Forum Forum inwestycyjneFundusze

Do wszystkich którzy namawiają do trzymania funduszy akcji

Do wszystkich którzy namawiają do trzymania funduszy akcji

wojtek1966 / 217.144.207.* / 2008-01-23 21:25
Przykro mi ale nie mogę się zgodzić z takim podejściem . Ktoś kiedyś powiedział , że jeżeli fakty są przeciwko nam to tym gorzej dla ... faktów. Osobiście uważam że nie należy z faktami dyskutować . Jeżeli jakaś inwestycja nie przynosi zysku należy po prostu zaakceptować stratę i się z niej wycofać . Nie wolno liczyć na to że za 2 , 5 , 10 lat odrobimy stracone pieniądze . A jak nie odrobimy? A jak będą nam potrzebne za jakiś czas? Jeśli występuje strata lepiej wyjść i poszukać alternatywy , która pozwoli chociaż częściowo odrobić kasę . Nie słuchajcie pseudodoradców i z bożejłaski analityków którzy wmawiają żeby trzymać pieniądze w nieudanych inwestycjach . Nie powiedzą nic innego bo pracują w firmach które zarabiają na naszych prowizjach , opłatach itp. Sam inwestuję i bezpośrednio na giełdzie i poprzez fundusze , ale kieruję się własnym rozumem i własną wiedzą . Nie oznacza to że nie popełmiam błędów i że zawsze mam rację . Ale jednego przez kilkanaście lat się nauczyłem : jeżeli coś przynosi straty wyższe niż jestem w stanie zaakceptować rezygnuję z tego . Dziękuję za uwagę . Pzdr
Wyświetlaj:
jajajaj / 213.134.160.* / 2008-02-04 14:49
czesc. problem tylko w tym ze jesli stracisz 20% w jednym rodzaju inwestycji mozesz szukajac nowej inwestycji znowu stracic 20% zanim sie zorientujesz ze zle zainwestowales i masz juz 40% do tylu a kazdy z nas wie ze jesli dana inwestycja na rynku finansowym ma korekte to bedzie i kontr korekta, twoje podejscie jest ryzykowne i moze sprawic ze bedziesz wchodzil na gorkach a wychodzil na dolkach tracac kapital, lepszym rozwiazaniem jest dywersyfikacja swojego portfela lub ustalanie zanim zainwestujesz momentu w ktorym masz pewnosc ze zle zainwestowales i analiza ryzyka,
wojtek1966 / 217.144.207.* / 2008-01-28 18:03
Do pilsener . Piszę o 5% dla przedstawienia pewnego schematu . Tak jak piszę o inwestycji 100 złotych . To chyba jasne . Do jertom . Z tego co piszesz wynika ,że jednak przenosisz kase pomiędzy fundusze . W związku z tym nie rozumiem skąd ta krytyka mojego głównego wpisu . On przecież dotyczy trzymania i " nic nierobienia" . Wyliczenia są oczywiście bardzo prowizoryczne ale one dotyczą bardzo prostego schematu . Można przecież napisać o tym książke . Z jednym się zgadzam : najważniejsze żeby mieć plan , strategie . KAŻDA metoda jeśli prowadzi do zysków jest dobra . Podkreślam jeszcze raz , że mój wpis dotyczył po pierwsze inwestycji jednorazowej , po drugie sytuacji gdy wsadzasz pieniądze w coś co nie przynosi dochodu i nie robisz ztym nic tylko czekasz na wzrosty które kiedyś nastąpią . System uśredniania przedstawiony przez pilsenera jest pewnie skuteczny . Tylko zaproponuj go tym co wsadzili oszczędności swojego życia w akcyjne na górce . Oni nie meją za co uśredniać . I do takich jak oni skierowane są zarówno moje obliczenia jak i cały wpis.
Pilsener / 2008-02-03 02:13 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jeśli ktoś kupił na górce, to na pewno nie jest to ten, co uśrednia (bo Ci wtedy sprzedają) - bardziej "łapacz trendu", albo po prostu człowiek bez planu - wtedy rada jest tylko jedna - sprzedać, zanim spadnie bardziej. Nic nie robienie jest oczywiście złe - spóźnione działania też są złe. Gdy złapał nas dołek z ręką w akcjach nie mamy dobrych rozwiązań - dlatego musimy albo:
- unikać takich sytuacji
- być na nie przygotowani
wojtek1966 / 83.3.87.* / 2008-01-28 09:27
Proszono mnie o podanie konkretnych cyfr więc prosz bardzo . Przy każdej inwestycji tworzę sobie plan . Zakładam ile mogę czekać przy spadkach . Nie chodzi tu o czas a o kwotę którą mogę stracić . I tak zakładam sobie , że jestem w stanie zaakceptować 5% stratę . Przy dojściu do takiej kwoty WYCOFUJĘ SIĘ z inwestycji . Konsekwentnie , nie licząc na to , że za dzień , tydzień , miesiąc itd nastąpi odbicie . Przeczekuję okres spadków na pieniężnym , obligacji lub a skarpecie . Kiedy rozpoczyna się ruch do góry wracam . I nie ważne że nie trafiam na sam dołek . To się prawie nigdy nie udaje . I teraz wyliczenie : miałem 100 złotych , straciłem 5 pozostało 95 plus np 2 złote z zysków w tym czasie na innej inwestycji np obligacje . Mam więc 97 złotych . Fundusz zarabia w przeciągu następnych paru m-cy 10% . Mam więc 106,70 . A teraz sytuacja kiedy nie robię nic albo nawet uśredniam . W tym samym czsie (spadku) fundusz stracił 10% . Z posiadanych 100 złotych pozostanie mi 90 zł . W kolejnym okresie fundusz zarabia 10% co daje 99 złotych . Dalej więc jestem w plecy 1 złoty . Oczywiste? Dla mnie tak . Nawet jak w dołku dopłacimy do funduszu aby uśrednić np 50 złotych to co się dzieje ? 90zł+50=140 plus 10% = 154 złote . Te same 50 złotych dodajemy do naszej inwestycji przy wariancie wcześniejszego wycofania się z inwestycji czyli 97+50 = 147 + 10% zysku = 161,70 . Oczywiste ? Dla mnie tak . Oczywiście różnica nie wydaje się kwotowo duża a procentowo? Około 5% . Mało czy dużo ? Dla mnie dużo . Przy kwocie np 50 000 daje to 2 500 złotych . Znalazł ktoś ostatnio tyle na ulicy ? A może ktoś dostał taką podwyżkę ? Ja nie . Nie twierdzę , że taka metoda jest łatwa i zawsze się sprawdza. Wymaga uważnego śledzenia rynku , znajomości psychologii , analizy technicznej itd . Ale warto się podszkolić jeżeli chce się zarabiać . Odkładanie małych kwot systematycznie ? Oczywiście że tak . Jeżeli nie masz czasu lub ochoty na śledzenie giełdy i trendów . Ale wtedy nie ma co płakać że się traci okresowo . Natomiast wsadzenie całej kasy i nie robienie nic przy spadkach to inna bajka .
kamasutra / 2008-01-28 17:58
hej. chciałbym sie spytac co ile sa aktualizowane notowania funduszy? bo juz 4 dzien. pokazana jest sytuacja z 24.01.2008. hmm. czy warto teraz zainwestowac w cos? mam 20000zł. prosze o podpowiedzi
max1224 / 2008-01-28 18:24 / Tysiącznik na forum
a jakie to fundusze większość wycenia codziennie ale teraz mieliśmy weekend
kamasutra / 2008-01-29 00:53
ale od czwartku 24.01 nicniejest aktualizowane. np fundusze zrównowazone
max1224 / 2008-01-29 01:56 / Tysiącznik na forum
NO I ZGODA BO WYCENY ZA PIĄTEK 25 POJAWIŁY SIĘ DOPIERO DZIŚ JEŚLI NIE MA ICH TAM GDZIE ZAWSZE SPRAWDZASZ TO POSZUKAJ NA INNYCH STRONACH
max1224 / 2008-01-31 00:33 / Tysiącznik na forum
to nie nerwy towrzyłem katalogi i został caps lock dodałem i było za późno zdarza się jak się kilka rzczy robi naraz
jertom / 2008-01-28 16:06 / portfel / Bywalec forum
sytematyczne np 4*100 w miesiącu
100-10 zakupiono 10 jednostek
100-8 zakupiono 12,5 jednostek
100-12 zakupiono 8.33 jednostek
100-10 zakupiono 10 jednostek

