menda2
/ 83.30.55.* / 2013-07-13 07:14
PełO się zakiwało. Premier naiwnie myślał, że lemingi i tak na nich zagłosują, bo nie będą mieli wyboru, a w tym czasie on będzie mógł powalczyć o elektora "socjal-demokratyczny". Problem w tym, że te oszukane lemingi wolą zostać w domu niż znowu poprzeć PełO. Zamiast liberalnych reform w gospodarce jeszcze większy socjalizm i ostry zamordyzm o facjacie Vincenta. Zamiast reformy emerytalnej pozostawienie przywilejów świętym krowom i jednoczesne wydłużenie wieku emerytalnego tym, którzy i tak dostaną ochłapy z ZUS. Teraz jeszcze skok na kasę w OFE by łatać budżet, który się nie domyka z powodu lenistwa i braku reform przez ostatnie 7 lat. Jeśli już jakieś reformy PełO wprowadza to nawet gdy idea jest szczytna to oni i tak to s*****&, jak np. przy ustawie śmieciowej - jednej z najbardziej korupcjogennych ustaw jakie można było wymyślić.
Generalnie wygląda na to, że PełO chciało przypodobać się wszystkim tylko nie lemingom, ich twardemu elektoratowi. Robili wszystko byle tylko dotrzeć do tych wszystkich, którzy i tak na nich nigdy nie zagłosują.
A wystarczyło robić to co zapowiedziało się przed wyborami - reformy gospodarcze i utwierdzać swój elektorat w tym, że dobrze zagłosowali. Zamiast tego haratanie w gałę i PR. O zgrozo na końcu okazało się, że to Gowin wydaje się być tam w chwili najbardziej rozsądnym człowiekiem i mówi o tym czego oczekiwano od PełO (reformy gospodarcze, upraszczanie prawa, deregulacja itd.). Żałosne jest to jak premier Donald unika debaty z ministrantem Gowinem.
Generalnie w przypadku premiera Tuska ciśnie się ino jedno zdanie - miałeś chamie złoty róg!