I jeszcze jedna Pana wypowiedź :z której dowiaduje się, że ma Pan problem uzyskać kredyt nie tylko na 250 tys. ale i na 10 tys. , a może poprostu chce Pan sobie pogadać, popisać................."2006-08-08 12:27:31 | *.*.*.* | Kero
Wiarygodność klienta [0]
Na dzisiaj sytuacja w polskich (zresztą nie tylko bo i zagraniaczne działające na terenie
Polski) wygląda tak, że nie ma najmniejszego znaczenia wiarygodność klienta a tylko
idiotyczne wyliczanki komputerowe.
Od kilkunastu lat kożystam z najróżniejszych kredytów i w żadnym przypadku nie zadażyło się
bym otrzymał kiedykolwiek wezwanie z powodu zalegania z płatnościami.
Niestety jak już wspomniałem to nie ma najmniejszego znaczenia. Zastanawiam się więc po co w
trakim razie istnieje BIK?
W chwili obecnej osoba obsługująca klientów naprawdę nic nie znaczy w żadnym banku. Ona tylko klika po programie komputerowym i mówi "Niesety nie - przykro mi"
Mam problem uzyskać 10 tysięcy kredytu bo bankowcy sami kradną jak choćby w BPH Lublin albo udzielają wielomilionowych kredytów nie do odzyskania. Ale tu niewykluczony jest udział osobisty z premedytacją wkalkulowany w oszustwo.
Zatem nie psiocznie na SKOKI bo to chyba dzisiaj jedyne miejsce gdzie można uzyskać kredyt jakikolwiek. Nie interesuje mnie jaki to Kowalski czy Nowak na tym zarobi bo w każdym banku ktoś zarabia i w kązdym z nich pracują także złodzieje.