Na całym świecie jest tak, że się ludziom wmawia, że apartamentem lub luksusową nieruchomością jest coś co nie zasługuje nawet na miano średniego standardu. Jak sens ma ponoszenie ceny lokalu tylko ze względu na bliskość pola golfowego? Zero. Nic. Czysty snobizm. Ale klienci to lubią. Lubia budować w sobie przekonanie o przynależności do jakiejś mitycznej elity mieszkającej w luksusie. Ludzie, których faktycznie stać na luksus nie muszą się z nim obnosić i mieszkać w "apartamencie" , czy "willi", a wystarcza im większe mieszkanie i ładny dom.

obalenie mitu ze wynajem sie nie oplaca

kalkulator excel wgrałem na darmowy hosting

www.sendspace.pl/file/b5f3d255fd4ef9d7a583478

lub

www.mediafire.com/?tjtxkicmtjt

Pozdrawiam
Przemek

Bajdurzysz, kobieto.
Specyfikacja apartamentu nie jest też określona w polskim prawie budowlanym.

Tego tylko brakuje, kolejnej definicji. I tego, by prawo budowlane określało ilość ochroniarzy.

Całość przypomina wynurzenia blokers - nuworysza a o luksusie, świeżo po kursie jedzenia bez i trzymania sztućców.

Proszę sobie pojechać w pola, hen za Wilanowem, gdzie na kompletnym zadupiu stoją pałace, szeregowo, pięć lub dziesięć identycznych, na 1000 metrowych działkach. W środku rosyjskie kryształowe żyrandole i płot ze sztachet metr od tarasu wyłożonego luksusowym kamieniem.
Reasumując:
Smoking dobrze leży na facecie.....dopiero w trzecim pokoleniu.