ireneusz
/ .* / 2005-08-10 12:57
ustawa o pośrednictwie ubezpieczeniowym.wyjątkowym bublem jest ustawa o pośrednictwie.pracuję w tej branży już od 1990 roku i nie mogę się pogodzić z głupotą i niespójnością zapisów w tej ustawie.pomylono brokera z agentem, pośrednikiem i agenta z multiagentem, czy niezależnym pośrednikiem, a na dodatek wymyślono wyjątkowo nieciekawie kojarzące się określenie dla subagenta mianowicie OWCA.kiedyś kiedy przekonałem klienta do konieczności ubezpieczenia, szukałem dla niego najkorzystniejszego ubezpieczenia i zawierałem umowę o pośrednictwie z nawet nowym towarzystwem działając na korzyść klienta. jeżeli trafiało się towarzystwo które dawało lepsze warunki dla jego konkretnych potrzeb, mogłem z towarzystwem zawrzeć umowę współpracy w zakresie obsługi tylko tego jednego klienta i rzetelnie go obsługiwać. teraz muszę odbyć każdorazowo szkolenie (co nie twierdzę, że jest złe) ale za to muszę czekać kilka miesięcy aż zostanę zarejestrowany w KNUiFE , przyjąć limity jakie towarzystwo mi narzuca i modlić się by do tego czasu klient się nie rozmyślił. licencja KNUiFE okazała się już nic nie znaczącym papierem z racji tego, że egzamin który wczoraj zdałem z zakresu prawa i innego, nic nie znaczy w drugim towarzystwie bo tam znowu muszę zdać egzamin. w związku z tymi problemami działam na pograniczu etyki zawodowej proponując to co mam, a nie to co byłoby najlepsze dla klienta. można powiedzieć, że takie działania powinien podejmować broker, jednak czy broker zechce zajmować się klientem mającym do zainwestowania czy wydania 50 czy 100 zł miesięcznie, a takich klientów jest najwięcej. ja pracując w terenie, nie czekając w pięknym biurze na klienta mam do czynienia z ludźmi którzy potrzebują pomocy w podjęciu decyzji i nie gardzę nawet najmniejszą prowizją, jednak chcę mieć w portfelu dobre oferty, takie jakich klient oczekuje.ustawa utrudniła nam życie i miała być prokliencka, a taka wcale nie jest. nowe zmiany, dorzuciły nam jeszcze zabawne oświadczenia, które klient musi podpisać i rekordem w jednym z towarzystw życiowych z jakim współpracuję jest konieczność złożenia przez klienta aż UWAGA 28 ( SŁOWNIE dwudziestu ośmiu) podpisów. pomimo , że umowa tego towarzystwa jest bardzo korzystna, to wybacz kochany kliencie - wyciągnę dla ciebie z teczki coś prostszego , a pretensje miej do ustawodawcy. ireneusz