Bzdury, mnie nie nabiorą. Zawsze mam kartkę z zakupami, której się trzymam. Żadne przestawianie towaru na półkach, sympatyczna muzyka, wózki z koślawymi kółkami, itd. mnie nie rusza. Poza tym na zakupach trzeba myśleć !!
Genialne! :) Mimo, że na każdym rogu czają się zakupowe pułapki, to zazwyczaj robię zakupy z listą. Mnie to nauczyło dyscypliny. Czasami daję się "skusić" na wyjątkową promocję ale zawsze porównuję cenę do tej sprzed "obniżki" - nawet jeżeli nie jest pokazana to raczej pamiętam ile co kosztuje regularnie. Warto też zawsze spoglądać na cenę danego produktu "za kilogram" bądź "za litr" - takie informacje muszą być umieszczone na każdej tabliczce z ceną (zazwyczaj małym druczkiem) :)