reakcjonista
/ 188.33.84.* / 2010-01-06 21:57
Skąd wiesz, że 2009 - 27mld, skoro prowizorium jest
inne?
Wierzę w to co minister mówi (patrz artykuł), chociaż nie wiem dlaczeg:). Prognoza może być nietrafna, ale jak wiemy z sytuacji z 2009, prognozy tego samego ministra, może być nietrafna "w dół" i to o sporą kwotę. W środku roku może być nowelizacja, po telefonie interwencyjnym z Brukseli i po zdziwieniu Rostowskiego i zapewnienu, że będzie musiał "błedne dane wykaśnić". Nie pamiętasz jak to było?
No tak ale właściwie na co poszły te wydatki w czasach
Na to, na co idą dzisiaj i na co szły w latach poprzednich - KRUS, uprzywilejowane emerytury, rozbudowany aparat administracyjny, itd. Czyli na to wszystko, na co wydatki obiecał ograniczyć ten rząd.
Teraz jest niewiele lepiej ok.100km rocznie ale są to
czasy kryzysu
Kryzysem można wszystko wytłumaczyć. W czasach PRLu wszystkie niepowodzenia tłumaczono II wojną światową - przez 40 lat!
Jeżeli twierdzisz, że brak wydatków ministra to jego sen
Nie to miałem na myśli:) Chaciałem powiedzieć, że to nie mocne nerwy ministra i odporność na sygnały alarmowe uratowały złotego, ale mocny sen - czyli brak istotnych działań w tej sprawie. Co ten minister zrobił w sprawie obrony złotego?