Dokładnie. JKM sie kłania.

Nareszcie porządne i mądre słowa. To samo jest z pracującymi na kopalni. Trzeba umieć odróżnić górników od innej kadry i o to ta dysputa. Jaka praca taka płaca. Czy siedzenie za biurkiem ma być równoznaczne i równopłatne z harówą? Ja się na to nie zgadzam.

Pogląd masz nawet jak na kogoś co nie zna specyfiki pracy górniczej - wyważony.
Ja przez 10 lat pracowałem na dole kopalni / fizycznie/.Ze względu na problemy zdrowotne odszedłem z górnictwa.Pamięć jednak dotycząca warunków pracy górnika pozostała choć minęło od tamtego czasu 30l.Warunki pracy dołowej są niewyobrażalne dla kogoś kto ich sam nie oglądał.Pozdrawiam górników.

wiesz coś o pracy górnika

Popieram Pawła k. Tak ma być!!! Albo normalna emeryturka z ZUSu (po 60 latach), bez płaczu i szlochania, albo wcześniejsze świadczenia z własnej GÓRNICZEJ kasy emerytalnej. I wtedy nawet po 8 latach, jak jakiś górnik już bardzo by płakał. A dla reszty płaczków kupić kartonik chusteczek jednorazowych. A co do żon górników, to niechciałbym o kobietach źle się wyrażać, ale same na różnych forach pisały, że nie pracują, bo """...roboty nikej żadnej niema a dziecka to kto wychowa""". Górnicy, musicie ustalać jedną wersję tej ściemy, jak chcecie, żeby jakaś zupełna ciemnota na to się załapała. No to hej.

No co koleb!! Coś się tak rozgadał z tym Marcinkiewiczem. Długo jeszcze mam czekać na odpowiedź???!!!!!

Premier Marcinkiewicz jest ważniejszy od ciebie.My weżmiemy sobie te kopalnie i odłączymy sie od goroli i po dupie nas będziecie całować żebyśmy nie odłączali się od goroli bo kraj pada bo nie mamy gazu nie mamy węgla nie mamy energii bo w dalszym ciągu dzięki śląskowi Polska jeszcze istnieje.A jeszcze rosja przykręci gaz bo będziecie s.....lać z kraju .Niech to do tej tępej łepetyny twojej wejdzie.

No pieronie, bier ta koaplnio! Ino szybko! Potem bydziesz sprzedawoł gorolom i zarobisz szmal!!! A jak nikaj nie sprzedosz, to z węgla bydziesz gotowoł makaron! Codziennie!!! Oj durny Ty durny!

Ja też mam trójkę dzieci i oboje z mężem ciężko pracujemy, ale nam nikt nie da takiej słodkiej emeryturki. Ja jeszcze połowę pensji oddaję opiekunce. Jeśli Twoja żona nigdy nie pracowała to masz problem. To oznacza, że na ZUS nie płaciła i za jedną składkę będą dwie emeryturki. Też tak chcę. Niestety mnie kążą wypracować pełne latka a emeryturkę będę mieć o połowę niższą niż taki co na dole był wycieczką i przepracował połowę potrzebnego okresu. Nie mam nic do tych którzy pracowali na dole ale też oni mieli Barbórki, trzynastki i czternastki i nadgodziny i premie a ja za nadgodziny nie dostaję nic (a siedzę codziennie 4-5 godzin dłużej) Premii na oczy nie widziałam i od lat nie dostałam podwyżki. A mój pasek też mogę pokazać. Ręczę, że do Państwowej kabzy tyle samo odprowadzam. Górnicy swoje pieniądze przeżarli na dodatki do pensji i przywileje.

rozumiem, że o tym co o mało nie stracił ... to o rozum chodziło.....

Górnik na składki odprowadza tyle co inni obywatele tego kraju, więc jak na pasku jest dużo to i w kieszeni chyba też.
Też bym chciał aby mnie było stać że żona może tylko wychowywać dzieci. Moja jednak musi pracować.
Co do komentarzy reala to one akurat są jak najbardziej na temat. Nie chodzi w nich o to czy górnik ma lekko czy ciężko tylko kto za to ma zapłacić. Podobno w OFE sami mamy składać na swoje emerytury , to czemu np. ja mam składać na swoją i jeszcze na przykład na górniczą, jeżeli i tak już płacę na obecnych emerytów.

