Jakaś obsesja z tym CO2.
Czy to lobby anty CO2 ma taka siłę przebicia (?) , czy to raczej skutek i efekt globalnego ogłupiania (?), czy raczej przemyslana strategia majacych władzę?
Moim zdaniem strategia, polegajaca na starym 'dziel i rządź. Jedyny realny efekt polityki anty CO2 to globalne spowolnienie rozwoju gospodarczego a co za tym idzie wzrost napięć oraz uborzenie wiekszosci swiatowej populacji.
CO2 nie ma zadnego realnego wpływu na klimat, tym bardziej to CO2 które produkuje człowiek.
Sama natura produkuje tegoż CO2 duzo dużo więcej.
oczywiscie inne zanieczyszczenia taj, tlenki siarki czy inne zwiazki toksyczne dla srodowiska, ale z tym technologie juz dawno sobie poradziły, stosując powszechnie wszelkiego rodzaju filtry.
CO 2 nie ma zadnego wpływu na klimat, a walka z emisja tegoz CO2 pochlania ogromne zasoby, skoro klimat planety ulega cyklicznym zmianom, zmiany te sa wielo okresowe tzw krótkie, srednie i długie cykle. Na te cykle człowiek nie ma wplywu, walka z nimi to walka z wiatrakami, czy nie lepiej srodki marnotrawione na CO2 wykorzystać na przystosowanie sie do zmian klimatu?
Czy nie lepiej - przewidujac kolejnosc i nastepstwa zmian - juz teraz przygotowywac nowe tereny do zasiedleń czy racze przesiedleń cywilizacyjnych?
Klimat zmieniac sie bedzie niezaleznie od człowieka.
W takim razie pytanie .. po co ta szopka z CO2 (?) nadal pozostaje aktualne.