Jan T.
/ 58.8.96.* / 2006-03-17 02:30
Ryzyko walutowe jest nieowolalne, jak kazde ryzyko. Jest jednak rozsadna przewidywalnosc ruchow kursow: teraz czytamy, ze i podwyzszono stope frankow szwajcarskich o .25, i bedzie ona jeszcze podwyzszana, choc moze nie jeszcze w przyszlym tygodniu. Nie sledziwszy tego, nie wiem na ile zapowiadano obecna podwyzke, lecz na ogol bywaja takie sygnaly,bo wielu ludzi na swiecie to interesuje. Czy nie warto jednak przyznac, ze nawet podwyzszona stopa, mianowicie 1.25 jest nadal atrakcyjna w porownaniu z 'godziwym" 6% kredytem w zlotowkach?
Ruch zlotowki wobec Franka jest innym ryzykiem, choc wnikliwsi w komentarzach zwracaja uwage, ze nie przepychanki sejmowe, ale raczej wskazniki ekonomiczne i nieuchronnosci analizy technicznej kieruja ruchami zlotowki, tak jak i franka. Frank obecnie sie zaczyna umacniac, zlotowka pewnie nadal sie bedzie umacniac, ale moze mniej niz dotad przez czas jakis, i mniej wobec franka.
Ostrozni moga juz teraz myslec o przewalutowaniu, a na pewno warto wyliczyc ile jeszcze sa gotowi zniesc, i poczynic odpowiednie dyspozycje. W dobrym banku poradza nam , w zwyklym trzeba myslec samemu. Ja sam niezle wyszedlem na dlugoletnim kredycie w jenach ( w ok 10 lat zarobilem 25 % na malejacym kursie i placilem znacznie mniejsze odsetki); teraz zrobilem przewalutowanie i zamknalem ten kredyt, bo jen zaczyna sie ruszac w inna strone, i oprocentowanie sie zwieksza.
Zycze sukcesu w kredytach walutowych.