"Szanowni" Panowie - nie wszystkich stać na taki luksus żeby samemu utrzymać żonę a ona mogła spokojnie zając się domem i dziećmi. Oczywiście górnicy muszą być uprzywilejowani a reszta musi zapier........ na ich wygody, bo oni przecież robią dobre zadymy pod sejmem a tzw. "elita" polityczna zrobi wszystko żeby koryta nie stracić. Poza tym do górnictwa od lat dokładane są ciężkie pieniądze z budżetu. No i oczywiści tylko wy macie ciężką i ryzykowną pracę itd. Czego się tak boicie? Trybunału Konstytucyjnego, który może stwierdzić niezgodność ustawy z Konstytucją? Czyli dla was prawo powinno być inne - a jak !!!!! Przecież zawsze możecie zrobić dym w Warszawie i korytko zostanie, a reszta pracuje, płaci i płacze....

o czym my w ogóle mówimy? przecież 2500 zł emerytury to jest SUPER emerytura. czy pani wie za ile emeryt w warszawie musi przeżyć - średnio 600 zł brutto no daj boże 800zl.
tyle że za darmo to chyba nie mieszka, lekarstw za darmo też mu nikt nie daje.
ja pania zachęcam żeby sie pani przeprowadziła do warszawy (razem z męzem) i pożyła sobie w tym warszawskim dobrobycie chociaż kilka miesięcy za te "nędzne" 2,5 tysiąca. zobaczy pani z bliska jak w sklepie ludzie patrzą w te swoje portfeliki i dumają czy kupić dwie bułki czy może tylko jedną to wystarczy na mleko.
swoją drogą ciekawe ile musiałaby zarabiać sprzątaczka, żeby zarobić na 2,5 tys emerytury. nawet dyrektorska pensja chyba tego nie załatwia.
ludzie tu żyjący muszą umieć przeżyć i za 400 zł i jeszcze wyżywić dzieci

jasne- emeryt górnik ma na utrzymaniu żonę i dzieci!! ale nie wnuki jak inni emeryci! to jest ewenement na skalę światową.
ciekawe jest stwierdzenie, że emeryt warszawski żyje sam - to pewnie od tego lekkiego życia już żona nogi wyciągnęła a on teraz jak panisko - sam!
pan blep nie zwrócił uwagi, ze warszawka to przyjezdni? wszyscy ciągną do warszawy jak muchy, co widać w soboty i niedziele i święta wszelakie, miato pustoszeje ponieważ "warszawka" pojechała do domu - na wieś albo do innego miasta. prawdziwi warszawiacy nareszcie mają miasto dla siebie.
a kto zabroni zakładać bary z tanim i smacznym jedzeniem poza warszawą??
nie wiem dlaczego miałabym przesadzać z 400 zł. - czy to takie niewiarygodne? wielu ludzi dorobiło się właśnie takich 'kokosów' i teraz zdycha z głodu.
jak słusznie pan blep zauważył sklepy są koszmarnie (!!) drogie, koszmarnie drogie też jest życie, opłaty za energię, za gaz, za mieszkanie, ubezpieczenia w warszawie tez są droższe ponieważ jest niebezpieczniej. poza tym porównuje pan emerytów do nie emerytów i mówi, ze dobrze się żyje w warszawie.

I zapewne była Pani sprzątaczką w Warszawie to Pani wie. Sprzątaczka w Warszawie Paniusiu zarabia 400 PLN miesięcznie. Tak się składa, że widziałam ostatnio pasek pani, która sprząta biuro naszej firmy a pracuje w jednej z najlepiej płacących firm w W-wie (IMPEL). Do tego musi znosić humory starych bab z firm dla których wykonuje usługi. Inne firmy takim paniom dają 250 PLN. Skoro zatem uważa Pani, że to takie intratne zajęcie to zapraszam Pani męża do W-wy. Niech miotłą i ścierą zapracuje na emeryturę. A Warszawa to takie ELDORADO tylko z daleka. Dodam jeszcze, że koszty utrzymania tutaj są dużo wyższe niż na Śląsku.

Też jestem żoną górnika i zgadzam się z Panią Jolą, ale jestem żoną takiego górnika który naprawdę pracuje a nie przesiaduje na rewirach. A skoro Pan przepracował na dole tylko parę lat to gdyby było tak lekko i przyjemnie i takie wielkie pieniądze z tego to na pewno nie miałby Pan ochoty zmieniać pracy a jednak uciekł Pan z kopalni a to o czymś świadczy. Osobiście znam górników mających 2000 emerytury nie 2500 i uważam że ta cała nagonka w mediach jest nie w porządku. Jak strajkowały pielęgniarki i inne grupy zawodowe w ciągu lat to było ok ale górnikom nie wolno walczyć o swoje zdrowie i życie? Więc niech się pan nie wypowiada na temat górników bo jak słyszę że co roku obowiązkowo L-4 to taki typ ludzi tylko psuje opinię o uczciwych pracujących na dole!!! A tacy mają problem z dożyciem do emerytury.

