Otin Gocin
/ 87.206.214.* / 2009-12-01 00:08
Właśnie przeczytałem książkę, w której pan L. DORN grzecznie i spokojnie opisał - raczej negatywne - cechy pana Jarosława Kaczyńskiego, drobiazgowo uzasadniając dlaczego to opisuje i dlaczego nie chciał „kruszeć jak zając” będąc zawieszony w prawach członka w PiSie, więc odszedł z tej partii.
Jeżeli wróci do PiS, to potwierdzi - napewno nieświadomie - to co zapisano w Talmudzie i komentarzach do tej księgi, traktującej o zasadach postępowania ludzi wyznających owe zasady. O zasadach traktowania gojów i postępowania wobec gojów w szczególności.
Jedna z tych zasad powiada, „nigdy nie bądź - jeśli tylko możesz - podległym goja, chyba, że to przyniesie ci wielką korzyść” (cytuję z pamięci) Inna zasada powiada „nie chwał nigdy goja, chyba, że chwalenie przyniesie ci wielką korzyść”. Pan L. Dorn opisał w swojej książce, to czego najbardziej boją się posłowie. Otóż najbardziej boją się, że nie zostaną ponownie wybrani do Sejmu.
I proszę, znów "łódeczka podpłynęła" do pana L. Dorna (tak w swej książce „Rozrachunki i wyzwania”określa pan L. Dorn nadarzające się okazje do polepszenia sytuacji, czy to politycznej czy finansowej). Jesli pan L.D skorzysta z "łódeczki", to można będzie z panem J. Kaczyńskim, w jednej „łódeczce” zwanej PiS, popłynąć do łatwej i dużej kasy państwowej, zlokalizowanej w Sejmie. I oto strach o ponowny wybór na fotel sejmowy będzie wyeliminowany.
Życzę panu L.D powodzenia dlatego, że podatek z chwilą jego potrącenia z moich dochodów jest bezpowrotnie dla mnie stracony, a pan L Dorn przynajmniej wprowadza w Sejmie swoisty folklor i wywołuje atmosferę zaciekawienia u słuchaczy swymi wypowiedziami, przeplatanymi przeróżnymi cytatami i kalamburami. Miał nawet rzadko spotykaną u mężczyzn odwagę spotkania się z kobietą w ubikacji męskiej w Sejmie. Spotkał się tam z panią Zytą Gilowską i panem Marią Janem Rokitą, gdzie „ tajnie” prowadzili "kuluarowe rozmowy", paląc papieroski, czym wyśmienicie rozbawili tych, który mieli okazję obejrzeć fotkę z tej ubikacyjnej „narady”.
Cel uświęca środki.
I zamiast krytykowac pana L Dorna, wszyscy Polacy bierzmy przkład, jak najkorzystniej w życiu należy postępować i każda "łódeczkę" wykorzystać zanim pusta odpłynie w siną dal..
Otin Gocin