Grzechu comeback
/ 83.17.233.* / 2012-11-14 09:06
"Tusk zatem walczy nie o miliardy, ale o prestiż i wiarygodność."
Czyli o kolejne poklepanie po pleckach :)
Taka jest motywacja pańskiego premierka panie bartoszku.
A teraz konkrety:
Sam premierek nie ukrywa:
"Ewentualny klincz, ewentualna blokada prac nad budżetem musiałaby być uznana za zagrożenia dla reputacji Europy, a reputacja Europy jest w tych czasach bezcenna."
Premierek uważa również, "że stawianie zbyt zdecydowanie sprawy dopłat dla rolnictwa osłabia umiarkowane stanowisko Polski ws. funduszy na lata 2014-2020"
"Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego już w październiku powiedziała, że Polska nie zastosuje prawa weta, nawet jeśli:
dopłaty rolnicze zostaną zmniejszone."
Ot i cała strategia Polski na talerzu. Czyli MOŻE weźmiemy to co nam dadzą.
Nie przesadzałbym z tymi filharmoniami, stadionami i drogami, które nam unia buduje :)
Co do wiarygodności, o którą podobno walczy, to niech pan podpowie swojemu premierkowi, że wiarygodność się buduje realnym działaniem a nie walczy czy tworzy za pomocą MENDialnych pomagierów.
NO ale ważne jest to, że propaganda poszła w eter! Plan wykonany! Brawo panie bartoszku!
Wszystkiemu winne pis! :)