W Polsce głupota i nieuczciwość oraz szafowanie publicznym pieniądzem rozwija się w zastraszającym tempie. Słuchajcie Pustynia Błędowska już w połowie zarosła dzięki oddziaływaniu Huty Katowice na jej środowisko. Za parę lat nie będzie pustyni w Polsce a mógłby tam powstać las. Więc będzie szansa na dobrobyt. Ale znaleźli się ekolodzy, którzy domagają się środków publicznych na ratowanie (odkrzaczenie) zarastającej pustyni. I zadłużone polskie państwo te środki wydaje obecnie na wycinanie krzaków rosnących na byłej pustyni. Więc nie zdziwię się, jeżeli ktoś zacznie domagać się pieniędzy nas podatników na ratowanie nieużytków rolniczych przed samosiejkami, które je zalesiają. A pomysły by wprowadzić podatek na remontowanie prywatnych sieci elektrycznych są z tego samego gatunku. Przecież zbyt trudno byłoby wprowadzić nowe mądrzejsze taryfy i rozliczać firmy z poziomu remontów i modernizacji. Zbyt trudno jest powrotem uprościć rozliczenia podatku VAT, tak żeby deklaracja mieściła się na 1 stronie A4 a ustawa o
VAT miała 4 strony jak było w 1993 roku. Ewidencja
VAT mogłaby mieć tylko 2 rubryki
VAT naliczony i
VAT należny. Aby zrozumieć, dlaczego nie może być tak prosto trzeba uzmysłowić sobie, że wszyscy polscy fachowcy od podatków wiedza, że tego nie da się zrobić. Więc tak długo aż ministrem Finansów zostanie człowiek, który o tym nie wie, to zmieni ustawę tak jak Kolumb postawił jajko na stole, choć wszyscy wiedzieli, że się tego nie da zrobić. Można oczywiście również zastosować analogię do węzła gordyjskiego. Zmieńcie świadomość polityków a niemożliwe stanie się możliwe. Skoro nie brakuje pieniędzy na wycinanie krzaków z terenu dotychczasowych nieużytków a brak na leczenie Polaków to jest to skandal. To musi się zmienić!
Ale jak to zrobić? Wystarczy przy najbliższych wyborach w 2011 roku o nie dawać głosów zawodowym posłom siedzącym w sejmie od 20 lat. To Oni swoją złą pracą legislacyjną doprowadzili Polaków do zadłużenia 10 razy większego niż zostało po 40 latach PRL.