brydzia
/ 2008-11-17 11:33
/
10-sięciotysiącznik na forum
Miedź jeszcze nie na dnie, KGHM też nie
JO, Bloomberg
17.11.2008 11:23
Czytaj komentarze(0)
Zobacz na forum ({PostCount})
Nawet 586 mld USD zastrzyku ratunkowego dla chińskiej gospodarki nie spowolni zapaści na rynku miedzi, której notowania spadają na łeb na szyję nieprzerwanie od lipca. Analitycy spodziewają się, że będzie jeszcze taniej. Ucierpią również spółki wydobywcze.
Tego, że sytuacja jest bardzo poważna, dowodzą zapasy miedzi, które w ostatnich 4 miesiącach podwoiły się. Stało się tak za sprawą spowolnienia wielu światowych gospodarek. Jak pamiętamy, sprzedaż samochodów w USA spadła w październiku o 32 proc., do najniższego poziomu od prawie 18 lat! Już i tak mocno rozpaloną sytuację prawdopodobnie podgrzeje raport z amerykańskiego rynku nieruchomości. Analitycy spodziewają się, że liczba rozpoczętych budów domów będzie najniższa od przynajmniej pół wieku. Oczywiście, to pociągnie za sobą mniejsze zapotrzebowanie na wyroby miedziane, takie jak druty, kable i rury.
- Sektor surowców skurczył się już do takich rozmiarów, że na efekty ze strony chińskiej gospodarki, mającej zapotrzebowanie na miedź największe spośród wszystkich krajów, przyjdzie jeszcze poczekać. Jako analityk wciąż nie rekomenduję wejścia na długo w rynek metali – tak Chip Hanlon zarządzający 1,5 mld USD w Delta Global Advisors skomentował plan pomocowy chińskiego rządu.
Miedź jest wskaźnikiem dla światowych gospodarek oraz wyznacza kierunek dla pozostałych surowców, ponieważ średnio aż 181 kg zużywane jest przy budowie domu, a ok. 20 kg przy produkcji samochodu (dane Copper Development Association).
Rynek miedzi załamał się po tym, jak cena metalu dotarła na londyńskiej giełdzie do poziomu 8940 USD za tonę. Było to 2. lipca br. Najbardziej oberwało się spółkom wydobywczym. BHP Billiton, największa na świecie spółka wydobywająca miedź, staniała o prawie 50 proc. od swojego sesyjnego szczytu na poziomie 50 AUSD osiągniętego w maju do nieco ponad 25 AUSD w ostatni piątek. Z kolei Rio Tinto Group spadł od szczytu o ok. 53 proc., do 73,44 AUSD. Najwięcej jednak stracił KGHM. Papiery lubińskiego konglomeratu zanurkowały o ponad 80 proc. od sesyjnego szczytu na poziomie 131,6 zł w porównaniu z dzisiejszym kursem ok. 26 zł za akcję.
Kondycja chińskiej gospodarki jest kluczowa dla rynku surowców, gdyż Państwo Środka jest największym na świecie konsumentem miedzi, aluminium, cynku oraz żelaza. Według prognoz Morgan Stanley oraz Credit Suisse Group, gospodarka Chin może w przyszłym roku rosnąć w tempie ok. 7,5 proc. lub dużo mniej. Byłoby to najwolniejsze tempo od 1990 r. - według danych agencji Bloomberg.
Popyt na surowce, a zwłaszcza na miedź, ze strony Chin podwoił się w ostatnich 6 latach. Obecnie ceny miedzi mogą stopnieć o prawie 40 proc. od zamknięcia 14 listopada do poziomu nawet 2,4 tys. USD/tonę - ocenia Andrew Keen, analityk Sanford C. Berstein & Co. (2. pod względem trafności tygodniowych analiz miedzi dla agencji Bloomberg). Są jednak analitycy nastrojeni bardziej optymistycznie.
Catherine Vigra, analityk CPM Group z Nowego Jorku, spodziewa się, że cena miedzi odbije się od okolic 2550 USD/tonę. Adam Rowley, analityk Macquarie Group, uważa, że stanie się to dużo szybciej, bo już na poziomie 3,3 tys. USD/tonę.