czy to ryzykowny portfel?
zielona:(
/ 80.50.235.* / 2007-07-27 18:20
Witam
Proszę o ocenę stopnia ryzyka mojego portfela:
kapitał: 70tyszł
inwestycja rozpoczęta miesiąc temu (chyba w złym momencie:(
przewidywany czas: minimum 3 lata
podział:
30 tys. - konto oszczędnościowe
20 tys - fundusz zrównoważony
10 tys - f. akcji MiSS
10 tys - f. akcji śr i wsch europy
czy zostawić jak jest czy coś zmieniać - w tej chwili już chyba za póżno?
TaS
/ 2007-07-28 01:40
/
Tysiącznik na forum
ocena ryzyka: umiarkowane, a nawet powiem wiecej akceptowalne...
:) Zielona, glowa do gory - jestes jedna z niewielu rozsadnych osob, ktore maja jakies lokatki (OKO itp), a to dobrze wrozy :)
na chwile obecna nie robilbym zadnych ruchow, ale na przyszlosc polecam:
-rozbicie zrownowazonego na akcyjny i obligacyjny i gotowkowy - zrobilem sobie ostatnio symulacje,ze to lepsze rozwiazanie wbrew pozorom.
- wplacanie NA RATY :) usredniasz wynik.
zielona:(
/ 80.50.235.* / 2007-07-27 18:23
ps. rozważałam jeszcze przerzucenie tych 30 tys z konta na fundusz aktywnej alokacji. teraz nie żałuję że tego nie zrobiłam. ale czy zrobić to za jakiś czas - czy to będzie już zbyt ryzykowne?
Clerk
/ 84.10.245.* / 2007-07-27 19:03
Zależy czym dla Ciebie jest ryzyko???
zielona:(
/ 80.50.235.* / 2007-07-27 19:12
ryzyko - powiedzmy straty powyżej 10% całego kapitału ( w perspektywie 3 lat).
Jak na minimum trzy lata portfel jest poprawnie zdywersyfikowany, chociaż te dwa fundusze akcyjne są dosyć ryzykowne (ryzyko wahań ocenił bym nawet na - 30%). Gdyby Pani udało się odrobić straty na fundach akcyjnych dobrał bym jeszcze trzeci fundusz akcyjny, nieco spokojniejszy, kosztem zmniejszenia udziałów w miśku i funduszu Europy środkowej i Wschodniej. Pomysł z aktywną alokacją jak najbardziej mi się podoba, ale na pewno nie teraz i nie całą kwotę o jakiej Pani wspomina (maksymalnie 10-15 tyś.). Te 15 tyś. zostawił bym sobie jednak gdzieś na boku. Ale jeśli nie są to Pani wszystkie oszczędności można by było pomyśleć nad jeszcze jakimś funduszem alternatywnym i te 15 tys. wrzucić np. na fundusz ing selektywny (niby fundusz akcyjny, ale o ryzyku inwestycyjnym zbliżonym do funduszy stabilnego wzrostu).
zielona:(
/ 80.50.235.* / 2007-07-27 19:15
Dziękuję
czy te wahania -30% dotyczą perspektywy 3 lat? czyli po 3 latach można na tych fundach stracić po 30%? (tzn. że "można" to wiem - ale jakie jest prawdopodobieństwo tego scenariusza).
czy przy takim portfelu wskazane są jakieś gwałtowne kroki (np. konwersje gdy żle się dzieje) -czy zostawić to na min. 3 lata bez ruszania?
i jeszcze GŁUPIE pytanie - to co się dzieje obecnie to korekta czy początek bessy? :):):)
Teoretycznie można stracić dużo więcej niż te 30%, ale raczej w krótszym okresie inwestowania. No chyba że naprawdę przyjdzie bessa (teraz wygląda to na solidną korektę), no to wtedy na szybką poprawę nie ma co liczyć. W tej chwili ma Pani zainwestowaną sporą kwotę - 40 tyś. Dobrze że nie wrzuciła Pani do funduszy wszystkiego. W tej chwili ja sensu zmian większego nie widzę, chyba że przeniesie Pani większość kapitału (jakieś 70- 80%) do bezpiecznych funduszy pieniężnych lub w ogóle wycofa się z inwestycji póki straty są jeszcze niewielkie. Jeśli Pani serio traktuje te minimum trzy lata oszczędzania lub dłużej to intuicja podpowiada mi, że nie powinna Pani stracić. Nie liczył bym jednak na powtórzenie tak spektakularnych zysków jakie były ostatnio. Może się okazać, że np. 10-15% w skali roku to już będzie duży sukces.