zainwestowano 400 zakupiono 40,83 jednostek po różnej cenie co dało 408.30 a przecież nie powinno dać zysku marny bo marny ale zawsze to zysk
przy stałej kwocie rozbijam w zależności od sytuacji na początek na dwie części
50% akcje 50% pieniżny,obligacji
akcji pieniężny
50 50
spadek -10% wzrost 2%
45 51 przenoszę ok 30% do akcji czyli 15.3 zostało 35,7
wzrost o 10% wzrost 0,5%
49,5+16,83=66,33 35,87
razem 66,33+35,87=102,2
oczywiście trudno ocenić czy to już jest dno czy nie dlatego najczęściej dokonuję takich przesunięć transzami zarówno w kierunku akcji jak i odwrotnym
znowu mało bo mało ale zawsze coś a jeżeli weżmiemy pod uwagę czas inwestycji i większe kwoty to się uzbiera
systematyczne odkładanie małych kwot ma jeszcze ten dodadkowy plus że nie musisz specjalnie się znać na inwestowaniu oraz gdy brak czasu na to nie pozwala samo z siebie tworzy prosta strategię
oczywiście dokładając pewną wiedzę i doświadczenie można tworzyć różne warianty ale to jest na długą dyskusję
na koniec dodam że wszelkie ruch powinny być dokonywane na zasadzie akceptaci poziomu ryzyka indywidualnego przy jednocześnie schowanych do kieszeni emocji i cierpliwości
;-) / 87.207.90.* / 2008-01-28 16:46
Piszesz:
"45 51 przenoszę ok 30% do
akcji czyli 15.3 zostało 35,7"
Czemu przenosisz ? Przecież to miało być o długoterminowej strategii "kup i trzymaj" ? Tam niżej jakoś inaczej to przedstawiałeś. Coś się plączesz w zeznaniach.
jertom / 2008-01-31 15:47 / portfel / Bywalec forum
a czy w strategii kup i trzymaj nie można kożystać z okazji tanich zakupów
;-) / 87.207.90.* / 2008-01-31 16:43
Pisze się korzystać.
Nie ! W strategii "kup i trzymaj", jak wskazują znane mi znaczenia obu czasowników wykonuje sie dwie czynności: kupuje się akcje i się je trzyma w długim terminie. Tyle.
To co Ty robisz tzn. przesiadanie się między aktywami w zależności od ogólnej koniunktury na rynku jest rozsądne, ale nie jest tak często polecaną przez "doradców" strategią "kup i trzymaj".
jertom / 2008-01-31 18:35 / portfel / Bywalec forum
ok jeszcze dwa błędy i "pała"
w trakcie dyskusji przypisanej pod ten temat zastanawiano się czy w obecnej sytuacji sprzedawać akcje jak ktoś nie uciekł i ciąć straty i nie czekać na odrobienie ich czy też nie sprzedawać i czekać aż w krótszym lub dłuższym czasie straty zostaną odrobione
w takim przypadku jestem całkowicie za " kup i trzymaj"
w długoterminowym inwestowaniu strategia " kup i trzymaj" w moim wykonaniu jest taka jak opisałem i bazując na obecnej sytuacji w połowie lipca przeniosłem się do funduszy bezpiecznych w sierpniu kupiłem za pierwsze 30% funduszy akcyjnych druga transza była w połowie grudnia trzecia i ostatnia dokładnie 15 stycznia i teraz w pełnej świadomości będę stosował zasadę kup i trzymaj do osiągnięcia poziomu 3800-3900 przez wig-20 mając pełną świadomość tego że jeszcze powinniśmy iść na dół ,wtedy dokonam konwersji kapitału i zysków znowu w fundusze bezpieczne i od nowa tworzenie portfela w zależności od sytuacji
jest to dla ludzi którzy wiedzą co i kiedy chcą osiągnąć którzy nie boją się ryzyka strat mimo bardzo "płynnego rachunku" a jednocześnie intersują ich więcej niż przeciętne wyniki
dla innych w zależności od akceptacji ryzyka i czasu inwestycji stosuje sę bardziej bezpieczne inwestycje
calkowicie wyelimnowałem łąpanie dołków i górek bo to jak totolotek
Pilsener / 2008-01-28 15:42 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Przewidzenie, kiedy następuje ruch do góry a kiedy w dół jest bardzo trudne - spada zazwyczaj szybko, a rośnie powoli - do tego mamy kilka dni zwłoki z umorzeniem jednostek. Mówisz o 5% straty, tyle to można z nawiązką stracić w jeden dzień. Twoje obliczenia nie trzymają się kupy, bo nie uśrednia się kupując na górce a potem coraz mniej, tylko odwrotnie: kupiłem w lipcu 50 jednostek akcji, teraz drugie 50, następnie kupię 100, potem już 200. Jak ktoś chce łapać dołki to nie kupuje na górce, w przeciwieństwie do strategii łapania trendu, która zakłada, że kupuje się ZAWSZE gdy rośnie, choćby wig miał absurdalny poziom - i odwrotnie, spółki po przecenie atrakcyjne w myśl wyceny fundamentalnej stają się bezwartościowe w obliczu trendu spadkowego.

