starciu z solidną polityczną robotą, w której Bractwo zaprawione jest od lat.
Pytam więc co to wszystko ma wspólnego z tym jak USA kochają Izreal? I pytanie nr 2 kogo my jako Europejczycy powiniśmy kochać ? Moze jednak nadszedł już czas dla Europy na pobudkę z błogiego snu i na spojrzenie wreszcie na Izreal realnymi oczyma z punkltu widzenia naszych rzeczywistych interesów?

PS Dla zaintersowanych polecam strone www.europenews.dk., gdzie jest wiele informacji
niedostepnych w mainstreamowych mediach