coś
/ 83.3.28.* / 2007-10-05 16:38
przykre to słowa, ale niestety prawdziwe: Polak to świnia. Krótko opowiem Wam historie mojej siostry.
W ubiegłym roku załatwiła sobie pracę przez zarejestrowane biuro pracy w Grecji. Miała pracować w hotelarstwie. Po załatwieniu wszystkich formalności pojechała do Aten, gdzie odebrała ją Polka, pracująca w tym biurze. Ulokowała ją w hotelu, bez ciepłej wody, w pokojach kilkunastoosobowych za 20Euro dziennie. Czekała tam dwa tygodnie, a pracy jak nie było, tak nie bylo. Wreszcie zjawił się jakiś Polak i mówi, że ma dla niej pracę, ale na wyspie. Miała się spakować i z nim iść. Gdy zaszli do portu, kupił jej bilet , siłą ograbił z reszty pieniędzy (było tego ok. 300E) i uciekł. Jedyne szczęście, że w tym czasie udało nam się do niej dodzwonić i namówić załamaną dziewczynę do opuszczenia promu. Nie mając grosza przy duszy, głodna i załamana miotała się całą noc po Atenach. Na drugi dzień rano dowiedziała się o polskim kościele na ul. Michała Wody. Udała się tam licząc na pomoc, lub chociaż szklankę herbaty. Niestety, srogo się zawiodła. Księżulek - Polak zaproponował jej tylko hotel za 30E i dał mapkę Aten wyciętą z gazety.
Przy pomocy biura podrózy z Wałbrzycha, udało nam się przesłać pieniądze na przeżycie i powrot do domu.
Polacy za granicą to złodzieje, kombinatorzy i cwaniacy, ktorzy bez żadnych skrupułów są w stanie ograbić cie z reszty pieniedzy i honoru. To co o nas piszą i mówią inni, to 100% prawda. Gdy jestem za granicą, Polaków wystrzegam się jak najgorszej zarazy, nie ufam im jak najgorszemu wrogowi.
Za chwile napiszecie, że nie wszyscy tacy są. Oczywiście, ale ta garstka zwyrodnialców ciężko pracuje na opinię o nas.