Łapanie trendu jest efektywniejsze, ale trudniejsze i bardziej ryzykowne. Natomiast kupując akcje po większych spadkach mamy prawie pewną gwarancję zysków już w średnim terminie. Można to od biedy nagiąć do wycena-techniczna kontra fundamentalna.

Którą strategię wybierzemy to nasza rzecz, najważniejsze, żeby ona BYŁA.
max1224 / 2008-01-28 16:02 / Tysiącznik na forum
tak się ostatnio nadziałem dałem zlecenie kupna w dniu kiedy u nas poszło prawie 7% w dół licząc że kupię kilkanaście procent taniej ale wtrącił się FED i przyszło odbicie jak się okazało kupiłem arkę po 41,25 widząc co się dzieje dałem zlecenie powrotne dzsiaj arka po 43,55 a jak będzie jutro się zobaczy nie powinienem na tym stracić ale mogło być tak pięknie eh
zaznaczam że zwykle nie bawię się w taki sposób
;-) / 83.15.219.* / 2008-01-28 11:24
100% zgodności i poparcia. A co do argumentu, że ktoś nie ma czasu, to przecież można na koniec tygodnia obejrzeć jak się sprawy mają i w którą stronę idą. Gdy do tego dodamy fundusz np. parasolowy to w poniedziałek idziemy przerzucić środki i tyle.
Tylko taka strategia pozwala się utrzymać na rynku i zarabiać.
kamasutra / 2008-01-27 01:44
Moja mama po wizycie w banku i omotaniu przez panią za biurka ( bank millenium) sprzedała swój fundusz zrównoważony. Pani ta z wielkim zaskoczeniem i jakby wręcz narzuceniem na matkie ze musi ten fundusz sprzedać, bo biorą już jej pieniądze. Mama w panice to zrobiła. Nie może kobieta spać po nocach teraz jak zobaczyła jak 2 dni potem fundusz zaczol rosnąć. A fundusz miała 3 lata. Teraz w piątek chcieliśmy kupić znów ten fundusz tylko znów tym razem inna kobieta w tym banku nam to odradzała. Mam pyt. Jest też mały kryzys na giełdzie to chyba dobra pora wykupić fundusze gdyż SA niskie ceny za jednostki, bo jak na dziś to 170zł za akcje a w sierpniu zeszłego roku były Az za 208 zł. Chcemy w poniedziałek kupić, co pan na to proszę o odpowiedz. Z poważaniem rodzinka z pomorza . dodam ze sprzedane zostało za 164zl najnizej jak mozna bylo.
krzysiek29 / 2008-01-27 09:15 / Uznany Gracz Giełdowy
Jeszcze jedno fundusze to nie jest maszynka do zarabiania pieniedzy, moge rowniez tracic a jest nawet mozliwosc ze nawet w najblizszych kilku latach nie wrocimy na poziomy z lipca, juz takie przypadki byly i to czeste. Efektywne zarzadzanie funduszami naprawde daje piekne efekty
krzysiek29 / 2008-01-27 09:12 / Uznany Gracz Giełdowy
Emocje robia swoje co do sprzedazy faktycznie spoznilas sie i to bardzo.
Czy teraz jest dobry moment na zakup funduszy raczej nie w sytuacji na rynkach swiatowych nic sie nie zmienilo a to moze doprowadzic do dalszej przeceny najwazniejsze jest chronic kapital. Przyjdzie czas na fundusze i odrobisz z nawiazką.
W wyniku umarzania fundusze nie patrza na dobro klienta i umarzaja wtedy kiedy sa najnizsze wyceny(okres gwaltownych spadkow)
Na przyszlosc proponowalbym zalozenie ekonta w mbanku masz tam do dyspozycji 140 funduszy wszystkie bez prowizji i dostep przez net mily i przyjemny. Zlecenia sprzedazy konwersji szybkie i bez zarzutow.pozdr
agbi / 195.187.84.* / 2008-01-25 16:22
No właśnie. Ja niepotrzebnie czekałam tak długo z wycofaniem funduszu, zrobiłam to dopiero w tym tygodniu. Gdybym wycofała wcześniej to miałabym wiecej, straciłam 1/3 pieniędzy. W co proponujesz zainwewstować?
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-25 20:13
