Częściowo zgadzam się.
Z drugiej strony, jeśli ktoś nie jest na tyle bystry, by opanować podstawy pisowni, wątpię by jego/jej komentarze giełdowe miały jakąś nadzwyczajną wartość ;-)
Oczywiście są i prawdziwi dyslektycy, ale stanowią oni znikomy procent populacji, podczas gdy na forum od 'byków' aż się roi.
Jest takie stare przysłowie: "Jak cię widzą, tak cię piszą". Zachowuje ono aktualność nawet na forach internetowych.
A co do pomijania polskich 'ogonków' w wypowiedziach - to od dawna praktykowana konwencja. W odróżnieniu od ewidentnych błędów ortograficznych, które konwencją niestety nie są.