George
/ .* / 2005-05-18 09:35
Chłopcy spędzą kilka przyjemnych dni w Warszawie, pogadają, zwiedzą miasto i rozjadą się do domów. Przecież psa z kulawą nogą, pomijając oczywiście uczestników szczytu, nie interesuje, co tam uchwalą, jakie stanowisko wypracują czy jaki raport napiszą. To są zwykłe darmozjady, za które my, podatnicy, musimy płacić.