Straciłaś 1/3, ale uratowałaś 2/3. Te 2/3 są ważniejsze, bo przy ich pomocy możesz odzyskać tamtą 1/3.
Dół na giełdzie może potrwać. Na razie wsadź do banku albo w fundusz pieniężny, jak jesteś w funduszu parasolowym. Jak polskie stopy procentowe przestaną rosnąć i będą wysokie zmień na obligacje. Gdy stopy zaczną spadać wróć do akcji. Jak zaczniesz wszędzie słyszeć, że akcje to świetny interes, a w tv będą reklamy, to uciekaj z akcji i zaczynaj kółko od nowa nawet, gdyby jeszcze rosło. I jak będziesz inwestować w coś na czym możesz stracić to zanim zainwestujesz, najpierw określ, ile decydujesz się stracić. Gdy strata przyjdzie (a czasami się tak zdarza) i osiągnie Twój określony poziom, nie słuchaj nikogo, tylko idź i likwiduj inwestycję. Gdybyś miała taki próg powiedzmy 10%, dziś miałabyś kłopot z zainwestowaniem 90%, a nie 66%.
Powodzenia.
mądra po szkodzie / 2008-02-01 02:20 / Green
Ja wejdę w słowo, bo prosiłabym o komentarz w mojej stracie.
We wrześniu 2007 jako nowa i niedoświadczona (pani w bph natomiast bardzo) wykupiłam fund. stabilnego wzrostu.
Nastawiłam się na stratę 5 tys. Kiedy taka strata nastapiła, chyba w grudniu, trwałam dalej do połowy stycznia. W styczniu juz byłam 8 tys do tyłu. Przeskoczyłam na BPH FIO Skarbowy, ale zanim mi wycenili, jakoś weekend to przegradzał, straciłam kilkaset zł (szlag mnie trafia jak to piszę) i zlikwidowałam te pieprzone fundusze na łącznym minusie prawie 9 tys. Rozglądam się za lokatą, bo to nie na moje nerwy.

Teraz z ciekawości wklikałam w Bph Fio Stabliny datę od września 2007 kiedy weszłam w fundusze do 30 stycznia 2008, czyli cały okres, gdybym się nie wycofała.
I kalkulator mi wyliczył tylko minus 6 tys.
To co się dzieje? Gdybym się nie wycofała, to bym bym miała tylko taka stratę?
W przeciągu 2 tygodni urosło mi 3 tys ??
Proszę o odp. Pozdrawiam.
max1224 / 2008-02-01 12:11 / Tysiącznik na forum
no i już masz lekcję postępowania z inwestycjami wyciągnij wnioski i nie załamuj się przecież to jeszcze da się odrobić tylko potrzeba czasu opanowania i nie popełniania tych samych błędów w przyszłości
mądra po szkodzie / 2008-02-01 12:54 / Green
Ta pani z bph powinna była mi wskazać forum money.pl i gazeta.pl i kazać mi wszystko przeczytać o funduszach i bankach. A potem dopiero podjąc decyzję.
A ona wykorzystała moją niewiedzę.
Ale chociaż dzieki stracie tej kasy, poznaje tu ciekawe osoby:):)
Pozdrówka serdeczne.. Idę zarabiać. Jestem korepetytorką. zarobię dzisiaj całe 60 zł.
jaki to % z 9 tys?
haha
Piękne jest życie !
Ania 74 / 82.23.184.* / 2008-01-27 15:11
Ja tez stracilam. W sumie 6% wszystkiego. Teraz jestem tylko w funduszch pienieznych. i czekam. I moze sie doczekam aby znowu wskoczyc na akcyjne i zrownowazone. Spanikowalam po sierpniowej zalamce.
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-27 16:04
Spanikowałaś ? Zachowałaś się jak dobry inwestor. Ucięłaś straty na poziomie 6% i wyciągnęłaś 94% z nietrafionej inwestycji. Jeśli dziś uważasz, że źle zrobiłaś - to odkup. Ale, jak jeszcze poleci w dół to tnij straty i się nie zastanawiaj. Ważniejsze jest ile Ci jeszcze zostało, a nie ile straciłaś !!!
Pilsener / 2008-02-03 02:20 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ja licząc od 1.VII.07 jestem w plery jakieś 7,5% kapitału - byłem prawie 10%, ale dokupiłem trochę akcji gdy wig 20 oscylował w okolicy 2800.

