zacofany oszołom
/ 81.168.254.* / 2012-07-03 10:30
Czy wg ciebie postęp polega na tym:
- poświęcamy praktycznie cały czas pracy i karierze, gonimy, zdobywamy, rozgniatamy innych,
- chcemy mieć, mieć, mieć, ... wszystko (auto, dom / mieszkanie, a może nawet kilka, TV 100 cali, wieża HiFi, smartfony, xBoxy, konsole, ..., ciuchy, kosmetyki, świecidełka, ...) i to najlepiej od razu,
- "mieć" jest dla nas przed "być" dlatego metody nie mają znaczenia, możemy iść nawet "po trupach" byle do celu,
- chcemy doznawać niekończącej się przyjemności, a inni nas przy tym tak na prawdę nie interesują,
- dlatego zmieniamy partnerów, wyżywamy się, idziemy na całość,
- pijemy, ćpamy, niestety również leczymy się, mamy depresje, ...
- i pewnie można by tu jeszcze wiele wyliczać ....
A gdy już to wszystko mamy, to również 40 ... 50 na karku, wtedy okazuje się, że to wszystko nic nie warte, chcielibyśmy mieć rodzinę, żonę, dzieci, wnuki, ...
Natura niestety nie poczekała i pojawiają się trudności, wtedy znów chcemy to mieć ...
więc in vitro, super technologie, ... kosmos
a przecież wszystko może być prostsze:
- uczymy się gdy na to pora,
- zaczynamy pracować nie starając się od razu zostać Rockefellerami,
- zakochujemy się i pobieramy mając 25-30 lat,
- pozwalamy swoim rodzicom aby nam pomogli, ale tylko w takim stopniu jak to konieczne,
- szanujemy nasze małżeństwo, wspólnie pokonujemy trudności i kryzysy,
- mamy dzieci i mamy czas aby je wychować,
- pomagamy własnym dzieciom, wnukom, ...
- cieszymy się swoja rodziną,
- dożywamy starości i umieramy w spokoju, w przekonaniu że nasze życie miało sens,
pozdrawiam