Wyobraź sobie real że polscy górnicy też może nie wyjeżdzają, ale dojeżdżają do czeskich kopalń. I płacą im tam dużo więcej niż w naszych. I może tak jak pielęgniarki, też coraz to ich więcej zdecyduje się na pracę tam. Oczywiście zwłaszcza ci co do granicy blisko mają. To tak jak z tym, że niektóre kopalnie w polsce się zamyka ale czechom opłaca się je otwierać. tylko oczywiście ze względów politycznych cicho sza.

Drogi Marku. Niestety, po przeczytaniu Twojego tekstu, nie mam dla Ciebie dobrych wiadomości.
1) Jeśli chodzi o uczelnie w której studiowałem to 2 x pudło.
2) Co do cyrku odbywającego się w Europie wiele lat temu, to porównanie nie na miejscu, ponieważ nie założyłeś, że żadne państwo w Europie nie było tak zadłużone w tamtym okresie jak Polska dziś, a co za tym idzie, mogło złagodzić (budżet) skutki przejścia gospodarki na nowe technologie, nie zadłużając kraju na 10 pokoleń do przodu.
3)Co do wróbli to już zupełny absurd. Widzę że nie tylko ekonomia jest Twoją słabą stroną. Co do pierwszego zdania tezy z wróblami (lecą tam gdzie jest więcej żarcia) to zgoda. Ale jeszcze nie słyszałem, żeby w to miejsce gdzie go (żarcia) nie ma przylatywały inne???? Bo po co???!!!! Jak widzisz nawet wróble są mądrzejsze od Ciebie.
4)Co do migracji z naszego pięknego kraju, porównujesz ciągle okresy historyczne, nie biorąc pod uwagę obecnej rzeczywistości choćby demograficznej oraz sytuacji zobowiązań budżetowych. Czterdzieści lat temu, (zaraz po wojnie) budżety krajów nie miały zobowiązań emerytalnych, bo wojna załatwiła tą sprawę. Obecnie już mają problem zobowiązań oraz problem demograficzny. Ale państwa Europy zachodniej znają ten problem i na niego reagują (akcja ułatwiająca emigrantom z biednych krajów osiedlanie się w państwach Europy zachodniej). Niestety, Polska nie jest bogatą Francją, Niemcami, czy Anglią, u nas emigranci nie chcą zostawać na stałe (brak pracy, kasy, mieszkań i perspektyw), traktują polskę nie jako RAJ ale jako przystanek w drodze do RAJU!!!!!!
5)Natomiast cała reszta Twojej wypowiedzi jest po prostu śmieszna, co oznacza, że tu twoja wiedza merytoryczna skończyła się definitywnie. Porównywanie Polski i jej gospodarki powojennej do Chin jest jakimś KOSMICZNYM nieporozumieniem. Polska za czasów komunistycznych chyba nigdy nie była rentowna, a w ostatnim okresie tego wesołego ustroju była już upadłą gospodarką. Chiny mają nadwyżkę w obrotach handlowych z całym światem, wszystkie gospodarki z uwagą obserwują chińską gospodarkę i się z nią LICZĄ (ostatnia wizyta G. Buscha w Chinach). Chińczycy również naukowo dogoniły już kraje wysoko rozwinięte (pierwszy lot na orbitę chińskich astronautów), oraz inne osiągnięcia. Jak się to wszystko ma do twojego odniesienia polskiej gospodarki do chińskiej????? Bo ja uważam że NIJAK!!!!!
6)Polacy (młodzi i dobrze wykształceni) nie pojadą do Chin, a wiesz dla czego??? Pewnie nie wiesz, ponieważ mało się uczysz, a życie leci do przodu!! Otóż oni nie pojadą do Chin ani do innych krajów które wymieniłeś. Oni zostaną wchłonięci przez europejskie gospodarki, ponieważ kraje UE ciągle mają wielki problem z demografią, a eksperyment z emigracją z krajów III Świata zakończył się klapą (zamieszki we Francji, Anglii, Holandii). Te kraje (UE) zrobią wszystko żeby przechwycić ten potencjał (wykształconych ludzi), ponieważ te kraje jeszcze więcej naobiecywały swoim emerytom (obecnym i przyszłym) i boją się niezadowolenia społecznego (tak jak wszystkie rządy), i wiedzą, że muszą mieć odpowiednią ilość pracujących czyli podatników. Twoje ostatnie pytanie jest retoryczne. Ale jak je już zadałeś to Ci odpowiem. Jeśli załatwiliście nam paszporty i nic więcej, no to chyba nie ma zdziwienia, że z tych paszportów coraz więcej młodych ludzi korzysta i wyjeżdża w poszukiwaniu lepszych warunków do ŻYCIA, a nie wegetacji. (patrz teza z wróblami). Jeśli nie chcecie ograniczyć swoich żądań socjalnych w imię swoich górniczych interesów, to życzę dobrego samopoczucia. Przyda się wam ono, ponieważ jak tak dalej pójdzie to kopalnie w Polsce kupią Chińczycy i będziecie żółtym tłumaczyć, że wam się coś należy, bo mieliście obiecane. Tylko żółci nie znają polskiego!!!!!! Przemyśl to. To całkiem prawdopodobne!! Gdybyś miał jeszcze jakieś merytoryczne argumenty to zaprezentuj je ( bez demagogii )- chetnie poczytam.