Człowiek może inwestować - ba - stać go nawet na straty, więc czym się tu martwić? Ziom władował w sklep 50 tys. i z długami został :) To jest nietrafiona inwestycja.
mądra po szkodzie / 2008-02-01 02:26 / Green
Dobre:):):):)
Podoba mi się.. No to ja straciłam 10% a 90 mi zostało.. Huuura !!! Az mi się lepiej na sercu zrobiło.
To forum jest lepsze niż najlepszy kryminalny film.
Ja załozyłam, że wejde na lokatę. Już sprzedałam fundusze.
Ale aż mnieręka świerzbi aby znów spróbować.
Chyba nie mam poukładane w głowie?
Ania74 / 82.23.184.* / 2008-02-02 18:16
Masza kobieto w glowie poukladane. Kazdego kreca duze zyski. Weszlas w fundusze w zlym momencie, co sie moze kazdemu darzyc. Sparzylas sie ale przezylas. Odczekaj troszke, emocje cie zrzarly, stracilas troche nerwow, zastanawiasz sie jak sie szybko odkuc. Zaswierzbi cie reka bo gielda wciaga ludzi, czasami bezgranicznie.
mądra po szkodzie / 2008-02-02 20:15 / Green
Wiesz co Aniu? Trza oplakatować banki afiszem:
" Człowieku, na funduszach możesz się wzbogacić. Mozesz też stracić2/3 majątku. zastanów się."
Ja czytam jak ludzie domy potracili.
I wiesz? Ja lubię wyzwania. A w pokera jak lubię grać !!. Ale kładę 100 i jak przegram, odchodzę.
I gdybym weszła w fundusze, to tak dla zabawy poświęciłabym 5 tys. Od razu przyjęłabym, że je straciłam. I z takim podejściem zaczęłabym grać.

