deimos
/ 194.106.193.* / 2010-02-27 12:13
Tacy ludzie jak Drzewiecki i większość naszej, tfu, klasy politycznej nie zrozumieją nigdy jednej, zasadniczej rzeczy - państwo nie jest folwarkiem, na którym się uwłaszczamy i który używamy, żeby na skróty załatwiać swoje interesy. Bycie wysokim urzędnikiem państwowym (abstrahując już od chorego modelu rozrośniętego do granic możliwości państwa, który dziś niestety obowiązuje na świecie) zobowiązuje do przestrzegania zarówno prawa, dobrych obyczajów, jak też przejrzystości swoich działań.
Nie odpowiada mi model państwa proponowany przez PiS, ale doprawdy cięzko mi uwierzyć, po tym co widziałem, że dowody na Drzewieckiego, Chlebowskiego i innych (Rosół to tylko zwykły ministerialny karierowicz, który dla awansu zrobiłby wszystko, a teraz za to zapłaci), są sfabrykowane.
Do pana Drzewieckiego mam krótkie pytanie: czy jeśli wyjdę na ulicę i kogoś zabiję, a potem mnie złapią i osadzą na dożywocie, to czy ja sobie sp... życie, czy sp... mi je wymiar sprawiedliwości? Odpowiedź chyba jest oczywista.
Sugestia dla pana Drzewieckiego - skoro matkę zabito, a Drzewiecki o tym fakcie wie, to ma obowiązek poinformowania o tym prokuratury.
Uwaga do politycznego ramienia WSI, czyli PO - w kampanii wyborczej proponuję puszczać kawałki z lat 2004-2005 kiedy to mówiliście o "fundamentalnej przyzwoitości" w polityce. Mówiliście ustami Rokity, Gowina (nie wiem czemu ten rozsądny facet jeszcze pozostaje w tym bagnie), oraz Tuska. Abraham Lincoln powiedział kiedyś, że nie da się oszukiwać wszystkich przez cały czas, można oszukiwać część wyborców przez cały czas, albo wszystkich przez pewien czas. Mam nadzieję, że ten pewien czas już minął, a ta część nie wystarczy, żeby polityczne ramię WSI wygrało wybory...
Oczywiście komentarz "askamitnie" wyleci, jak każdy komentarz, w którym łączy się Komorowskiego czy PO z WSI i razwiedką.