To dlaczego nie pracujesz dalej boś jest leń i leber i za buły cie zwolnili dlatego nie pracujesz tam a teraz wielce sie wymądrzasz

Pani Jolu, ja nie wiem, kto panią manipuluje, ale pani (i wszyscy górnicy, których wypowiedzi czytałem) piszą nie na temat!!!! Dyskusja rządu i społeceństwa nie dotyczy tego czy na dole jest cziężka praca czy nie. Dyskusja dotyczy tego, kto ma ponieść koszty ciężkiej pracy górnika (wypłat, wcześniejszych emerytur, i innych przywilejów). Bo chyba pani wie, że kopalnie są państwowe. To państwo jako pracodawca powinno zapewnić górnikom środki finansowe na przywileje. No a państwo to MY, to cała reszta społeczeństwa. Jeśli Marcinkiewicz mówi - górnikom należą się wcześniejsze emerytury, to przecież Marcinkiewicz nie będzie wam ich płacił ze swoich. On musi podnieść jakieś podatki, żeby zebrać od ludzi kasę dla górników. Gdyby górnicy mieli własny ZUS, na który wpłacali by tylko oni i po przejściu na emeryturę wypłacali sobie te pieniądze to nie byłoby problemu. A tak problem jest i to duży, ponieważ przez wiele dziesięcioleci kopalnie były deficytowe, co oznacza że nie osiągały zysku, z którego w normalnej firmie wypłaca się pracownikom wypłaty. A przecież w czasie kiedy kopalnie były deficytowe górnicy wypłaty i premie i 13-tki i 14-tki i deputaty i inne dodatki dostawali. Inna (normalna) firma musiałaby zbankrutować!! Ale kopalnie nie bankrutowały bo dokładało państwo czyli MY. Jak ja będę kiedyś przechodził na emeryturę to też chcę mieć godziwą kasę a nie klepać biedę, z tego powodu że mieliśmy przez dwadzieścia lat głupie rządy i głupich polityków. Z całego twojego tekstu pierwsze zdanie jest na temat a kolejne 5 nie. I jeszcze jedno NIE RUBCIE Z SIEBIE NIEWOLNIKÓW KOPALNI!!! Przykład ze sprzątaczką z W-wy jest bez sensu - sprzątaczka nie domaga się przywilejów a jak ją zwolnią to pójdzie gdzie indziej, tam gdzie będzie potrzebna. A górnik przywilejów się domaga i z kopalni odejść nie chce za rzadne skarby świata, choć praca pod ziemią strasznie ciężka. Niech przyjedzie do W-wy weźmie miotłę i sprząta nikt mu nie broni. Będzie miał lżejszą i bezpieczniejszą pracę i więcej zarobi, i nikt mu słowa złego nie powie bo nie będzie na społecznym garnuszku. Przecież to proste.

Pani mężowi ZUS zabiera 1000 zł, po to by miał dzisiejsze przywileje jako górnik i pózniej 2000-2500 zł emerytury ja sam płacę bo muszę za "swój" ZUS ca 750 zł po to by kiedyś otrzymać lub nie max. 600 zł emerytury. To uważa Pani jest ok ?

Sama sobie sprzątaj Warszawe. Wara od Naszych Kopalń, przywilejów. To My Pracujemy na Warszawę. Miej trochę szacunku. Poracuj tydzień na dole a potem komentuj.

