Bernard+
/ 83.22.87.* / 2009-12-08 16:41
Problemy z brakiem pieniędzy na wypłaty emerytur zostały spowodowane katastrofalnie złymi nieodpowiedzialnymi ustawami o uprzywilejowaniu wcześniejszymi emeryturami wielu licznych środowisk oraz populistyczną decyzją o obniżeniu składki rentowej. Przykładem populizmu jest np. uprzywilejowanie emerytalne nauczycieli.
Jeżeli nauczyciel przed ukończeniem 65 lat nie może ze względu na stan zdrowia w tym ze względu na stan swoich nerwów nadal pracować z dziećmi lub młodzieżą, to powinien na podstawie badania lekarskiego przejść zwyczajnie na rentę inwalidzką jak wszyscy inni pracujący, bo nie każdy nauczyciel miał w swoim zawodowym życiu równo z innymi ciężką i stresującą pracę. Np. w mojej Podstawówce i Liceum, które mieściły się w tym samym budynku uczyła przez 50 lat pewna szanowana i lubiana przez uczniów Pani przedmiotu zwanego najpierw "Rysunki" a potem "Wychowanie plastyczne" Zaczęła pracę przed wojną w 1938 roku będąc wtedy absolwentką liceum sztuk plastycznych i letniej szkoły pedagogicznej i uczyła moich rodziców w szkole podstawowej, potem po wojnie uczyła mnie w szkole podstawowej, podwyższyła wykształcenie i przeszła uczyć do liceum ogólnokształcącego gdzie na koniec uczyła i mojego syna. Zakończyła pracę w 1988 roku po 50 latach pracy ogółem w tym w czasie wojny 4 lata ciężkiej pracy fizycznej a 46 lat pracy nauczycielskiej.
Więc gdy teraz słyszę od nauczycielskich związkowców, że nauczyciel języka polskiego, który studiowała do 23 roku życia i po studiach podjął pracę nauczyciela w LO, że po 25 latach pracy mając 48 lat już nie może dłużej pracować i musi iść na wcześniejszą emeryturę to mam tylko jedną radę „Chłopie lub Kobieto trzeba było przez te 25 lat pracy mniej pić mniej palić i prowadzić bardziej higieniczny tryb życia to miałbyś siły i zdrowie do pracy do 65 lat a jeżeli zniszczyłeś sobie zdrowie to idź na rentę inwalidzką i nie zawracaj całemu narodowi głowy, Twoimi problemami zdrowotnymi.” Jeżeli ktoś nie może być po 50 tym roku życia ochroniarzem, bo popsuł mu się wzrok i słuch i nie trafia z broni służbowej w tarczę to również nie dostaje emerytury tylko rentę. Po to są płacone te dwie składki jedna na emeryturę i druga na rentę. Jeżeli renty są za małe to trzeba podnieść składki rentowe to będą mogły być większe. Tymczasem poprzednia ekipa rządowa przed wyborami populistycznie obniżyła składki rentowe zamiast zostawić składki na tym samym poziomie a podwyższyć renty inwalidzkie z tytułu chorób zawodowych. I zlikwidować te wcześniejsze emerytury.
Skandalem natomiast jest utrzymywanie KRUS, jako systemu emerytalnego dla posiadaczy ziemi. System ten istnieje, bowiem tylko z powodu kłamstwa o rzekomej biedzie rolników i ich niemożliwości do opłacania sobie normalnych składek emerytalnych. Korzystają na tym posiadacze setek hektarów i wielkich hurtowni prowadzonych, jako działalność dodatkowa w gospodarstwie rolnym osiągający wysokie dochody wielokrotnie wyższe niż większość Samozatrudnionych rzemieślników, drobnych handlowców i usługodawców zmuszonych do płacenia składek ZUS nawet wtedy, gdy nie osiągnęli żadnego dochodu. Kłamstwo szerzone przez zawodowych kłamców zwących siebie specjalistami od PR od marketingu politycznego od kształtowania wizerunku publicznego lub lobbystami szerzy się i psuje stosunki gospodarcze w narodzie polskim premiując różnej maści cwaniaków i oszukiwaczy oraz pasożytów społecznych kosztem coraz mniej licznych uczciwie pracujących podatników niemających żadnych ulg ani przywilejów, ale mających wszystkie obciążenia fiskalne. Uważne przestudiowanie danych statystycznych GUS za 2008 rok uwidacznia, że cały 38 milionowy naród Polski jest obecnie utrzymywany przez zaledwie 4,5 miliona pracowników rentownych przedsiębiorstw prywatnych utrzymujących swoimi podatkami i parapodatkami całą 38 milionową populację Polaków za wyjątkiem tych 1,5 miliona pracujących za granicą oraz okradanych przez państwo podatkami przeznaczanymi na dotowanie około jednego miliona pracowników nierentownych przedsiębiorstw państwowych takich jak kopalnie, huty, stocznie, PKP, przemysł zbrojeniowy, wodociągi, ciepłownictwo, itp. od wielu lat niezdolne powodu fatalnych ustaw do samofinansowania się przedsiębiorstwa państwowe i samorządowe. Pieniądze publiczne są mieszane kilkakrotnie wkoło pomiędzy równymi instytucjami i za każdym obrotem uszczuplane o pobrane dla urzędników rządowych samorządowych i bankowych oraz ubezpieczeniowych i innych prywatnych finansistów takich jak właściciele i pracownicy OFE niewspółmiernie wysokie do wartości tej pożal się … „pracy” wynagrodzenia.
To, dlatego 9 milionów Szwedów wytwarza rocznie PKB takiej samej wartości jak 38 milionów Polaków. Bo na utrzymanie 9 milionów Szwedów pracuje przy wytwarzaniu PKB Szwecji 3 miliony Szwedów i 4 miliony pracowników innych narodowości w tym 2 miliony Polaków zmuszonych do kupowania polskiego prądu elektrycznego od Szwedzkiego koncernu Vattenfall. A na utrzymanie 38 milionów Polaków