Teraz umieszczę pieniadze na rachunek oszczędnościowy 4,5%.To nie jest dużo ale na perfumy wystarczy.
Serdeczności
Ania 74 / 82.23.184.* / 2008-01-28 08:15
Ja jestem straszna panikara. Nie stac mnie juz na jakies szalenstwa na gieldzie. Wole byc dluszszy okres na 0 niz na minus i dokladac co miesiac male kwoty. Nie jestem dobrym spekulatorem i gubie sie na gieldzie. Wole przeczekac na jakies konkretne odbicie w gore. I pewnie sie doczekam. tylko kiedy? Inwestuje miesiecznie regularnie male kwoty i czekam. Na odkupienie jednostek funduszy akcji nie licze, bo cos mi sie wydaje ze bym wtopila kase. Ogolnie to jest tak niepewnie ze nie wiadomo co robic. A jak nie wiadomo co robic to najlepiej nic nie robic i poczekac.
;-) / 83.15.219.* / 2008-01-28 08:41
Masz bardzo zdrowe podejście do tego wszystkiego i się go trzymaj. Przynajmniej będziesz spokojniej spała, a jak pojawi się trend wzrostowy na giełdzie to go zauważysz. Pozdrowienia.
Ania 74 / 81.156.235.* / 2008-01-28 13:51
Straram sie miec nie emocjonalne podejcie do inwestowania. 3 fundusze, co miesiac male kwoty, mozliwosc konwersji jednostek. Nie gonie za nowinkami produktowymi. Mam satysfakcjonujaca prace i zycie rodzinne. Nie szukam dodatkowych emocji i sensacji poza domem.
agbi / 195.187.84.* / 2008-01-25 16:33
A kupiłam w październiku! Straciłam najwięcej jak tylko było można.
mantra / 2008-01-25 16:46
Myślę że straciłabyś dużo więcej kupując w lipcu, tak że nie przejmuj sie, zawsze mogło być gorzej:)
wojtek1966 / 83.3.87.* / 2008-01-25 13:48
Jeszcze tylko jedna uwaga . Wczytując się w mój główny tekst należy zauważyć że piszę tam u inwestycjach nieudanych. Takich które przynoszą straty . Ktoś kto wsadził CAŁĄ kasę na górce może czekać latami na odrobienie strat a i tak będzie do tyłu biorąc pod uwagę np inflację . Czy nie lepiej zaakceptować stratę i zrezygnować z takiej inwestycji?? Czy nie lepiej wyciągnąć wnioski z przegranej i zacząć wszystko od nowa niż trwać w błędzie śledząc ze strachem codzienne notowania?? W taki sposób można sobie tylko zniszczyć radość życia . Pytanie za sto punktów : do kogo zadzwonił(a) ten kto sprzedał wam fundusze na górce i powiedział : człowieku radzę ci uciekaj bo nadchodzi masakra??Przeciwnie , w momencie gdy wszystko się sypało np arka zrobiła "świetną" promocję do końca stycznia bez opłat . Mi osobiście pewien "doradca" z expandera proponował 7stycznia wejście z 50000 w fantastyczne fundusze akcji . Zostawiam to bez komentarza.
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-25 20:15
Bo to nie są doradcy, tylko sprzedawcy, którzy od tego mają prowizję. Tak jak ta Pani Doradca tam gdzieś niżej.
sdhc / 83.26.23.* / 2008-01-25 14:49
Tak samo jest teraz - akcje ostatnio ładnie w góre, co mądrzejsi ludzie oddają swoje akcje leszczom, które zauroczone wzrostami i zielonym kolorem skupują. Niestety oni nie patrzą w przyszłość, nie dostrzegają tego że będzie jeszcze taniej ...
agbi / 195.187.84.* / 2008-01-25 16:35
To częściowo przez Was, bo mogliście mi odradzić sprzedaż teraz.
Dobrze byłoby gdybyście teraz wszyscy z tego forum zrzucili sie dla mnie po np. 200 zł.
wyspiarzDK / 2008-01-25 16:56 / Leszcz na dnie
miki3d wyrażnie, a wręcz dosadnie próbował Cię od tego odwieść, po tak stanowczej odpowiedzi na twoje dylematy nikomu pewnie nic mądrego do dodania na ten temat nie przyszło do głowy, w związku z powyższym twoje roszczenia nie znajdują podstawy w stanie faktycznym
agbi / 195.187.84.* / 2008-01-25 17:46
tzreba było skuteczniej. Ja nie boje sie ryzyka. trzeba mnie było np postraszyć albo napisać ze od jutra będzie stromy wzrost. Nie postaraliście sie...,
Ty też o mnie nie zadbałeś :(
Znacie sie lepiej niz ja, radzę sie Was a jednak pozwoliliśie zebym sprzedała w najmniej odpowiednim momencie.
Trzeba Wam było mi to wyperswadować!
Po tym gdy spzredałam zaczęło rosnąć.
Co mam teraz zrobić?
gosikon11 / 90.156.88.* / 2008-01-25 02:48
Nalezy sobie zadać pytanie :
Jakie mamy nerwy - to przedewszystkim!
Jaki mamy czas inwestycji - pomijam spekulantów - kilkudniowych/kilkumiesięcznych.....
Nie spekulujemy!!! podstawowa zasada inwestowania w fundusze!!! Pozostawmy spekulacje giełdzie :)
Ustalamy sobie plan inwestycyjny! Konsekwentnie (!!!) inwestujemy bez emocji!!!! REGULARNIE - uśredniamy tym samym cenę
zakupu podnosząc swój zysk :)
Nie warto liczyć na szybki zysk :)
W fundusze warto inwestować długofalowo - minimum 5 lat!!
A jak agresywnie to 10 lat!!
A tak na koniec - nie kazdy ma taka wiedzę i czas na to żeby się aktywnie zająć swoimi finansami..... czasem trzeba powierzyć pewne sprawy w inne ręce.... w końcu sami chleba też nie wypiekamy - choć byłoby taniej i napewno smaczniej...
Ale to tak na marginesie:)
Pozdrowienia dla wszystkich oczywiście:)
Małgorzata Konowałek - doradca finansowy (niezależny na poważnie;) )
0603291301
bozena1 / 87.96.56.* / 2008-01-31 21:28
nie wiem ile lat sie bawisz w doradce ale widze ,ze chyba nie bardzo znasz sie na swym fachu,dzis musimy zastanowic sie dobrze w co zainwestowac,bo strat nam nkt nie odda,a tobie latwo sie pisze bo bierzesz za to kase
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-25 20:02
Szanowna Pani Doradco Niezależny !
Proszę nie mówić o uśrednianiu w dół, bo każdy kto przeżył pełen cykl hossy i bessy wie, że to bzdura. Po co w czasie bessy ładować forsę w akcje, które co miesiąc są tańsze, skoro można te pieniądze gromadzić w tym czasie na lokacie lub w obligacjach, a w akcje wejść powiedzmy 30% taniej. Odnośnie inwestowania długofalowego tak na 5, czy 10 lat to też można ostro oberwać po czterech literach. Oto dowody:
wykres NIKKEI225
http://stooq.pl/q/?s=nikkei&c=30y&t=c&a=lg&b=1
wykres NASDAQ
http://stooq.pl/q/?s=nasdaq