W 100% popieram Pani Jolu.Ci, co tak zaciekle walczą ,by emerytury górnicze wróciły do Trybunału mają mgliste pojęcie o pracy górnika dołowego.Zazdroszą ,a nie mają czego.

gorik pod ziemia ma 3tysiace netto ,minus pozyczki zostaje mu 2tysiace plus wegiel ,premia,flaps okolo 200zl ,idzie do roboty ima to wszystko gdzies a jak trzeba to sie zastrajkuje ,50 procent gornikow wiecej choruje niz pracuje ale im wolno jesli sa tacy pracowici to robote znajda bez trudu,szkoda ze inni pracuja za 1 tysiac zlotych.

gorik pod ziemia ma 3tysiace netto ,minus pozyczki zostaje mu 2tysiace plus wegiel ,premia,flaps okolo 200zl ,idzie do roboty ima to wszystko gdzies a jak trzeba to sie zastrajkuje ,50 procent gornikow wiecej choruje niz pracuje ale im wolno jesli sa tacy pracowici to robote znajda bez trudu,szkoda ze inni pracuja za 1 tysiac zlotych.

gorik pod ziemia ma 3tysiace netto ,minus pozyczki zostaje mu 2tysiace plus wegiel ,premia,flaps okolo 200zl ,idzie do roboty ima to wszystko gdzies a jak trzeba to sie zastrajkuje ,50 procent gornikow wiecej choruje niz pracuje ale im wolno jesli sa tacy pracowici to robote znajda bez trudu,szkoda ze inni pracuja za 1 tysiac zlotych.

gorik pod ziemia ma 3tysiace netto ,minus pozyczki zostaje mu 2tysiace plus wegiel ,premia,flaps okolo 200zl ,idzie do roboty ima to wszystko gdzies a jak trzeba to sie zastrajkuje ,50 procent gornikow wiecej choruje niz pracuje ale im wolno jesli sa tacy pracowici to robote znajda bez trudu,szkoda ze inni pracuja za 1 tysiac zlotych.

Nie przesadzajcie z tą ciężką pracą. Wykonują ją ale nie wszyscy zatrudnieni w kopalniach. Nie muszę do Was jechać - kuzyn przepracował jak to mówicie "na kopalni" tyle, że mając 46 lat jest na emeryturze z ponad 2.000 zł w kieszeni a cała jego praca polegała na siedzeniu na górze w dyspozytorni. Po pracy oczywiście leżenie bykiem na kanapie, oglądanie telewizji lub jak mu baba marudziła piwko z kolegami.

ciezko pracujacych gornikow to 40 procent ,a reszta to obiboki,ktorzy po 25 latach dalej beda lezec ,lub pic,bo beda mieli za co ,za wegiel chca fortune ,a inne zawody maja za nic,a szkoda ze niedoceniaja innych zawodow

jak im ciezko to niech nie robia ,bo jesli nie pasi mi robota to ja zmieniam.

W kopalni mam przepracowane 20 lat .Z dniówkami akordowymi otrzymałem emeryture.W roku 1986 czerwiec miałem wypadek w pracy .Od czerwca do grudnia 1986 r byłem na chorobowym 180 dni .Po chorobowym byłem niezdolny do pracy .Komisja przyznała mi pół roku świadczeń pielęgnacyjnch .Były odprowadzane składki do Z.U.Su.Po świadczeniach dostałem na rok czasu rente wypadkową .Po rencie podjełem prace w kopalni .W roku 2004 na wiek dostałem emeryture .Z.U S.obliczył mi 10 lat razem z rentą wypadkową .Będąc na rencie nie miałem odprowadzanych składek na emeryture.Teraz jestem stratny do moich kolegów z którymi pracowałem około 500 zł do emerytury .Czy należy mi się emerytura wyrównawcza z kopalni.

lipa

"zamknac koalnie a wegiel sprowadac z RPA bedzie po kłopocie" - GŁUPOTA NIE ŚPI!!!!!!!!!!!

Najlepiej nic nie róbmy i wszystko sprowadzajmy - tak robi III Świat i bardzo kiepsko na tym wychodzi! Np. sprowadzają tańszą (dotowaną!) żywność z Europy i USA rujnując swoje rolnictwo.

Nas też czeka katastrofa jak zamkniemy kopalnie! W Wlk. Brytani za czasów Tacherowej nie mówiło się o zamknięciu kopalni, tylko o zmniejszeniu wydobycia (czyli zamknięciu tych o najdroższym wydobyciu).

Zamykać kopalnie, gdy na świecie jest boom na węgiel, to jakaś paranoja Panie Mustad. Mam nadzieję, że politycy mają więcej rozumu niż Pan...

Hej, hej, ja sama w radiu przed wyborami słuchałam jak Pan Kaczyński obiecywał żołnierzom że ich uprawnień emerytalnych nie ruszy (oni to mają dobrze) to co przepraszam na żołnierską wczesną emeryturkę pracujecie bez gadania??? A górnicy to gorsi nie, bo na dole siedzą?