POlski_oszołom
/ 87.205.252.* / 2009-11-12 15:03
"Nawet odwiedzanie swoich profili na forach społecznościowych można uznać po prostu za chwilę wytchnienia i nikt nie powie, że to coś gorszego niż wyjście na papierosa." - Tak piszesz, bo sama pewnie w pracy oglądasz i tutaj pochwalasz w swoim tekście co robisz Emilka.
"Pracodawcy nie pozostają bezczynni. Dagmara Wach podkreśla, że firmy coraz częściej blokują pracownikom dostęp do niektórych stron albo blokują samodzielne instalowanie programów." - Nie będzie internetu to w Sapera będą grać. Powiedz Dagmaro czy Ty pracujesz cały czas?
"Reszta cieszy się przede wszystkim z dobrodziejstwa prywatnej poczty, wiadomości z serwisów nie związanych z pracą, czy z komunikatorów." - Czyli nic konstruktywnego czy sensownego nie ma z gadania o głupotach głównie i czytaniu SPAMu.
"- Internet bardzo szybko się rozwija. Dynamicznie rozrastają się portale społecznościowe, coraz popularniejsze są też komunikatory. To może znacznie zwiększać czas tracony przez pracowników na sprawy prywatne - mówi dr Dagmara Wach z Zakładu Gospodarki Elektronicznej Uniwersytetu Gdańskiego." - Tutaj problemem nie jest internet, ni Ci, którzy te portale tworzą. Sami ludzie w to idą, więc rozrywkowa strona internetu rozwija się na potęgę. Pracodawca powinien monitorować jakie www odwiedza pracownik na kompie czy blokować po trzech ostrzeżeniach.
Papierosek w pracy też jest formą rozrywki (chwilowy strzał nikotynki na mózgownicę przemieszane z chwilowym luzem i odprężeniem).
Zresztą nie każdy jest stworzony do pracy w grupie. I nie każdy chce być biernym palaczem dymiących mu kolegom z pracy (to jest narażanie zdrowia innych).
Można już mówić w POlsce o eNKejowym ego. Człek za bardzo się wczuwa w rolę na jakiej pozuje na zdjęciu. Mają po 200 znajomych, a na piwo idą nawet z niecałym 1% tych podbojów. Dodatkowo dodają sobie byle kogo. Cyfrowe wykluczenie to jest chyba jednak skoro necik służy do rozrywki marnej jakości nic nie wnoszącej do egzystencji czy nie poszerzającej horyzontów. Na świecie mamy ok. 87% durniów (badania własne poparte statystykami). Tyle, ze oni doskonale się potrafią maskować w społeczeństwie i są niewykrywalni na pierwszy rzut oka jak i w rozmowie całkiem się nie zdradzają. Potem oni płodzą durne dzieci i tak ten świat pnie się w górę. Myślałem, że w szkole uczyłem się z ludzmi inteligentnymi (w życiu bym nie pomyślał, że oni mając o niebo lepsze oceny, niż ja będą w przyszłości na eNKeju się lansować). Wtedy necik jeszcze był rarytasem z małymi zasobami wiedzy. Ot, to są zwykli konsumenci życia nie wymagający wiele od świata czy też samych siebie. Macie pracę, a jej nie szanujecie jak i wielu zdrowia nie szanuje pijąc alkohol w miejscu pracy czy popalając nikotynę (wtedy spada wydajność i marnujemy cenny czas).
"a uczciwosc zabrania mi
doliczenia sobie nadgodzin: - Dobrze, że nie jesteś kanciarzem! tak trzymać!
"Jeżeli nasz przykładowy sprzedawca te 7h
oczekiwania na klienta spędzi patrząc przez okno będzie
to miało taki sam - zerowy - skutek dla pracodawcy niż by
w tym czasie bajerował babki na czacie." - Ale może się zarazić chorobą weneryczną, bo czatowanie z podtekstem seksualnym należy już do zachowań ryzykownych i ma czasem straszliwe powikłania zdrowotne. Lżejsze choroby weneryczne czy HIV/AIDS. Zamiast produktywnie pracować to gadają sobie dwa dwóch durni (facet z wąsem podstarzały podszywający się pod seksowną farbowaną blondyczeczkę i niezrealizowana pijaczka stażystka z pomalowanymi przezroczystym lakierem paznokietkami szukająca gacha z forsą).
"odstresowywacz jest zawsze potrzebny. dodatkowo fakt, ze tych
portali jest juz bardzo wiele i kazdy cos dla siebie znajdzie,
mamy juz portale dla ludzi, co razem chodzili do szkol, co sa
orange (populacja.pl), a nawet takie dziwne historie jak
280dni.pl itp/" - Niedługo będzie portal:
www.nasze-przedszkole.pl
www.nasz-zgon.pl
www.nasze-żarcie.eu
www.ale-mam-kaca.org
www.polskie-nieuki.com
www.trollownia.pl
"czy pracownik w tym czasie dłubie w
nosie" - Są tacy, którzy pożywiają się wydzieliną z nosa czy zwanymi potocznie gilami.
"Zamiast się
ciesazyć,że polacy korzystają z wolności nawet w necie to
gryziecie palce,które was karmią?" - Bo ludzie mają w genetyce zakodowane narzekanie na wszystko! Zamiast iśc na ryby, grzyby czy nazbierać szczawiu i szczawiowej zupy nagotować neutralizując kwasy jajeczkiem ugotowanym na twardo!
Donald mówił przecież, że POlacy to wielki i mądry naród!
Pamiętam swe pierwsze wakacyjne prace to się zwijało do 600 stów góra miesięcznie (ale więcej śmiechu tam miałem i wspaniałą realizację, mimo, że kumple balowali czy rwali panienki sącząc piwko na plaży czy densując radośnie na dyskotekach w takt elektronicznej muzyki). Teraz jak patrzę na tych ludzi to nie umieją racjonalnie korzystać z alkoholu czy innych substancji psychoaktywnych). Poszli w nałogi i tutaj wcale obciążającej genetyki nie mają czy patologicznie obciążonych wywiadów rodzinnych.
Te całe szaleńs