Wszystkim, którzy przeczytali komentarz Pani DORADCY i zastanawiają się na jej słowami polecam uważne przestudiowanie tych wykresów przy założeniu, że zaczęli inwestować w 1989 roku na rynku japońskim (NIKKEI225) lub w 1999 w NASDAQ'a.
Może Pani Doradca policzy im zwrot z kapitału (inwestycja powiedzmy 100 zł miesięcznie) od tych lat do dzisiaj.
Powodzenia w inwestycjach.
gosikon11 / 90.156.88.* / 2008-01-26 00:45
Oczywiście że można oberwać i to czasem bardzo poważnie - jest to podstawowa rzecz, która powtarzam moim klientom!!
Może dlatego nie miałam w ostatnim czasie telefonów. Zawsze uważam, że inwestowanie związane jest z ryzykiem. Jeśli ktoś nie potrafi z tym ryzykiem żyć niech trzyma pieniadze na ROR. I będzie to świetny wybór :) I mówię to całkiem serio.A liczenie Nikkei lub Nasdaq nie ma sensu..... nigdy nie doradzam klientom trzymania pieniędzy na jednym rynku.... Podstawowa zasada dywersyfikacji: podziel swoje aktywa na różne rynki - zawsze gdzieś będzie wzrost a gdzieś dołek.....
Pozdrawiam wszystkich i tych smętnych ludzi też ;)
Małgorzata Konowałek

P.S.
cytat kolegi lub koleżanki jak wyżej: "Po co w czasie bessy ładować forsę w akcje, które co miesiąc są tańsze, skoro można te pieniądze gromadzić w tym czasie na lokacie lub w obligacjach,a w akcje wejść powiedzmy 30% taniej"
Gratuluję wyczucia rynku..... mam nadzieję że odpowiadam multimiliarderowi, który wyczuwa dołki 30 - procentowe...... heh... szkoda że nie mam takiej wiedzy i zdolności - pozdrawiam tak czy inaczej....
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-27 16:20
Ja nie wyczuwam dołków, ani górek. Ja w inwestycjach robię tylko trzy rzeczy, które najpierw planuję.
1. Gdy widzę możliwość zysku - oceniam ryzyko. Jak w starym dobrym skeczu z kabaretu "Dudek", w którym Kuba mówi: "Ile się zarobi, tyle się zarobi, ja się pytam, ile trzeba mieć, żeby ryzykować w razie się straci." Jeśli mi pasuje otwieram transakcję.
2. Żeby nie stracić więcej ustawiam NIEPRZEKRACZALNY poziom wyjścia ze stratnej pozycji.
3. Jeśli mi się udało, poziom wyjścia przesuwam za ceną inwestycji tak, aby zarabiać coraz więcej, ale nie oddać zbyt wiele z tego co już zrobiłem.
A co do mich pieniędzy to pozostawię Panią w błogiej nieświadomości. Powiem tylko, że nie zawdzięczam ich takim doradcom.
P.S. Jeśli za przykład nie może służyć NIKKEI i NASDAQ to proszę sobie obejrzeć, ile się dało zarobić na WIG20 od 1994 roku do dzisiaj (prawie 14 lat) i odnieść to do inwestycji dającej 3% rocznie. Po 14-tu latach uwzględniając procent składany byłoby to ponad 50%.
A przecież bezpiecznie można lokować na 5-6%.
A skoro już się cytujemy to i ja: "Podstawowa zasada dywersyfikacji: podziel swoje aktywa na różne rynki - zawsze gdzieś będzie wzrost a gdzieś dołek..... " To znaczy, że nigdy nie zarobisz, tyle ile byś mógł, a jak przyjdą straty to i tak dostaniesz w plecy.
Żegnam. Bez odbioru.
beal27 / 2008-01-26 19:16
Co to znaczy " poziel swoje aktywa na różne rynki?
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-27 16:21
To znaczy jak na giełdzie jest -30% to obligacje dają +6%
Krzesimira / 84.10.8.* / 2008-01-23 22:30
Cześć! Całkowicie się z Tobą zgadzam Wojtek 1966. Wyszłam z tej diabelskiej machiny ciutkę za późno, ale i tak nie zatonełam. Fundusz ten przynosi tylko straty .
Pilsener / 2008-01-23 22:14 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
1. Fundy fundom nierówne - ZŁE należy wywalać nawet jak są wzrosty

2. Strategia "kup i trzymaj" jest zła, bo jak kupimy na górce to faktycznie możemy sobie czekać 5 lat, czasami 10 - są bardzo proste sposoby, by temu zaradzić:
- rozkładać zakupy w czasie
- inwestować w fundy aktywnej alokacji
- modyfikować portfel w zależności od sytuacji

3. Nie można dopuścić do sytuacji, kiedy krach nas złapie z pakietem akcji. Są dwie proste szkoły, jak temu zaradzić:
- stopniowo sprzedawać akcje podczas wspinaczki (metoda prosta i przeze mnie polecana)
- sprzedać większą ilość podczas odwrócenia trendu (tu sprawa jest trudniejsza, bo co gdy spadnie np. o 10%, sprzedamy a potem będzie dalej rosło? "Trend is your friend", ale początkujący często wpadają w pułapkę spekulacji, która ich gubi - niedawno spadło o 20%, a analitycy spekulowali, czy to już koniec hossy, czy nie)
M2008 / 83.31.196.* / 2008-01-23 23:24
Hehe Pilsener Twoje rady są bardzo śmieszne! Są proste szkoły? - Ja raczej widzę prostą, dziecięcą logikę.