Tak jak pisałem wcześniej. Jak na osobę która dopiero zaczyna, ma pani dość agresywnie zbudowany portfel, który by można było w dłuższym okresie trochę zmodyfikować. A agresywność portfela (czyli duży udział funduszy akcyjnych) wiąże się niestety z dużymi wahaniami wartości inwestycji. Czyli podsumowując widzę trzy rozwiązania:
1. Wychodzi Pani z inwestycji póki straty są jeszcze małe,
2. Robi konwersję 70-80% wartości portfela do funduszy bezpiecznych aby minimalizować straty,
3. Zamyka oczy i mówi "inwestuje dalej, bo mam założenie minimum trzyletnie" i po jakimś czasie gdy już sytuacja na rynkach nieco się ustabilizuje,
dywersyfikuje sobie Pani lepiej portfel, czyniąc go bardziej bezpiecznym, a potem być może jeszcze jakąś część oszczędności sobie Pani do niego dokłada.
zielona:(
/ 80.50.235.* / 2007-07-27 23:57
dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi:)
zdecydowałam się umorzyć jednostki f.a. europy - licząc się z niewielką stratą
lepiej stracić trochę "grosza" i spać spokojnie - no a lekcja pokory i zgubności pazerności jest bezcenna:) pozostałe fundusze zostają - w perspektywie 3 lat chba nie będzie giggantycznej straty
będę więc miała na koncie oszczędnościowym ok. 40 tys zł. gdyby rynek się uspokoił to interesuje mnie fundusz uni aktywna alokacja 95% (union inv.)
zastanawiam się tylko kiedy będzie można weń wejść i czy to dobry pomysł
fundusze pienięzne - raczej mnei nie interesują (chyba ze mowa o konwersji pod parasolem na przeczekanie) - zyski nie różnią się to zbytnio od konta oszczędnościowego (a może się mylę? wiem że jest też kwestia odciągania podatku - na koncie co miesiąc, na funduszu przy wyjściu - ale czy ma to namacalny wpływ na wynik?)
nie wiem co z funduszami obligacyjnymi?
Aktywną alokację, jak najbardziej polecam. Oprócz wspomnianego przez panią UNI 95% warto jest się zainteresować jeszcze Alianzem aktywną alokacją (jest w ofercie mbanku). Spokojnie można by było wrzucić tam te 10 tyś., które Pani wycofała z Arki. Akurat przy aktywnej alokacji nie ma aż takiego znaczenia termin nabywania jednostek, bowiem fundusze tego typu trochę "grają" na spadek albo na wzrost. Niemniej pewna ostrożność byłaby wskazana. Jeśli dojdzie do wyhamowania spadków na giełdzie jakieś nieduże kwoty można by było w aktywną alokację już próbować wkładać.
Fundusze obligacyjne są trochę bardziej ryzykowne od funduszy pieniężnych, ale według mnie są i tak o niebo bezpieczniejsze od wszystkich pozostałych kategorii funduszy. Ja na Pani miejscu nie trzymał bym tych pieniędzy na lokacie. Zostawił bym może sobie jakieś 10 tyś na jakieś niespodziewane wydatki, a te pozostałe 20 tyś. (zakładamy że 10 tyś. idzie na aktywną alokację) wrzucił bym sobie do funduszów obligacyjno-pieniężnych (10 tyś w fundusz pieniężny - np. AIG pieniężny i 10 tyś. w obligacyjny np. w Skarbiec dłużny). Pisze Pani o sensowności takiego działania i zysku niewiele przekraczającym oprocentowanie z lokaty. Odpowiem tu Pani z ekonomicznego punktu widzenia i w ogóle filozofii oszczędzania: 5% z takiego funduszu to zawsze więcej, niż 3,5% z lokaty. Pozdrawiam i życzę samych przemyślanych decyzji przy inwestowaniu.
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
A na twoje pytanie to chyba nikt mądrej odpowiedzi w chwili obecnej Ci nie da. Ja osobiście liczę, że to korekta bo jak nie to zegnajcie marzenia o inwestowaniu i dostatku :)))
Widzę, że odważna jesteś i potrafisz podjąć ryzyko. Poczytaj trochę mądrych odpowiedzi jest ich na tym forum sporo. Np. Kolega Sebastian, który pisał wyżej ma bardzo ciekawe i treściwe komentaże.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.