Niestety nie ma skutecznej metody grania "against the tape", gdyż n.p. dany wzrost nie wpływa na prawodpodobieństwo spadku. To tak jak z rzutem monetą, to że wypadła reszka nie zwiększa prawdopodobieństwa, że w następnym rzucie wypadnie orzeł. Sięgnij do elementarza ze statystyki. Modyfikujesz dziś tylko nie wiedząc co przyniesie jutro - jaka w tym przesłanka skuteczności??

Nie ma prostych sposobów oprócz jednego - kupowanie na długo, poniżej rzetelnie policzonej wartości oczekiwanej przyszłych dochodów z danej inwestycji. Niestety.
10MM / 83.22.115.* / 2008-01-23 21:33
Ależ oczywiście!!! Zgadzam się w całej rozciągłości.
Te bajery, że za 5, 10 lat tralalala już mnie nie ruszają.
jertom / 2008-01-25 12:44 / portfel / Bywalec forum
więc nie inwestuj w fundusze bo nie rozumiesz zasady inwestowania długotrminowego nie rozumiesz zasady procentu dodanego i uśrednienia jednostki
wojtek1966 / 83.3.87.* / 2008-01-25 13:26
Do jertom . Oczywiście Ty wszystko rozumiesz i znasz świetnie wszystkie zasady . Gratuluję . Pozwolisz jednak że pozostanę przy swoim zdaniu i nie będę uśredniał , inwestował długoterminowo i nie będę kierował się zasadą procentu dodanego tylko będę zarabiał pieniądze . To jest moim celem i hobby . Osobiście wolę zarobić 100 złotych jutro niż ewentualne 200 za 5 lat . Powtórzę to co już wielokrotnie na tym forum pisałem . W przeciwieństwie do niektórych nie uważam się za alfę i omegę . Popełniam błędy ale potrafię się do nich przyznać i wyciągnąć wnioski . NIKOGO nie namawiam do słuchania moich"rad" . Każdy ma własny rozum . Natomiast bardzo chętnie mogę podyskutować z każdym kto ma coś sensownego do powiedzenia nawet jak się z tym nie zgadzam . Powodzenia w inwestycjach
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-25 20:05
Ze mną nie podyskutujesz, bo uważam dokładnie tak, jak Ty. Właśnie się odniosłem do "wypocin" Pani Doradcy, zamieszczonych gdzieś tam wyżej. Po prostu już nie mogłem tego czytać.
Powodzenia w inwestycjach. Życzę cierpliwości, konsekwencji i dyscypliny.
jertom / 2008-01-25 17:44 / portfel / Bywalec forum
tak ja to rozumiem,czy znam świetnie nie mnie to oceniać nie jestem też alfą ani omegą po prostu stosuje najprostsze .sprawdzone i co na dodatek przynoszące wymirny wyni sposoby inwestowania sposoby sprawdzone ma historycznych wynikach
nie lubię uprawiać filozofi twojego pokroju ale lubie inwestorów twojego pokroju
jeżeli chodzi o filozofię to skąd wiesz że zarobisz jutro 100 a może jak się obudzisz to już będzie krach na giełdach i nie zdążysz po prostu wypłacić kasy nie mówiąc o zyskach i wiele jeszcze innych kasandrycznych wizji może sie zdarzyć ja też nie wiem czy za 5 czy za 10 lat będę coś z tego miał tego nikt nie wie jedynie statystyka historyczna mówi że tak i wiecej niż teraz i ja jej wierzę
lubię inwestorów twojego pokroju bo są dostarczycielani kasy byle hałas byle odrobina strachu zasiana i gotowe wypłacamy nie patrząć czy generuję się strate czy też nie
wojtek1966 / 217.144.207.* / 2008-01-25 19:44
Do jertom . Niestety nalżysz do ludzi z którymi nie da się dyskutować . Więc niestety nie będę odpisywał na twoje denne zaczepki . Napiszę tylko , że broniłem pracę na temat kontraktów terminowych , kiedy o takich instrumentach nie śniło się jeszcze w Polsce . Swoją wiedzę stosuję dosyć skutecznie . Tobie pieniędzy nie dostarczam bo ty uśredniasz sobie straty . Pzdr
jertom / 2008-01-25 20:19 / portfel / Bywalec forum
dlatego że mam inne zdanie niż ty i staram się go nie zmieniać
napisałeś że chętnie podyskutujesz z każdym kto ma coś sensownego do powiedzenia czy to oznacz że tylko dyskutujesz z tymi co się zgadzają z tobą ja się nie zgadzam to należe do ludzi z którymi nie da się dyskutować i stosują denne zaczepki
reasumują pogadasz z każdym kto uznaje twoje poglądy bo tylko ci potrafią coś sensownego powiedzieć szkoda może by coś się urodziło ciekawego z polemiki dwuch biegunów
jeżeli cyfry są rocznikiem to mam trochę więcej na karku
nie sądzisz że jednak jest pewna różnica między rynkiem terminowym forex a funduszami inwestycyjnymi i nie można ich mierzyć na ten sam sposób
spróbuj mnie przekonac że procent składany i uśrednianie jednoski w długoterminowym inwestowaniu jesy złą strategią wytocz działa i wal jeżeli argumenty mnie przekonają to uwierzę i na koniec ja zaczynałem zabawę na giełdzie kiedy nie śniło się że ona w polsce będzie
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy